- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 maja 2024, 16:46
Hej. Do ćwiczących callanetics - po ilu godzinach dałyście radę wykonać cały zestaw bez przerw z maksymalną liczbę powtórzeń i najlepszą techniką?
Jestem po 3 godzinie i trochę jeszcze cięzko szczególnie ćwiczenia na brzuch i nogi ;)
27 maja 2024, 16:41
Bosh, najnudniejszy trening świata, który daje złudzenie, że się ciężko pracuje bo szybko wywołuje uczucie palenia mięśni, co się mało przekłada na efektywność, bo palenie mięśni nie oznacza wzmacniania mięśni. Weź serio poszukaj sobie jakiś lepszych programów online, Callanetics to jakiś relikt, który się uprawiało w czasach przed dostępem do neta. Choćby pilates - bo przynajmniej masz w nim większą różnorodność ćwiczeń i jakąś tam możliwość progresji.
Menot, ja np ćwiczę pilates i mam dużo szybsze i lepsze efekty jak po siłowni. Co komu służy. Moja matka na callaneticsie schudła 10 kg jak ćwiczyła regularnie.
Pamiętając co robiłaś, a raczej czego nie robiłaś na siłowni, to mnie to specjalnie nie szokuje, że za wiele efektów z niej nie było. Jak postanowisz się pochwalić efektami pilatesa, to wrzuć zdjęcia, będziemy rozmawiać, bo twoim wpisom to ja nie wierzę z założenia. Plus, czytając co napisałam ze zrozumieniem, podałam pilates jako lepszą opcję od Callan.
Generalnie są dowody anegdotyczne i jest nauka. Jak kogoś przekonuje, że ktoś tam coś tam robił i pomogło, to proszę bardzo, ja tam jak już ćwiczę, to wolę ćwiczyć tak, żeby optymalizować wysiłek i czas do efektów. Jak ktoś takiej potrzeby nie ma, czy też lubi Callanetics, to niech ćwiczy co lubi. Jego wybór.
Btw, ja też schudłam 10 kilo na Callaneticsie i Pilatesie. Ale wypadałoby dodać, że w pakiecie z nimi była dieta 1200 kcal.
Edytowany przez menot 27 maja 2024, 16:42
27 maja 2024, 17:14
Ah, damn, jak mogłam zapomnieć! Toż ja przecież też na studiach przez 6 miesięcy chodziłam na zajęcia z Callaneticsu w ramach w-fu (serio). I na Acqua Aerobik w tym samym roku. O ile pamiętam efekt był żaden bez diety, więc żeby w ogóle polubić sport i zacząć się regularnie ruszać, to musiałam jeszcze ze dwa lata odczekać. Na prawdę, ja tego nie piszę ze złośliwości, choć to może tak brzmieć, ale żeby autorce postu oszczędzić rozczarowań, bo ja te wszystkie dziwne style treningowe przerobiłam na własnym ciele. Callanetics, 6 wadera, jakieś mel B, to są te ćwiczenia, na które człowiek często wpada na samym początku swojej przygody ze sportem i odchudzaniem i one obiektywnie nie są najlepsze. I można się nimi zrazić do aktywności. Nawet w obrębie ćwiczeń w domu, bez sprzętu i dla początkujących można znaleźć coś lepszego i ciekawszego, co lepiej wprowadza ciało w regularną aktywność ruchową. No i tyle. Zacząć z tym Callanem, spoko, ale się do tego nie przyzwyczajać za bardzo i jak się jest wstanie ten trening zrobić, to radzę go bez sentymentu zmienić na inny.
Edytowany przez menot 27 maja 2024, 17:14