22 maja 2011, 09:45
Witam
Mam pewien problem z wziązku z odchudzaniem. Ćwiczę od jakiegoś 1,5 roku (bieżnia, spining, fitness). Jednak od ok 5 miesięcy nie schudłam ani 1 kg. A ćwiczę dość dużo
Poniedziałek :
rano: 2h (Shape (ćwiczenia kształtujące) + bieżnia)
wieczorem: 2h spiningu
Wtorek
2h spining
Środa:
2h spining
Czwartek: (na poranne ćwiczenia nie chodzę regularnie ze względ na studia- nie zawsze mam czas)
rano 2h: TBC( ksztatujące) + bieżnia
wieczorem: 2h spining
sobota:
2h (Shape+ bieżnia)
W sumie 14h tygodniiowo. Dodam że trenuję z pusometrem i na spiningu staram się nie przekraczać zalecanych 70% HRmax. Nie stosuję jakiejś konkretnej diety bo nie mam czasu na sumienne kompletowanie posiłków które są rozpisane na każdy dzień. Ale nie objadam się, nie jem słodyczy, gotuję zdrowo na parze, jem często a mało. To bardzo dziwne że nie waga nie schodzi.... Jestem załamana bo ostro haruję a efekty marne. Z drugiej strony za dużo już mam za sobą aby teraz się poddać. Nie wim też do kogo się zwrócić z tym problemem.... Może problem tkwi w moim planie treningowym który sama sobie ułożyłam... Brałam też środki wspomagające odchudzanie- myślaam ze może dzięki temu waga ruszy ale straciłam tylko pieniądze.....
OStatnio przyszło mi do głowy aby przejść na dietę Dukana, ale cały czas rozważam czy to aby dobry pomysł...
22 maja 2011, 10:22
wzrokowo powinnas zwrocic uwage na figure. wg mojego mezczyzny my sami nie zauwazamy roznicy, dopiero i nna osoba moze to zrobic
22 maja 2011, 20:04
Hmmm... Może faktycznie z tą dietą coś nie tak... nie stosuję jakiejś konkretnej ścisłej diety, poprostu nie jem słodyczy, ziemniaków, chleb tylko ciemny no i generalnie nie tuczące produkty. Gotuję na parze - nie codziennie ale jednak gotuję.... Studiuję i ciężko jest mi przejść na diete która będzie z góry narzucać posiłki tzn. rano zjeść konkretnie to na obiad konkretnie tamto, bo dużo czasu się uczę i nie bardzo mam czas na jakieś wydziwiane gotowanie. Mój dzień wygląda że latam albo na uczelnie albo na fitness i na naukę ledwo mi starcza czasu. nie mam życia towarzyskiego bo całe weekendy nadrabiam aby w tygodniu mieć czas na fitness. Ehhh... Wg mnie nie jem ani za mało ani za dużo.... Faktyczie schudłam już 10 kg ale w ciągu roku to nie jakiś powalający efekt no ale nie narzekam bo to zawsze coś.... A te ostatnie 5 miesięcy to masakra jakaś a obwodach zleciał mi tylko 1cm w udzie i nigdzie więcej o wadze już nie mówie.... Dodam że jakieś 4 lata temu byłam na Diecie Cambridge po której na swoje nieszczęście przytyłam 30 kg poimo trzymania się wszelkich wytycznych zasad i będąc pod nadzorem kosultantki. Myślicie że to mogło mieć aż taki wpływ na teraźniejsze odchudzanie. Przy okazji przestrzegam przed tą dietą....