Temat: Mój problem

Hej wszystkim. Nie wiem czy piszę w odpowiednim dziale. 

Do 18 roku życia nigdy nie miałem problemów z nadwagą, ba, nie mogłem wcale przytyć - same kości. Teraz mam 28 lat. Miałem w życiu dużo stresów - nerwice, i jakoś tak się stało, że mam budowę wydaje mi się skinny fat. Mam 180cm I 75 kg więc wszystko liczbowo wygląda ok, w pasie 92 cm. Jak jestem w ciuchach wyglądam szczuplo jak się rozbiore I stoję to jeszcze ujdzie ale jak siądę to wyglądam jak baleron. 3 oponki albo 4 na brzuchu bardzo taki lejace się.... Jakbym miał tylko kości i tłuszcz. 

W zeszłym roku chodziłem prawie codziennie na siłownię na godzinkę pół godz słowo pół cardio I nic. 

Przez ostatni miesiąc codziennie rower ok 15 - 30 km I nic. 

Slodze 1 łyżeczkę a pije 4 kawy dziennie. Wcześniej slodzilem 2.  Staram się nie jesc słodyczy ale jest ciężko. Kilka razy zrobiłem interwaly z kolakowska I nawet nawet jakby coś się ruszyło ale czytam że interwaly to nie dają nic na skinny fat, ani brzuszki ani pomki. Tylko trening siłowy..... Staram się jeść mniej też.... Myślę też o a6w ale czy to działa na skinny fat? 

Trolololo...

E tam, jak z twarzy jesteś spoko, to sylwetka ujdzie :D

Hahaha dzięki xd

a czemu w sumie jedziesz same cardio? Nie palisz tym mięśni za bardzo? Ja bym raczej z Twoim problemem poszła jednak w ćwiczenia siłowe i porządną dietę na masę. Najlepiej na tej siłowni z raz czy dwa podpytać jakiegoś trenera niech Ci doradzi co i jak, bo cardio to raczej skinny fatu nie zlikwidujesz

Pasek wagi

Ćwiczenia siłowe i dużo białka o ile jesteś prawdziwa osoba, a nie trollem. 

Ciezko ocenic czy powaznie problem jest. Nie znam czlowieka, ktoremu nie robi sie ani jedna faldka na, brzuchu jak siedzi. Najlepiej wrzuc jakies zdjecia sylwetki. Jak wyglada Twoja dieta? Moze pomysl o trenerze personalnym, treningu typowo dla Ciebie.

Pasek wagi

no to czytasz ze najlepsze sa ceiczenia silowe a konsekwentnie robisz kardio... ech

Nie wierzę, że przez rok chodzenia na siłownię facet nie wyrobił sobie żadnych mieśni! To nawet ja wyrobiłam-a kobietom to ciężej idzie.. Chyba że chodziłeś tam tylko na rowerku pojeździć i na bieżni potruchtać.Albo że tego chodzenia było miesiąc i tyle... Coś tu kolego mocno zmyślasz z tymi ćwiczeniami i brakiem efektów..chyba że całą resztę dnia opychasz się słodyczami i przetworzonym żarciem, no to wtedy nic dziwnego-pół godzinki ćwiczeń tego nie przerobi..mięśnie się buduje w kuchni.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.