- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2011, 10:08
Witam, ponieważ ciężko mi się zabrać do ćwiczenia samej, proponuję grupę wsparcia. Jesli chcecie ćwiczyć zestaw opracowny przeze mnie podczas poprzedniej diety (schudłam wtedy ze 116 kg do 95 kg) zapraszam do dołączenia.
Sa to proste ćwiczenia, składają się z trzech części. W pierwszej części jest marsz na przemian z biegiem (do konkretnej muzyki), druga część to ćwiczenia wzmacniające uda i posladki, na koniec spinanie czyli wzmocnienie mięśni brzucha. Ćwiczenia trwają w pierwszym tygodniu około 15 minut, co tydzień zwiększam zakres i ilość ćwiczeń. Polecam, naprawdę efekty u mnie były widoczne.
Zaczynamy od jutra (jesli będzie grupa chętnych). W każdy poniedziałek (teraz wyjątkowo w piątek) podam wam harmonogram ćwiczeń na cały tydzień. Na watku będziemy się wspierać i motywować. Co niedzielę bedziemy podawać swoją wagę oraz ilość cm w talii i obwód uda (będę prowadziła specjalna tabelę).
Póki co proszę o zgłoszenia (nick, waga, wzrost, obwód w pasie i obwód uda, coś od siebie)
ZAPRASZAM :)
11 sierpnia 2011, 09:12
Ja się czuję wykończona totalnie ... mam dość tej pogody ... gdzie jest słońce ? Kto je ukradł i dlaczego ? I niech już je odda...
Mój przyjaciel ma dwa ostatnie dni chemii. Później skan i badania (za dwa tygodnie) i za miesiąc wizyta u onkologa .... i wtedy się dowiemy, czy udało się wytępić cholerstwo...
Nie jestem ze stali (choć duzo osób mówi mi, że jestem twarda czy silna - nie wiem po co, czy chca mnie podbudowac czy co?). Wczoraj już się z tego poryczałam. Cały czas mamy z Pablem dobre, jeśli nie bardzo dobre nastawienie. Że wszystko będzie dobrze. Że Pablo wygra. A wczoraj taki cichutki głosik się odezwał, a co jeśli się nie udało? Rozwaliło mnie to w dwie sekundy.
Więc najpierw się wypłakałam. A później pogadałam z Nim. Choć miałam obawy zacząć taki temat .... Paweł ma naprawdę super nastawienie i bałam się że jak ja zacznę to mu tej siły odbiorę.... Jak zwykle okazało się, że lepiej było porozmawiać...
Boję się. Tak najzwyczajniej w świecie się o Niego boję.
Przepraszam, że tutaj, że nie na temat naszych treningów, ale gdzieś musiałam to napisać...
11 sierpnia 2011, 11:35
11 sierpnia 2011, 11:46
11 sierpnia 2011, 12:01
11 sierpnia 2011, 13:26
11 sierpnia 2011, 15:39
dzięki dziewczyny ...
cały czas myślimy pozytywnie, Pablo nawet czesto żartuje ze swojej chorby i z leczenia :)
Tak mnie wczoraj jakoś dopadło, na sam koniec.
11 sierpnia 2011, 15:49
12 sierpnia 2011, 08:50
Hej dziewczyny, zalatana strasznie jestem przed tą imprezą.
Dziękuję Wam za słowa otuchy. Wiem, że będzie dobrze... wizyta u onkologa 10 dni wcześniej jednak czyli 6 września. Wtedy się okaże co dała chemioterapia. Tak się bałam tego czwartego cyklu, że Paweł będzie bardzo osłabiony, a póki co po tych 4 dniach ma więcej siły niż w ostatnim cyklu.... Dziś ostatni dzień chemii :)
Co do ćwiczeń, mimo, że jestem wykończona to dzielnie realizuje plan treningu :) ciekawe co mi powie waga w niedzielę rano .... tak bym chciała zobaczyc mniej .....
Jak Wam idzie? Ćwiczycie?
12 sierpnia 2011, 11:53