Temat: Kiedy BTW - czy ma znaczenie?

Czy na redukcji ma znaczenie o jakiej porze dnia je sie jakie posiłki? Przykładowo ja śniadania jem głównie węglowodanowe (platki owsiane z mlekiem i pare rodzynek do smaku) a kolacje raczej białkowe. Tak sobie gdzies to wykombinowałam. Natomiast od trenera usłyszałam ze od jakiegoś czasu sa zalecenia ze śniadania powinny byc bialkowo-tluszczowe a kolacje z węgli złożonych. Ciekawi mnie czy to ma jakies znaczenie na redukcji czy jednak ważniejszy jest bilans kaloryczny a co na jaki posiłek to tylko kwestia preferencji? Z drugiej strony jesli w jakiś sposób ma to znaczenie to chętnie poprzestawiam co nieco ;) tylko czy ma? A może ma, ale dla tych co budują masę i nie mam co sobie póki co glowy zawracać?

Pasek wagi

Niby ma, ale to tak złożony problem, że ciężko dać jedne wytyczne. Jednym służy to, innym tamto, jeden rozkład makr ma takie zalety, a inny owakie itd.. Te trendy się zmieniają non stop. Jeśli masz dobre wyczucie własnego ciała, to jedz na czuja. Jeśli nie, to jest jakimś pomysłem przetestowanie różnych rozwiązań, np jedząc tak tydzień czy dwa i dobranie czegoś pod siebie. 

Moim zdaniem do diety najlepiej podchodzi się metodą prób i błędów. Ja sama z czasem wyczułam, że mam coś nie tak z węglami i co się okazało po czasie - IO. Musisz sama poznać organizm i zobaczyć co ci pasuje a co nie. Ja generalnie popieram śniadanie białkowo-tłuszczowe - duży kop energii, na długo syci. Kolacje zalecane są węglowe, bo ułatwiają zaśnięcie i wyciszają przed snem. Ja od dobrych kilku miesięcy jadę głównie na tłuszczu i białku i czuję się świetnie a wyniki krwi też dużo lepsze.

Princess_Leia_Organa_of_Alderaan napisał(a):

Moim zdaniem do diety najlepiej podchodzi się metodą prób i błędów. Ja sama z czasem wyczułam, że mam coś nie tak z węglami i co się okazało po czasie - IO. Musisz sama poznać organizm i zobaczyć co ci pasuje a co nie. Ja generalnie popieram śniadanie białkowo-tłuszczowe - duży kop energii, na długo syci. Kolacje zalecane są węglowe, bo ułatwiają zaśnięcie i wyciszają przed snem. Ja od dobrych kilku miesięcy jadę głównie na tłuszczu i białku i czuję się świetnie a wyniki krwi też dużo lepsze.

a napisałabyś co jadasz na śniadania, obiady, kolacje, proszę? :)

Jedz jak chcesz. Metod żywienia jest cała masa, jrdni mówią tak, inni inaczej a jeśli nie szykujesz się do zawodów albo nie robisz treningów rano i wieczorem to z punktu widzenia regeneracji , redukcji czy przyrostów masy mięśniowej nie ma to znaczenia. Ważne, żeby posiłki w ciągu dnia trzymały makro, kalorie, zawierały dużo węglowodanów złożonych i były różnorodne, żeby dostarczyć odpowiednią ilość makroskładników. Owsianka na śniadanie to moja ulubiona potrawa. Z dodatkiem Ksylitolu, słonecznika lub innych nasion i owoców jest mega sycąca, duża objętościowo,długo trzyma a jeszcze z kawą daje mi masę energii na kilka godzin:-) Nie daj się zwariować. Po prostu jedz i ćwicz ;-)

zdrowa-egoistka napisał(a):

Princess_Leia_Organa_of_Alderaan napisał(a):

Moim zdaniem do diety najlepiej podchodzi się metodą prób i błędów. Ja sama z czasem wyczułam, że mam coś nie tak z węglami i co się okazało po czasie - IO. Musisz sama poznać organizm i zobaczyć co ci pasuje a co nie. Ja generalnie popieram śniadanie białkowo-tłuszczowe - duży kop energii, na długo syci. Kolacje zalecane są węglowe, bo ułatwiają zaśnięcie i wyciszają przed snem. Ja od dobrych kilku miesięcy jadę głównie na tłuszczu i białku i czuję się świetnie a wyniki krwi też dużo lepsze.
a napisałabyś co jadasz na śniadania, obiady, kolacje, proszę? :)

