Temat: Orbitrekujemy 2

Witam i zapraszam do wspólnego orbitrekowania


Zabawa trwa 6 tygodni:
20.06.2011 - 31.07.2011


Zasady:
1. Ścigamy się na orbitrekach podając swoje wyniki w minutach
2. W każdą niedzielę wieczorem podsumuję nasze wyniki umieszczając je w tabelce
3. Zwycięzca tygodnia zdaje sympatycznie motywujące zadanie osobie, która będzie miała najsłabszy wynik
4. Dołączyć można w każdej chwili naszej zabawy
5. Nie musisz codziennie podawać swoich wyników, robisz to wtedy gdy Ci to pasuje, ale przynajmniej raz w tygodniu


Skąd ten pomysł?
Brałam udział w kilku edycjach Orbitrekomanii prowadzonych przez Kaloryferkę i bardzo podobała mi się ta zabawa. Niemniej jednak tymczasem orbitrekomania pauzuje. Dzięki orbitrekomanii miałam motywację do codziennego ćwiczenia na orbitreku, który ostatnio mocno obrósł mi kurzem. Stąd reaktywacja
I już kolejna edycja

ZAPRASZAM
Pasek wagi
Ok, zmobilizuję się i do niedzieli będę robiła po 100 brzuszków. Wyjdzie mi to na dobre Dzięki za zadanko!
Pasek wagi
Za wczoraj 30 minut i 100 brzuszków

Razem:190
Pasek wagi
Przepraszam że ostatnio nie piszę ale po prostu nie bardzo mam czas i możliwość dostania się do komputera
Ale poniedziałek -90 min
Wtorek tylko 35 min bo wyszłam na zwyczajny rowerek ;P
Razem 400 min ;p
Nic się nie dzieje xxxmiaxxx, ważne, że orbitrekujesz i fajnie, że czasem się odezwiesz

Dzisiaj 30 minut i setka

Razem: 220
Pasek wagi
Środa 35 min
Czwartek 30 min
Razem 465 min

Środa - 90 min

Czwartek - 90 min

Razem - 815 min

Pasek wagi
Podziwiam Was dziewczyny, mnie dopadło takie zawalenie robotą, że nie mam jak orbitować, na dodatek zaraz wyjeżdżam i wrócę we wtorek. Uciekniecie mi ostro, nie ma co... Tymczasem odrabiam zadanie i pozdrawiam!
Pasek wagi
piątek 65 min
RAZEM 520. Ja ostatni też zabiegana jestem strasznie  rekrutacja na studia i te sprawy ale postaram się poprawić ;P.  Tobie Mirin też dobrze idzie ;p. Ważne jest to aby w ogóle ćwiczyć. Mnie niestety ostatnio dopada chandra ponieważ mini że ćwiczę to kilogramy nie spadają a wręcz mam wrażenie że kilogram mi przybył. No cóż może to wina zbliżającej się miesiączki.
A jeśli chodzi o ZmieniającąSwojeŻycie to podziwiam Cię dziewczyno i zazdroszczę wytrwałości.
Buziaki
xxxmiaxxx
Piątek - 100 min
Sobota - 90 min
Razem - 1005 min
xxxmiaxxx - miło to słyszeć. Ale uwierz ćwiczę "aż" tyle na siłę. Jak się dopadnę na słodycze to waga wzrasta a ja mam żal do siebie że na to pozwalam i wtedy wchodzę na orbitrek - zabiera mi sporo czasu, ale przynajmniej sie nie nudze bo wtedy jak sie nudze to nie mam co ze sobą zrobic i co ja robie? - oczywiście obżeram się :) Najgorzej jest po godzinie 17:00 ! Kiedy mama wraca z pracy z zakupami etc. i słodyczami! :| Ten ból kiedy nie mogę zjeść

Pasek wagi
sobota - 0 min ;/
niedziela - 90 min
RAZEM :610 min
ZmieniającaSwojeŻycie oj znam ten ból jednak ja już teraz nie czuje pociągu do słodyczy przynajmniej nie tak jak kiedyś hihi. Ostatnio nawet oglądając reklamę Marsa zrobiło mi się tak niedobrze heh. Ale może to dla tego że poprzedniej nocy śniło mi się że jadłam miód łyżeczkami heh - wiem dziwne ale jak wstałam byłam tak przesłodzona że nie mogłam patrzeć na nic słodkiego. Nie wyrzekam się jednak słodyczy (choć raczej staram się zastępować je owocami) zupełnie jak mam ochotę na coś słodkiego to zjadam wafla ryżowego z łyżeczką dżemu niskosłodzonego (domowej roboty oczywiście) lub tak jak wczoraj na kolację zjadłam 100 g twarogu z 3 łyżkami jogurtu naturalnego 0% z 2 tabletkami słodziku, ćwiartką utartego jabłka i pół łyżeczki cynamonu - dobre i przynajmniej na jakiś czas odechciało mi się czegoś słodkiego. Jednak zdarzają mi się przewinienia np:zjadłam zupkę gorący kubek - i choć miała ona tylko 80 kcal  - to nic zdrowego w niej niebyło. W takich właśnie momentach mój orbi również rusza do akcji ;P. A jak na razie Tobie i sobie życzę dalszej wytrwałości.
Buziaki
xxxmiaxxx

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.