Temat: Rowerek - dobry sposób na schudnięcie?

chce zamówić rowerek stacjonarny.  Po części żeby schudnąć,  po części żeby się poruszać. Czy to dobry sposob na wysmuklenie ciala? Co i raz w internecie można trafić na rewelacje typu "od roweru urosły mi uda" czy to mozliwe?  :/ malo realne jak dla mnie ale moze sie myle? 

Niemozliwe. Musiałabyś ćwiczyć z niezłym obciążeniem, żeby zrobić sobie uda.mnie rower się popsuł, ale lubiła sobie popedałować i pooglądać tv, czytać książki itp.

A nie lepiej zwykły rower? Śniegi teraz zimą zdarzają się rzadko, dużo większa frajda i praktyczne zastosowanie.

Co do spalarnia kalorii, to z tego co mi wiadomo rower raczej nie pochłania dużych ilości energii, rozpatrując zwykłe cardio. 

Co do rozrostu ud, to bez szybkiej jazdy / uphillów / intensywnych wysiłków z ciężkim ustawieniem na stacjonarnym za bardzo mięśnie od tego nie urosną, choć jeśli ktoś wcześniej w ogóle nie ćwiczył nóg, może mieć jakiś efekt. Ale pytasz jakby to było coś złego - wręcz przeciwnie, lepiej być ulanym z zarysowanym kształtem czworogłowych niż ulaną galaretą. Poza tym przy ujemnym bilansie kalorycznym schudniesz i tak, a mięśnie będą miały ciężkie warunki do rozwoju.

Ja kupilam niedawno stacjonarny rowerek skladany. Bardzo mi sie wydolnosc organizmu zwiekszyla, lepiej spie, bardziej odprezona jestem. A od chudniecia to jest w 70% dieta, ruchem tylko pomoc troche mozna :)

Na pewno uda od takiego rowerku się nie rozrosną :) ja z mojego czasem korzystam, staram się mocniej podkręcić tempo i więcej spalac, jeśli lubisz monotonne ćwiczenia albo tego typu cardio to warto mieć taki sprzęt, ale traktować rowerek jako główne ćwiczenia to raczej średnio 

Kazdy ruch jest lepszy niż żaden. Mój maz od 5 lat jeździ do pracy rowerem jakieś 8 km w jedną stronę, a nogi ma jak dwa patyki :p musi robić mocne treningi na siłowni, żeby były umięśnione, bo rower w żadnym wypadku się spowodował rozrostu mięśni 😅😅

Pasek wagi

Uwazam, ze rowerek stacjonarny jest dobry przy bardzo duzej nadwadze, dla osob schorowanych I starszych.

Zadnej wielkiej formy sie na tym nie zrobi. 

Jazda na rowerze poza domem w tym samym czasie daje zauwazalne efekty. Trenowalam kolarstwo szosowe - wcale nie tak latwo przypakowac uda i lydki. 

Moim zdaniem to niemożliwe.  Gdyby to tak działało,  to te osoby co "masują " nie spędzałyby godzin na siłowni tylko jeździły na rowerze :P Rok temu wskoczyłam na rower po długiej przerwie i po tygodniu codziennej jazdy też wpadłam w panikę "olaboga,  uda mi się rozrosly " :D ale to była tylko opuchlizna od wysiłku,  po kilku dniach ustąpiło :)

Może to kwestia testosteronu, ale ja zauważyłem poprawę mięśni ud, głównie czworogłowych, po kilku tygodniach jazdy rowerem (bilans kaloryczny na lekkim plusie). Różne trasy, czasem wolniej czasem szybciej, z górki i pod górkę. Spokojnie można zrobić trening pod hipertrofię - kilka serii morderczych uphillów i sprintów. Wciąż to nie to samo co siłownia, ale efekty są i bonus w postaci lepszej kondycji.

3 miesiące temu kupiłam rowerek, jeżdżę 3 x w tygodniu po 40-60minut, uda mi spadły 1cm i już przestają powoli być rozlazłą galaretą:) żeby je jakoś rozbudować to chyba bym musiała napitalac po 2 h codziennie :) ja rower kupiłam po to żeby w ogóle mieć jakaś aktywność fizyczna ( Home Office od marca), dzięki niemu mam zdecydowanie więcej energii do życia niż przed :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.