Temat: mięśnie

co zrobic zeby nie urosly mi miesnie od cwiczen ( chodzi mi w szczególności o łydki). 
miesnie rosna po białku. unikaj wiec go :D

ps.zaakceptuj moje zaproszenie prosze.
utrzymywać bilans kaloryczny ujemny. brak budulca = brak mięśni.

zeby tego uniknac, musisz się rozciągac. ja polecam pilates ale rownie dobre sa klasyczne cwiczenia
satoko a nie ma innego sposobu? ;p chodzi o to ze mam dosyc spore lydki, a jezeli bede cwiczyc nie chce zeby sie powiekszyly,tylko spalic z nich tluszcz ktory na nich zalega
macchiato a rozciagac nalezy sie po cwiczeniach?
macchiato chyba chodzi o to aby dobrze sie rozgrzac a pozniej robic cwiczenia rozciagajace.(a nie np siłowe czy inne)
miesnie rosna po białku. unikaj wiec go :D  

o matko, to nie prawda, że mięśnie rosną po białku  żadne mięśnie nie rosną same, więc białko nie jest żadnym cudotwórcą, żeby ci po nim urosły mięśnie. białko pomaga zregenerować mięśnie i jest potrzebne. wiadomo, że przy ćwiczeniach mięśnie tak czy siak ci się wzmocnią, a żeby się zbytnio nie rozbudowały [a to też nie jest takie hop siup, tylko wymaga czasu], musisz utrzymywać ujemny bilans kaloryczny, czyli palisz więcej niż spożywasz.        

satoko a nie ma innego sposobu? ;p 

nie ma, jak będziesz miała dodatni bilans, to będziesz rozbudowywać mięśnie. możesz się rozciągać, może to jakoś minimalnie pomaga, ale z dodatnim bilansem, to choćbyś się rozciągała tysiąc lat, to i tak będziesz ćwiczyć mięśnie:]
to ciekawe ze np sportowcy czy osoby uczesczajace na silownie(duzy wysilek i mocne miesnie) spozywaja tyle bialka czasami  nawet tylko rozcienczajac je z woda. nie po samym bialku owszem ale zaladam ze autorka postu upraiwa jakies cwiczenia aby spalic kalorie chocby niebedne do twojej rady dotyczacej bilandu kalorycznego.bialko pomaga we wzroscie miesni przy cwiczeniach.
sportowcy spożywają białko bo białko REGENERUJE mięśnie. a nie dlatego, że od białka mięśnie rosną. 

źródło: wizaż, temat Mity i Sterotypy Fitnessowepost osoby znającej się na rzeczy, jeśli mi nie wierzycie.

„Tluszcz zamienia sie w miesnie”; „miesnie mi urosly na redukcji”, „chce sie odchudac, ale boje sie robic takie czy siakie cwiczenia urosna mi miesnie, a chce je wyszczuplic” – tluszcz i miesnie to zupelnie dwie rozne tkanki. Niemozliwa jest przemiana jednej w druga i ciach bajera. Do spalania tluszczu jest niezbedny deficyt kaloryczny. Przy deficycie, traci sie tez miesnie – wlasciwie dobrany program cwiczen i dieta minimalizuje utrate miesni i maksymalizuje utrate tluszczu, ale jest fizycznie niemozliwe, zeby na deficycie kalorycznym nabierac masy miesniowej. Podobnie – na dodatnim bilansie kalorycznym, podczas budowania masy miesniowej, nie da sie naraz spalac tluszczu (mozna za to obnizyc sobie %bf, bo jesli nabieramy masy i sa to glownie miesnie, to tluszcz jako % masy ciala bedzie nizszy).Analogicznie z irracjonalna bojaznia na wizazu do lapania sie za cwiczenia silowe, jakoby to prowadzilo do wielkiego rozrostu miesni. Nie tylko zreszta silowe, nieraz jest to bardziej ogolne. Tymczasem, wielkie odkrycie – miesnie nie biora sie z powietrza. Do zyskania masy miesniowej potrzebny jest dodatni bilans kaloryczny i cwiczenie tych miesni. W przeciwnym wypadku, nic nie urosnie.



właściwie myślę, że cały pierwszy post w tym temacie jest godny przeczytania: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=401661

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.