Temat: Czy to jest normalne jak sobie z tym poradzić ;(?

a więc chodzi o to, ze mam straszny problem z podjadaniem ;( śnaidanie jest oki, w szkole II śn. też potem przychodzę jem obiad o się zaczyna ;( nie potrafię się pohamować, wiem, że nie powinnam podjadac po obiedzie i kolacji ale to jest silniejsze ode mnie i jakoś 'samoczynnie' dochodze do szafki, lodowki i biore musli z czekolada, jogurty, wafle ryzowe (cala paczke potrafie zjesc), kiedys gdy dopiero bylas w fazie chudniecia ze tak powiem ;) miala jakas wieksza motywacje i nie robilam tego, potrafila zjesc obiad, potem jakis owoc, kolacje i koniec, a teraz gdy juz schudlam prawie, zostalo mi 2 kg do wymarzonej wagi, nie potrafie sie pohamowac, pomyslicie pewnie, ze po prostu wymyslam, ale ja na prawde mam cos takiego, ze wiem ze nie zjem, ale nagle ide po to i jem ;o to jest straszne. Czy Wy tez macie tak? Jak się z tego ;wyleczyc'?
A co jesz na I i II śniadanie ?
o ile pamiętam to Ty dużo jadłaś wafli ryżowych, Satino i innych przetworzonych produktów, które wzmagają apetyt i chęć do podjadania
hmm pewnie nie bede oryginalna, jak powiem, zebys po posiłkach myła zeby, wtedy PONOĆ mniej ciągnie do podjadania, bo trzeba znow je umyć ;-) chociaz mi tam akurat to nie przeszkadzalo:P Nie wiem, moze zrob sobie jakas owocową herbate... tak, zebys cos caly czas przelykala, ale jednoczesnie nie pchala w siebie pustych kalorii... choc i tak najlepszym sposobem jest po prostu zając sie czym po obiedzie do kolacji - wyjdz gdzies, idz na spacer, do przyajciolki, po prostu wyjdz z domu, to wtedy nie bedziesz miala mozliwosci siegania do lodówki:)
Ja mam dokładnie to samo. Wiem, że nie powinnam ale to robię. Potrzeba poćwiczyć silną wole ;) Sama nie wiem co zrobić. Trzeba się wziąć w garść. Wiem, łatwo powiedzieć ale trudniej zrobić. Powodzenia!
Z podjadaniem walcze w jeden sposób: mianowicie myje zęby, nie zaraz po głównym posiłku, ale wtedy kiedy widzę, że mnie nosi i mam ochotę jeszcze coś skubnąć. Na mnie to działa, ale ja mam manię, tzn. nie potrafie po posiłku normalnie funkcjonować, jak nie umyję zębów. A potem jak już umyję to potrafie sobie odmówić, bo mówie, że właśnie umyłam ząbki... 
Pasek wagi
pewnie jadasz skromne śniadanie. 
jeśli mieszkasz sama - to po prostu nic nie miej w lodówce, jak z rodzinką - trochę kicha, może uda się ich namówić, żeby w domu nie było żadnych produktów do podjadania (typu orzeszki, płatki, wafle), ostatecznie możesz przecież podgryzać warzywa - marchewkę itp zdrowe przekąski, najważniejsza jest silna wola niestety, można jeszcze tak zająć sobie czas, żeby nie było chwili na podjadanie...
miałam podobnie jak Ty, ale jest na to sposób, normalne jedzenie, w małych ilościach w ciągu dnia, po jakimś czasie organizm się przyzwyczaja i uwierz mi nie ma już takich ciągotek wieczorami jak kiedyś. Przynajmniej u mnie.
Rano jem śniadanie, potem jogurt, potem jabłko i ew jakiś serek i potem obiad i koniec. Wszystko w odstępach 3h. - 4 posiłki. A jak wieczorem bardzo intensywnie trenuję zjem jakiś węgiel, np baton fitnes - 90 kal, lub jogurt naturalny.

> miałam podobnie jak Ty, ale jest na to sposób,
> normalne jedzenie, w małych ilościach w ciągu
> dnia, po jakimś czasie organizm się przyzwyczaja i
> uwierz mi nie ma już takich ciągotek wieczorami
> jak kiedyś. Przynajmniej u mnie.Rano jem
> śniadanie, potem jogurt, potem jabłko i ew jakiś
> serek i potem obiad i koniec. Wszystko w odstępach
> 3h. - 4 posiłki. A jak wieczorem bardzo
> intensywnie trenuję zjem jakiś węgiel, np baton
> fitnes - 90 kal, lub jogurt naturalny.

zgadzam się w 100% !

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.