- Dołączył: 2005-12-11
- Miasto: Moj Raj Na Ziemii
- Liczba postów: 475
4 października 2011, 15:51
prosze o rady dzis biegalam pierwszy raz 20 minut i jestem totalnie wykonczona...
jakies rady zeby sie nie zniechecic?
dziekuje![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/baringteeth.gif)
4 października 2011, 15:52
zacznij od tygodnia marszów.
przyspieszaj przyspieszaj truchtaj, a dopiero potem biegaj :)
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2506
4 października 2011, 15:53
ja planuje od dzisiaj biegac na biezni ale boje się że po 5min odpadne.....a raczej jestem przekonana;/ bo moja kondycja jest w oplakanym stanie;/
- Dołączył: 2005-12-11
- Miasto: Moj Raj Na Ziemii
- Liczba postów: 475
4 października 2011, 15:56
no wlasnie moja tez, tragedia jakas ,myslalam ze padne... ale chociaz 20 minut wytrzymalam
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
4 października 2011, 15:57
plan pumy
- Dołączył: 2005-12-11
- Miasto: Moj Raj Na Ziemii
- Liczba postów: 475
4 października 2011, 15:57
plan pumy ???
- Dołączył: 2011-09-09
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 920
4 października 2011, 16:06
Najpierw 1 tydzień chodź na szybkie chody/ marsze po 20-30 minut (bez przerwy).
W drugim tygodniu przyśpiesz.
I tak dopóki nie zaczniesz biegać,
Biegaj tak sobie ok. 3-5 razy w tygodniu, przez tydzien, potem stoponiowo wydłużaj czas.
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 5
4 października 2011, 16:09
Ja zaczynając biegać zaczynałam według planu treningowego podanego na stronie
http://jak-biegac.pl/plan-treningowy-dla-poczatkujacych-biegaczy
Warto spróbować. Nie obciąża się za bardzo organizmu tylko systematycznie przyzwyczaja się go do wysiłku. A przecież nie chodzi o to, aby po paru dniach paść zniechęconym.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
4 października 2011, 16:16
no mi tez sie nudzi szybko ale jak sobie dam cel ze tam i z powrotem to czasami nawet 50 min wychodzi
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
4 października 2011, 16:32
ja zaczynam biegać i robie na razie biegi przeplatane marszem, nie pojakimś okeślonym czasie bo nie mam czym tego mierzyć, ale jak się zmęczę to idę kilka minut a potem znowu biegnę:) wczoraj takim systemem wyszło mi 40min