Temat: Ćwiczę a waga idzie w górę

Witam,
Od zeszłego tygodnia zaczęłam ćwiczyć, tj. skaczę na skakance, a po kilkuset skokach robię nożyce, brzuszki itp. W zeszłym roku ważyłam 59kg przy wzroście 166, ostatnio waga wahała się pomiędzy 61 a 62. Byłam zdziwiona, kiedy wczoraj weszłam na wagę a ona pokazała lekko ponad 63kg. Jak to możliwe, że mimo ćwiczeń waga idzie w górę. Dodam, że ograniczyłam słodycze, nigdy nie jadłam ich za dużo, raczej nie umiałam oprzeć się chipsom, ale je tez ograniczyłam. Od czasu ćwiczeń nie jadłam ich w ogóle. Nie będę przerywała swoich "treningów" bo wysiłek zaczął mi sprawiać przyjemność, jednakże chciałabym schudnąć a nie tyć. Proszę o opinie. :)
Nic sie przejmuj gooopimi tekstami. Cwicze codziennie  - bardziej silowo, mniej aerobowo, bo mi tak pasuje:-) No i waga poczatkowo poszla w gore. Dieta generalnie ok. Rozmawialam na ten temat z trenerem. Powiedzial, zebym cwiczyla mniej silowo, wiecej powtorzen z mniejszymi obciazeniami. I wiecej aerobow, ktorych nie lubie, co On doskonale rozumie, bo tez ich nie lubi:-DDD. Teraz zanotowalam spadek. Tak, ze nie przejmuj sie i dalej cwicz. Wszystko sie unormuje. Kazdy organizm jest inny. A teorii miesniologicznych jest wiele:-) A telewizja klamie:-DDD

telewizja kłamie ale trenerzy raczej nie

gdyby wzrost wagi przy ćwiczeniach to była norma, to nie byłoby potrzeby wymyślać supli i odżywek na masę

chłopaki pakują na siłowniach po kilka godz. dziennie a i tak wpierniczają biało i węgle bo przyrostu brak (i to przy rozbudowanym menu a nie okrojonym)

twierdzenia, że po tygodniu skakania na skakance i robienia brzuszków, urosło komuś 3kg mięśni jest zwyczajnie - zabawne

i kolejna sprawa, przy diecie ubogiej w białko i niskokalorycznej, mięśnie się pali a nie rozbudowuje

czyli prościej to ujmując- dieta niskokaloryczna + ćwiczenia- tracisz wodę, treść żołądkową i mięśnie

i jeszcze jedna uwaga- skakanka to aeroby a nie trening siłowy

  "...skakanka to aeroby a nie trening siłowy..." Jaaasne:-))) Zwyczajnie, podalam przyklad na tzw. swoim przykladzie:-D
Tak tylko napomknę, nie wiem skąd wam się wzięło, że nastąpił 3 kg wzrost mięśni. ważyłam 61- 62 kg od dłuższego czasu, tak więc jeżeli waga skoczyła o 1 kg to chyba nie jest to 3kg mięśni. W ogóle nie mówiłam o jakikolwiek mięśniach. Nie wiem, może to ja mam problemy z prostym dodawaniem i czytaniem tekstu ze zrozumieniem. Jeżeli mam to niech mnie ktoś oświeci.

BettyBoop6778 , nie pisałam do ciebie. Na wcześniejszej stronie ktoś pisał to "ćwiczeniach siłowych".

 

Andarien , odnosiłam się do ogólnej rozmowy ale i do twojego pytania. Tak czy siak, to nie mozliwe abyś przytała od tych ćwiczeń.

Raczej wina błędu w diecie lub zwyczajnych przyczyn fizycznych- dnia cyklu, zmęczenia, zbyt małej ilości płynów itd...

Andarien , niestety nie można puszczać płazem nie najmądrzejszych pytań ze strony kogoś, kto nawet nie wykazał się odrobiną dobrej woli i wysiłku, by poczytać cokolwiek zanim zabierze się za walkę ze swoim ciałem i kilogramami.

Zarzucasz brak czytania ze zrozumieniem sporej części ludzi, którzy się z Tobą w tym wątku nie zsolidaryzowali. Czego nie rozumiemy? Że coś ćwiczysz, ale wcale się zdrowo nie odżywiasz? Ograniczasz słodkie ale nie zrezygnowałaś... nie podajesz szczegółów a oczekujesz 100% trafnych odpowiedzi?

To forum jest ogólnodostępne i niestety - jeśli ktoś czasem nie powstrzyma lawiny postów ludzi, którzy nie do końca rozumieją o co chodzi w ROZSĄDNYM odchudzaniu - taki nierozsądny wzorzec dalej będzie się powielał.

Wykaż zatem odrobinę dobrej woli, poczytaj i potem pytaj. Dowiedz się jak na odchudzanie reaguje organizm, jak się broni i co z tym robić, na co reagować, a na co nie, co oznacza wzrost czy wahanie wagi. Inaczej zrobisz sobie krzywdę...
i jak wiele innych takich dziewuch, które widzę potem na korytarzu jak płaczą nie rozumiejąc co ma ich wcześniejsze odchudzanie do tego, że dziś wyniki mają zrypane a ciąża poleciała - zaczniesz się łapać za głowę. Oby nie, i temu służy krytyka takiego Twojego postępowania. Zatem zamiast zarzucać innym czytanie ze zrozumieniem poczytaj o racjonalnym odżywianiu, braku forsowania się w pierwszych dniach diety i innych


Vitalia robi się jak forum na Onecie :P Ludzie nic, tylko naskakują na siebie. Jeżeli uważacie, że pytanie/temat są głupie, to po prostu nie czytajcie i nie odpisujcie. Nie rozumiem, aż strach o coś zapytać. 

A co do programu z grubasami: jak ktoś waży 110 kg, to myślę, że tkanki tłuszczowej jest tak dużo, że nawet przy przyroście mięśni (zakładając, że ważą więcej niż tłuszcz) bilans na wadze i tak musi być ujemny. Co innego jak ktoś ma 4 kg nadwagi i zaczyna intensywnie ćwiczyć na siłowni. Tutaj jestem w stanie uwierzyć, że można NA WADZE chudnąć wolniej. A jak ktoś jest chudziutki i ma wątłą sylwetkę, to zaczynając ćwiczyć pewnie trochę przybierze na wadze. No ale nie jestem trenerem fitnessu (pewnie tak jak większość osób wypowiadających się na tym forum) więc nie będę się mądrzyć ;)

>  A co do programu z
> grubasami: jak ktoś waży 110 kg, to myślę, że
> tkanki tłuszczowej jest tak dużo, że nawet przy
> przyroście mięśni (zakładając, że ważą więcej niż
> tłuszcz) bilans na wadze i tak musi być ujemny. Co
> innego jak ktoś ma 4 kg nadwagi i zaczyna
> intensywnie ćwiczyć na siłowni. Tutaj jestem w
> stanie uwierzyć, że można NA WADZE chudnąć
> wolniej. A jak ktoś jest chudziutki i ma wątłą
> sylwetkę, to zaczynając ćwiczyć pewnie trochę
> przybierze na wadze. No ale nie jestem trenerem
> fitnessu (pewnie tak jak większość osób
> wypowiadających się na tym forum) więc nie będę
> się mądrzyć ;)

No, wlasnie, cos takiego powiedzial mi moj Mister Fitt:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.