- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 147
1 grudnia 2011, 12:51
A ja polecam spacer - szybki marsz bez zadyszki 3 razy w tyg po 20 min..i kazdego tygodnia dodajemy 5 min:)
sprawdzcie dziewczyny:):):)dziala cuda..i gubi tak nielubiany przez nas tluszcz z brzucha:)
POLECAM!!!!sama zaczynam rowniez od dzisiaj;)
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Kostrzyn Nad Odrą
- Liczba postów: 2124
1 grudnia 2011, 13:00
to ja tyle idę do pracy bez zadyszki w 20 min. przez 5 dni w tyg. też polecam
- Dołączył: 2011-09-28
- Miasto: Augustów
- Liczba postów: 2432
1 grudnia 2011, 13:04
Ja codziennie chodzę na spacery, nawet po 2 godz;D Przyjemne z pożytecznym
1 grudnia 2011, 13:08
Ja na uczelnię idę 20 minut szybkim tempem, czasami po 3x w obie strony, co daje 2 godziny marszu ;) Przeważnie idę 2x, więc ponad godzinę. Cudów jak na razie brak.
1 grudnia 2011, 13:17
ja codziennie do kolejki musze dojsc w jedną stronę 20 min, zawsze ide szybko bo mi sie spieszy , czyli razem wychodzi 40 min. Jakos efektow nie zauwazylam;p
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
1 grudnia 2011, 13:22
ja też lubie chodzić, wczoraj nawet zrobiłam sobie taki spacero-marsz 45 minutowy
1 grudnia 2011, 13:24
spalanie podobno zaczyna sie po pol h ?;> czy nawet wiecej:P
1 grudnia 2011, 13:27
tak wszyscy chodzą do pracy, na uczelnie itd. efektów brak, bo z mojego doświadczenia wynika, że trzeba dodać to 30 minut wieczorami, po powrocie z pracy. zamiast położyć się na kanapie dodatkowo pomaszerować :)))
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
1 grudnia 2011, 13:32
Godzina dziennie - trasa 6 km. To daje efekty z tego co pamiętam. Kiedyś udało mi się tak odchudzić mojego psa :D A przy okazji i ja trochę schudłam.
1 grudnia 2011, 13:32
Niekoniecznie - po prostu teraz chyba się zaprawiłam w bojach i mój organizm nie odczuwa wysiłku trwającego tak krótko. Kiedy zmieniłam szkołę i zamiast dojeżdżać, zaczęłam chodzić (około 25-30 min.) schudłam w rok około 5kg bez zmiany diety czy czegokolwiek (w każdym razie nie świadomie). Jeśli ktoś prowadzi bardzo stacjonarny tryb życia, to może odczuć takie spacery, ale jeśli ktoś i tak sporo chodzi, to 40 minut nawet wieczorem nic mu nie da.