- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2014, 20:34
Orientuje się ktoś z Was które ćwiczenia są najlepsze(chodzi mi o spalanie tkanki tłuszczowej):
-skalpel
-skalpel 2
czy skalpel wyzwanie??????
16 marca 2014, 20:38
kazdy ruch spala kalorie , cwiczeniami bez odpowiedniej intensywnosci i tetna nie spalisz tkanki tluszczowej ,
jedynie ujemny bilans kaloryczny + cardio 2-3 x w tyg 30 min , dodatkowo cwiczenia silowe, wzmacniajace ,
16 marca 2014, 20:57
Wydaje mi sie że Skalpel Wyzwanie to jest najlepszy hardkor Chodakowskiej jak na razie :-)))..daje popalic równo !!! Jak dla mnie oczywiście ;-)
17 marca 2014, 11:09
skalpel napewno nie. ja z duza nadwaga cwiczylam 3 miesiace od razu 1 skalpel zrobilam z malymi stopami ale podolalam potem bylo juz lepiej jakos efektów nie mialam 2 cm no i widzialam cos tam czulam sie duzo lepiej ale zrezygnowalam i sama sobie cwiczenia na brzuch bo o to mi najbardziej chodzi. 2 lata temu na rowerku stacjonarnym schudlam 15kg w pol roku jezdzialam po godzinie a potem juz po 2godziny (zaczynalam od 2razy10 minut) bo nie dawalam rady wysiedziec. teraz rower padl (kupilam za 150 na allegro) a ja coz wrocilam znow do 3cyfrówki
17 marca 2014, 11:44
ćwiczę z Ewa i zaczęłam od skalpela jak wiele kobiet z nia ćwiczących. Po miesiącu dołączyłam killer i moje ciało nabrało naprawdę ładnych kształtów a schudłam tylko 3 kg to było rok temu. Teraz wróciłam do ćwiczeń i znowu zaczęłam od Skalpela ale juz po dwóch tygodniach dodałam Killer i tez juz 2 kg spadły :) . Dzisiaj zaczynam skalpel wyzwanie. Jesli chcesz z nia zacząć to polecam skalpel z napiętym brzuchem i oddechem spocisz sie napewno i napewno schudniesz. Jednak zeby spalić tłuszczyk musisz doliczyć cardio czyli np Killer Ewy.
17 marca 2014, 17:04
ja za namową, a raczej za "zgapieniem" od siostry zaczęłam naprzemiennie ćwiczyć skalpel i killer. siostra ćwiczyła tak jakieś pół roku i schudła właściwie "tylko" 7 kg, ale spadła z rozmiaru 44 na 36/38 i wizualnie różnica jest kosmiczna :) ona ćwiczyła 4-5 razy w tygodniu raz skalpel raz killer :) ja zaczęłam wczoraj od skalpela, zmęczyłam się - owszem, ale do wczoraj nie zażywałam żadnego ruchu. dziś killer rozłożył mnie na łopatki, musiałam zrobić 3 przerwy bo miałam łzy w oczach. ale po skończeniu ćwiczeń uśmiech nie schodzi mi z twarzy do teraz ;) z tym, że ja do tego trochę biegam i jeżdżę na rowerku stacjonarnym, na razie (bo to dopiero 2 dzień) 20 min biegu / 20 min rowerka i potem zaraz skalpel / killer :)
21 marca 2014, 11:39
A ja słyszałam, że jej ćwiczenia są niezdrowe dla kręgosłupa...
nie nalezy słuchać, tylko ćwiczyć, ja z nią ćwiczę i na żadne bóle nie narzekam :) chyba , że zakwasy :D