- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 września 2020, 11:56
Jak w temacie. Jak reagują domownicy na Waszą dodatkową aktywność fizyczna? Co się dzieje gdy idziecie pobiegać czy wybieracie się na kijki, siłownie, basen, siłownie w parku, co gdy widzą, że ćwiczycie z Kolakowską, Chodakowską czy innymi albo że podnoście jakieś ciężary, ćwiczycie kalistenike, może boks? Wspierają Was, demotywują, pytają "po co?", dokuczają, są uszczypliwi? Nie wchodzą gdy ćwiczycie, może ćwiczą z Wami albo podglądają Was ciekawskim okiem? Jak to wygląda u Was? No i jak czujecie się z tym Wy?
W miarę podobny temat już był, ale mnie chodzi o samą aktywność, nie mówię o diecie :)
Temat luźny.
Jeżeli chodzi o moją rodzinkę niestety padają same uszczypliwości i często kiedy zaczynam ćwiczyć zlatuje się widownia a komentarzy nie ma końca. Nie powiem, stresuje mnie to bardzo i zawsze nasłuch*je czy ktoś nie idzie. Czuje się jakbym robiła coś mocno nielegalnego 😅 A jak się zdarzy, że akurat leżę na podłodze to zawsze mi ktos sztangę butem dociśnie 😂 Często też słyszę, że mam zająć się czymś "pożytecznym" chociaż nie wiem co to ma właściwie znaczyć, bo to co robię, robię w wolnym czasie i nie unikam żadnych obowiązków.
Luźna pogadanka, ciekawa jestem jak to wygląda u Was :)
5 września 2020, 13:33
mieszkam sama więc nie mam problemu
5 września 2020, 13:43
Ja sie nigdy z czyms takim nie spotkalam, ani w domu rodzinnym, ani teraz w swoim wlasnym. Raczej w druga strone: jesli ktos byl aktywny to zachecal innych i Ci dolaczali.
Ruch i generalnie uprawianie sportu jest mile widziane :-)
5 września 2020, 14:07
Nie rozumiem Ty tak na serio?
Nie rozumiesz czego i czy co jest na serio. Napisałam coś skomplikowanego?
5 września 2020, 14:13
Żadnych komentarzy ani w domu rodzinnym ani we własnym od męża, bo rodzinę mam pro sportową jak i męża, więc takie zachowania są dla mnie obce a zarazem dziwne.
Moja rodzina należy do bardzo pro aktywnych, ale raczej nie nazwałbym ich pro sportową. Sylwetki mają do pozazdroszczenia, nawet rodzice mimo wieku prawie emerytalnego. Uważają, że to co robię można połączyć z praktycznymi rzeczami i przez to są komentarze
5 września 2020, 14:19
Nikt nie komentuje, ale ja się nie mogę skupić na ćwiczeniach przy domownikach, więc wolę ćwiczyć jak nikogo nie ma.
5 września 2020, 14:34
Ani moja rodzina ani rodzina narzeczonego nie jest zbyt aktywna fizycznie ale nikt w żaden sposób nie komentuje tego, że ruszam się więcej od nich. Raz usłyszałam tylko "mi by się nie chciało" ale ogólnie brak komentarzy ani w jedną ani w drugą stronę.
5 września 2020, 15:00
Nie miałem nigdy takich problemów. To raczej ja męczyłem niektóre osoby z rodziny, żeby ruszyły czasem dupę i poćwiczyły ;) Jedynie czasem dostawałem komentarz pokroju:
Uważają, że to co robię można połączyć z praktycznymi rzeczami i przez to są komentarze
...że zamiast ćwiczyć na siłowni pomógłbym z jakąś fizyczną pracą, a wtedy tłumaczyłem, że dana praca nie daje odpowiedniego bodźca hipertroficznego, że to nie jest wysiłek siłowy/wymagający.
Może przejmij inicjatywę i przejdź do kontrataku np. każąc robić pompki bliskim, bo są słabi. To nie Ty masz się wstydzić, że coś ze sobą robisz! Jeśli masz pokój na własność to zamykaj drzwi. Albo zrób z dumą sesję treningową w salonie przy wszystkich.
5 września 2020, 15:20
Nie miałem nigdy takich problemów. To raczej ja męczyłem niektóre osoby z rodziny, żeby ruszyły czasem dupę i poćwiczyły ;) Jedynie czasem dostawałem komentarz pokroju:...że zamiast ćwiczyć na siłowni pomógłbym z jakąś fizyczną pracą, a wtedy tłumaczyłem, że dana praca nie daje odpowiedniego bodźca hipertroficznego, że to nie jest wysiłek siłowy/wymagający. Może przejmij inicjatywę i przejdź do kontrataku np. każąc robić pompki bliskim, bo są słabi. To nie Ty masz się wstydzić, że coś ze sobą robisz! Jeśli masz pokój na własność to zamykaj drzwi. Albo zrób z dumą sesję treningową w salonie przy wszystkich.Uważają, że to co robię można połączyć z praktycznymi rzeczami i przez to są komentarze
Problem w tym, że takie komentarze głównie są od silniejszych xdd Chciałam niedawno ojca (57l) zagiąć pompkami to zagiął mnie on 😅 Zrobił ich 60 ze stopami na krześle i zaraz po tym podciągnął się nachwytem 15 razy 🙈 także ten... xD
A z ćwiczeniami to wyprowadziłam się do innego budynku gospodarczego, za ciężary w domu by mnie zabili xD Ja normalnie nie mieszkam z rodzicami, ale tym razem do później jesieni będę, bo pracuje na szczęście online. Także czasem komentarze nie są przyjemne, ale nie zamierzam z tego powodu nie ćwiczyć.
Zresztą do moich jakby nie dociera, że jeżeli mam siłę w barkach podnieść tylko 25kg a muszę przerzucić 800kg to będę bardziej wyczerpana i zmachana niż gdybym mogla unieść kilo 35.😅 Potem tata chce żebym zrobiła za niego coś ciężkiego i on nie rozumie, że mi ciężko się to robi 😅 Także czasem w stresie, ale robię swoje :) Życie jest łatwiejsze gdy człowiek jest silniejszy
5 września 2020, 15:30
Ojej. Mogę zrozumieć te dziwne reakcje. Pewnie gdybym mieszkała na wsi, gdzie mieszka moja rodzina, byłoby podobnie. Zwłaszcza, że uprawiam dość dziwny sport.
Jeśli zaś chodzi o męża, to jest mega wspierający. Od lat woził mnie na treningi, pomagał z noszeniem sprzętu, czasem czekał aż skończę trening, żeby mnie w razie czego asekurować.
5 września 2020, 15:40
Jakbym słyszał o swoim ojcu ;) W takim razie możesz powiedzieć, że niestety nie odziedziczyłaś takiej siły i co poradzić, musisz ratować się ćwiczeniami. A jeśli w Twoim przypadku ta praca fizyczna jest wyzwaniem, to też czasem warto uwzględnić taki trening. Jak jest ciężko to dobrze, znaczy, że jest bodziec do adaptacji, tylko uważałbym na takie prace pod kątem przeciążeń dla kręgosłupa etc.