- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
4 października 2011, 11:00
Dziewczyny, jak zacząć?
Do tej pory nie ćwiczyłam - średnio miałam jak.
Dzisiaj się zebrałam i klasycznie - 50 przysiadów, 50 brzuszków i 50 skłonów. No ale tu nie o to chodzi, potrzebuję przede wszystkim ćwiczeń na zrzucenie brzucha, na uda i na pośladki. W dodatku jestem koszmarnie nierozciągnięta, nieelastyczna, leniwa i "zastana".
Pomysły? Propozycje?
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
4 października 2011, 11:06
Ja tez jestem leniwa ale w cwiczenia mozna sie"wkrecic".Ja zaczelam od brzuszkow,pozniej dodalam rowerek stacjonarny i orbitrek a w niedziele zaczelam plan marszobiegow
- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
4 października 2011, 11:14
Piszecie o rowerku stacjonarnym, rowerze normalnym - kochane, gdybym miała rower, to bym codziennie jeździła 20 km do centrum wawy i z powrotem. ale nie mam roweru - ani normalnego, ani stacjonarnego, ani też kasy na ten sprzęt. W dodatku mieszkam w mieszkaniu współlokatorskim, nie ma nawet jak tego wszystkiego tu umieścić :(
Czy dałyby radę ćwiczenia "imitujące" jazdę na rowerze, wykonywane na podłodze?
- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
4 października 2011, 11:23
kochanie... po zapłaceniu czynszu zostaje mi 600 zł na dwie osoby :) nie wydaję na słodycze i nadprogramowe jedzenie, raczej na ciuchy i kosmetyki, jeśli już, żeby jakoś wyglądać (cerę mam niezbyt ciekawą, wory pod oczami, etc).
Jeśli się obżeram, to najczęściej resztkami, i to jest najgorsze, w dodatku obleśne :/
- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
4 października 2011, 11:36
> Ty jesteś z mojego miasteczka?
Z Poznania jestem, ale w Tarnowie mam znajomych ^^
Nad bieganiem się zastanawiam mocno, ale próbowałam i zdechłam po kilkudziesięciu metrach. Wpierw muszę sobie w ogóle kondycję jakąkolwiek wyrobić. A podobno bieganie najbardziej pomaga na wszystko, jest po prostu ogólnorozwojowe :P
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
4 października 2011, 11:45
ja z biegami mam tak samo nie dam rady Zresztą słyszałam że żeby biegać musze najpierw zeszczupleć bo przy moim wzroście i wadze mogą siąść mi kolana
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2614
4 października 2011, 11:49
hmmm.... co do biegania to chyba najtańszy sposób na to,żeby zeszły cm z tyłka i nóg :). Ja na samym początku umierałam po kilku metrach - teraz już jest ok. Nie trzeba biegać jakoś mega szybko - można na początku maszerować :). Ważny jest po prostu ruch :)
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
4 października 2011, 11:56
a w której części tarnowa będzioecie biegać?
4 października 2011, 12:31
4 października 2011, 12:40
a ja polecam hula hop + jakiś dobry film ew. ulubiony serial :)