- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 773
13 kwietnia 2011, 19:16
Hej
Od dłuższego czasu nurtuje mnie pytanie: jaka powinna być optymalna procentowa zawartość tkanki mięśniowej w organiźmie kobiety? Czy zostało to gdzieś ustalone (tak jak w przypadku tkanki tłuszczowej określono normy)? Większość z Was ma zapewne wagi z elektronicznym pomiarem zawartości tkanki tłuszczowej i mięśniowej w organiźmie i chętnie bym się dowiedziała jak to u Was wygląda. Wiem, że pomiar pomiarowi może być nierówny, szczególnie w warunkach domowych, ale chociaż orientacyjna informacja byłaby pomocna, bo obawiam się, że u mnie jest to strasznie mało.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
13 kwietnia 2011, 19:44
Hahah Twinsy to siostry ;))
A jest jakis kalkulator do obliczenia tkanki miesniowej?
Zapewne polegaloby to na mierzeniu napietych i luznych czesci ciala ;)
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 773
13 kwietnia 2011, 20:55
schudnacdo18 dziękuję za te parametry, właśnie o coś takiego mi chodziło
wynika z nich, że mieszczę się w normie, więc może nie jest tak źle jak mi się wydaje
aczkolwiek czeka mnie jeszcze sporo pracy, żeby uzyskać pożądany efekt.
14 kwietnia 2011, 15:50
z tą tkanką tłuszczową i niedowagą to jakaś głupota jest. "Zapewne polegaloby to na mierzeniu napietych i luznych czesci ciala ;)" wątpię bo to liczy impulsem na podstawie przewodzenia. A jak byś miała tak zmierzyć do raczej byś nie dała rady samemu tylko napinając mięśnie...
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
14 kwietnia 2011, 20:35
Miesniowa, miesniowa, MManiak. Ja bym chetnie zmierzyla. Kupilam kiedys taka wage, ale pokazywala glupoty i za kazdym razem co innego... A obecna tylko sadlo mierzy...