Temat: Insanity od dziś - ktoś chętny

Zamierzam od dzis zacząć program INSANITY - czy ktoś jest może  chętny ?
jezeli chcesz zaczac od tego treningu to szacun. dla mnie jest za ciezki jak na poczatek. 
A co to za trening? ;) 
Ja ćwiczę Insanity, w poniedziałek zaczynam drugą fazę. 

Gosiu czy jesteś na Dukanie? Przy takim treningu trzeba jeść węgle. 
Dziewczyny, wytłumaczcie mi o co chodzi z tym Insanity :D
To 9-tygodniowy trening. 
Cztery tygodnie są lżejsze, a trening krótszy (około 40 minut), tydzień ćwiczeń recovery, 4 tygodnie trening cięższy (około godziny).
Ćwiczy się 6 dni w tygodniu, w tym jeden dzień ćwiczeń recovery.

Ja to kocham. Choć to jeden z najtrudniejszych treningów jakich próbowałam.

bardzo.dzika.pantera napisał(a):

To 9-tygodniowy trening. Cztery tygodnie są lżejsze, a trening krótszy (około 40 minut), tydzień ćwiczeń recovery, 4 tygodnie trening cięższy (około godziny).Ćwiczy się 6 dni w tygodniu, w tym jeden dzień ćwiczeń recovery.Ja to kocham. Choć to jeden z najtrudniejszych treningów jakich próbowałam.

Dzięki :) Dam radę po Mel B, czy lepiej jeszcze coś pomiędzy? ;) Wspominałaś coś o diecie, rozumiem, że trzeba jeść jakoś specjalnie?
Fuffa nie wiem czy specjalnie ale nie jak ptaszek   I węglowodany są potrzebne przy takim wysiłku, więc jak dla mnie dukan raczej odpada.
Wszystko zależy od Twojej kondycji. Na początku też nie dawałam rady ćwiczyć razem z ekipą, robiłam przerwy. A teraz jest już trochę lepiej. Najważniejsze żeby się nie zniechęcać. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała i przekonała się na własnej skórze czy Cię to wciągnie czy nie 
polecam gorąco! efekty są - sama się przekonałam, już raz zrobiłam całe 2 miesiące i zaczęłam jeszcze raz, a teraz jestem w trakcie 2 miesiąca ;) nie jest lekko, ale na pewno się opłaca ;)
Pasek wagi

bardzo.dzika.pantera napisał(a):

Fuffa nie wiem czy specjalnie ale nie jak ptaszek   I węglowodany są potrzebne przy takim wysiłku, więc jak dla mnie dukan raczej odpada.Wszystko zależy od Twojej kondycji. Na początku też nie dawałam rady ćwiczyć razem z ekipą, robiłam przerwy. A teraz jest już trochę lepiej. Najważniejsze żeby się nie zniechęcać. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała i przekonała się na własnej skórze czy Cię to wciągnie czy nie 
 

Jeżeli jem jak ptaszek, to co najmniej taki rozmiarów dorodnego indora ;) 

Dziewczyny, namówiłyście mnie :D Czeka mnie trochę wyjazdów, więc będą wymuszone przerwy, ale spróbuję :) 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.