8 listopada 2011, 11:20
Mam do was pytanie - spacerujecie w ramach ćwiczeń?
Bo ja mam ogromny wstręt i strach przed ćwiczeniami. A chciałabym coś robić, bo mało się ruszam i mam słabe krążenie. Niestety wszelkie ćwiczenia powodują u mnie puchnięcie mięśni i jest to dla mnie demotywujące.
Myślałam, zeby zacząć chodzić, ale tu jest problem... gdzie chodzić?
Przecież nie pójdę do miasta bez celu, albo w pola... Z psem chodzę codziennie rano na 15 minut i tak 4 razy dziennie.
Mieszkam na dużym osiedlu i tak głupio mi lazić bez celu...
Co Wy o tym myślicie?
Tak samo bardzo chciałąm zacząć biegać, ale mieszkam właśnie na osiedlu gdzie jest bardzo dużo młodzieży i to mnie blokuje...
Moze ja sobie coś wmawiam...
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Magazyn
- Liczba postów: 949
8 listopada 2011, 11:29
wychodź z psem na dłużej, mozesz przecież iśc do miasta pospacorowac po ulicach z psem i wrocic do domu.
8 listopada 2011, 11:31
hmmm, ja nie lubię sama chodzić a mojego męża namówić to
![]()
a tam gdzie mieszkasz nie ma jakiegoś lasu czy coś? namów może jakąś koleżankę albo chłopaka na spacer.
ja lubię spacerować ale jak już przyjdzie co do czego to zamiast spacerować w słoneczne popołudnie to wychodzimy na piwo w plenerze albo ognisko i wtedy nadrabiam za wszystkie czasy bo zazwyczaj w ciągu wieczora wtedy robimy od 7km, czasem do nawet 10km jak nas poniesie
- Dołączył: 2011-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 737
8 listopada 2011, 11:30
dlaczego nie możesz spacerować bez celu? ja tak często robię na oczyszczenie umysłu :D
albo po prostu idę do miasta szybkim tempem i wracam. przecież nikt Cię nie śledzi, nie będzie obserwował co robisz :P słuchawki na uszy i tak cały dzień można chodzić! :)
8 listopada 2011, 11:34
z chłopakiem spotykam się późno, więc odpada, bo już jest zimno...
jakoś mi tak głupio... sama chodzić po lesie, ktoś sobie może pomyślec, że po co ja łazę po tych polach czy lesie, idiotka jakaś czy co :D
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
8 listopada 2011, 11:34
Spacery na pewno pomagają, ale muszą być w odpowiednim tempie. Z pieskiem jak najbardziej ( ja swego czasu spacerowałam dziennie godzinę z moim pupilkiem w średnim tempie i podniosła mi się kondycja, a także ujędrniły nogi). Polecam Ci tez nordic walking :))
8 listopada 2011, 11:34
przecież Cie nikt nie śledzi chyba co?
![]()
poza tym miej gdzieś to co ludzie sobie pomyślą! robisz to przecież dla siebie żeby lepiej się czuć.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
8 listopada 2011, 11:47
ja mieszkam nad morzem, więc mam gdzie spacerować...
przyjedź do mnie!! plaża o tej porze roku też jest piękna! szczególnie poza miastem, gdzie ludzi nie ma :)
uwielbiam spacerować :)
8 listopada 2011, 12:00
W Krakowie mieszkasz??
Może spacer z pieskiem nad Wisłą? Tam na pewno nikt nie będzie na Ciebie dziwnie patrzył
8 listopada 2011, 12:02
mój mąż narzeka z racji pory roku na to że wychodzę z kijkami gdy już ciemno... ale opanowałam to
po prostu zmieniłam nawyki na wieczorne marsze - nie chodzę ze słuchawkami by na tych ciemniejszych odcinkach mieć lepsze rozeznanie
po drugie...gaz mam w kieszeni, kijki w ręce - niech który podejdzie :)