Temat: Nie męczę się ćwicząc hula-hop.

Dzisiaj ćwiczyłam pierwszy dzień na hula-hop z masażerem. Ćwiczyłam dokładnie 40 minut. I zaczynam wątpić, że to  wogóle pomoże, bo ja ani nie czułam zmęczenia, nie czułam żebym ćwiczyla nie byłam spragniona- NIC.
Wy też tak macie?
tak, ja też nie czuję zmęczenia, ale siniaki mam :) lubię kręcić hula hopem to kręcę:)
bo to nie jest błaganie :) nie będzie się lal z ciebie pot

też tak mam

zero zmęczenia, ale efekty są (niewielkie, ale są)

też tak mam, ale efekty są, więc kręcę :) ja hula traktuje jako relaks, biorę książkę albo zeszyt i się uczę :D
mialam tak, ale teraz zmienilam taktykę i mecze sie bardzo:) tzn nie tak jak przy silowych ale dosc mocno:) otóż napinasz mięśnie brzuchai krecisz bioderkami jakbys uczyla sie tanca brzucha:) pomaga ogladanie teledyskow shakiry bo ona czesto tak robi:P i wpadam w rytm:) zmeczenie gwarantowane, i efekty lepsze, a bioderka tez sie czegos ucza:)
Pasek wagi
To jest główna zaleta hula-hop.Nie czuje się zmęczenia,a mimo to działa.Nie przesadź tylko na początku z kręceniem(max 5-10 minut dziennie w pierwszym tygodniu kręcenia),bo nabawisz się paskudnych siniaków.
Pozdrawiam!
Pasek wagi
jak to efekty niewielkie? a ja słyszalam, ze po hula-hop sa ogromne róznice w talii
Ja też się nie meczyłam a efekty widziałam, teraz jak juz mam sporą wprawę to robię jednoczesnie inna ćwiczenia jak cos w stylu pólprzysiadów w rozkroku (genialne na pupę), czy wymachy rąk z hantelkami, torchę tańczę i kończę zalana potem genialnie rozgrzana z leciutka zadyszką.
> jak to efekty niewielkie? a ja słyszalam, ze po
> hula-hop sa ogromne róznice w talii

Może dlatego, że każdy innaczej definiuje wielkosc efektów
Moze dlatego, że każdy organizm innaczej reaguje

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.