Temat: Wstydzę się ćwiczyć.

Tak jak w temacie... Strasznie wstydzę się ćwiczyć przy ludziach. Nie ważne, czy to obóz (na którym obecnie jestem jako opiekunka) czy dom, czy stancja podczas roku akademickiego...
Macie może jakieś dobre sposoby na to by nie zwracać uwagi na innych tylko robić swoje? No nie potrafię się np położyć przy współlokatorkach i zacząć robić brzuski. Jedynym wyjątkiem jest siłownia... No ale tam wszyscy ćwiczą, ale ja nawet na to nie mam teraz czasu
miałam tak samo, pomaga ćwiczenie ze słuchawkami na uszach i muzyką na full

bezradna123111 napisał(a):

bardziej bym sie wstydzila byc gruba i nic z tym nie robic

 

dokładnie. Nie widziałam by ktoś śmiał się z osoby, która jest gruba i cos z tym robi.

Prędzej z osoba otyłą która siedzi na tyłku i wcina chipsy .

uprawianie sportu  to powod do dumy.

Powinnaś ćwiczyć i być dumna z tego że robisz coś dobrego dla siebie. Ja jak widzę osobę z nadwagą , która biega to myślę sobie że lepiej późno niż wcale i że fajnie że chce się zmienić.
Musisz pokonać ten wstyd! Jeśli mi się udało, to Tobie też na pewno, ale musisz tego chcieć. Postaraj się na początek zapisac na silownie - ale nie taką profesjonalną (mnie na początku takie onieśmielały) tylko najlepiej domową, gdzie chodzą tylko kobiety. To może być pierwszy krok;)
Z moją współlokatorką codziennie wieczorem robiłyśmy brzuszki, nawet po zakuwaniu do 3 w nocy ;)
A teraz w domu ćwiczę codziennie z Ewą i po początkowych podśmiechujkach rodzice też ćwiczą- zobaczysz, wszyscy najpierw robią wielkie oczy a zaraz zaczynają zazdrościć i dołączają :)
nie ma się czego wstydzić, wszyscy ludzie wiedzą,że zawsze ktoś kiedyś musi zacząć... i lepiej późno niż wcale. poza tym tylko nam się wydaje,że wszyscy na nas patrzą. trzeba mieć na to wszystko wyłożoną lachę ;) jak to się ładnie mówi . polecam! to jest najlepsza życiowa maksyma, wiele sobie można zaoszczędzić dzięki temu np. stresu :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.