Mogę ci przykładowo dać. Mam IO, PCOS i niedoczynność i najlepiej czuję się jak jadam 2 posiłki w oknie 12h, jestem też na diecie keto, chociaż zdarzają się dni, że odstępuję i jem więcej węgli niż zalecane ale to w postaci kasz, po prostu wypracowałam sobie pewien styl odżywiania i czuję kiedy moje ciało potrzebuje więcej a kiedy mniej węgli. Unikam produktów po których czuję się źle - nabiał (jem tylko czasami żółty ser), gluten, cukier i owoce. Na śniadanie jadam zazwyczaj wszelkiego typu jajka w różnych wariacjach. Jajecznice, omlety, jajka gotowane. Jeśli jajecznice to smażone na ok 2-3 łyżkach oleju kokosowego, jajka gotowane jem z guacamole (awokado+masło+przyprawy). Do tego mam albo boczek (ale niezbyt często, nie jestem wielką fanką), łososia (częściej) lub inną rybę i dużo warzyw. Warzywa w różnych wariacjach ale preferuję surowiznę. Najczęściej sałaty, ogórek, kiełki, jarmuż, szpinak baby, szparagi, brokuł, cukinia, pietruszka. Do tego garść orzechów, ziaren i takich innych (robię sobie mieszankę różnych rodzajów orzechów i pestek i ziaren). Celowo nie podaję wartości, bo jem dopóki się nie najem, śniadanie waha się w granicach 700-1000 kcal. Jest duże, bo następny posiłek dopiero za 12 h. Staram się żeby rozkład makr był 60-70% tłuszczu, 20-25 białka, 5-10% węgli. Czasami jak zjem mniejsze to jem dodatkowy mały posiłek po 6-7h (jeśli poczuję się głodna, nigdy nie dopuszczam się do stanu, w którym "umieram z głodu") w postaci np. garści orzechów i plastra żółtego sera, czyli tak szybko żeby coś złapać z lodówki i żeby był tłuszcz+ białko, czasami piję po prostu wtedy kawę kuloodporną a czasami jem to https://www.wholesomeyum.com/recipes/sugar-free-keto-peanut-butter-cups/. 2 posiłek jadam zazwyczaj o 19 (śniadanie o 7) i jest to szklanka czystego rosołu (gotuję sobie od razu na tydzień, część zamrażam, bo po 3 dniach w lodówce rosół robi się niedobry). Obiadokolacje to u mnie różne wariacje, chodzi o to żeby było ok. 150g tłustego mięsa/kilka jajek/150g tłustej ryby, 3-4 łyżki tłuszczu w jakiejkolwiek postaci (do mięsa, do warzyw), awokado, dużo warzyw, od czasu do czasu jem kiszoną kapustę, ostatnio znalazłam coś co się nazywa "cauliflower rice/ryż kalafiorowy" i dodaję sobie jako zamiennik ryżu, którego mi brakuje na tej diecie. Mięsa staram się dusić, piec, unikam smażenia, poza jajecznicą, warzywa staram się jeść surowe polane oliwą z oliwek. Czasami jem dodatkowo do tego kaszę, jeśli czuję, że danego dnia potrzebuję. Obiadokolację jem tak żeby wyrównały mi się kalorie i makra w stosunku do śniadania. No i staram się, żeby na koniec dnia było ok. 2200-2500 kcal (choć ostatnio ciężko mi do tej liczby dociągnąć, bo tłuszcz i białko mega mnie zapychają), i rozkład %BTW 25/70/5. W dni kiedy jem trochę więcej węgli mam rozkład 25/55/20. Jak widzisz jest to bardzo monotonna dieta ale w moim przypadku sprawdza się. Tarczyca, hormony, insulina, witaminy (miałam duże niedobory witamin i elektrolitów przed dietą), krew - wszystko poprawiło się w przeciągu tych kilku miesięcy stosowania keto a waga też spada (12 kg jak na razie ale jeszcze długa droga przede mną, bo jestem mega otyła niestety). Sam endo jest bardzo zadowolony z moich wyników, bo było u mnie naprawdę źle z insuliną, tarczycą i niedoborami elektrolitów i witamin. Specjalnie też nie podaję dokładnych gramatur, bo ja sama nie mierzę, wiele rzeczy robię na oko, na początku mierzyłam co do grama i teraz już widzę ile to ile. Dużo przepisów znajduję w necie pod hasłami "keto dinner" i modyfikuję pod siebie. O i jeszcze unikam rzeczy przetworzonych, puszkowanych i wędzonych. Jak najbardziej naturalnie, warzywa na surowo jeśli się da lub gotowane na parze/pieczone, to samo mięso i ryby.

moja trenerka mówiła że śniadania bialkowo-tluszczowe. Kolacja węglowodanowa.

I na takim rozkladzie się dobrze czułam. Po śniadaniu byłam na długo najedzona. Nie to co po węglowodanowych gdzie glod mnie łapał po dwóch godzinach . 

U mnie rano białko i węgle, gdyż na ogół jest to posiłek przed treningowy (sprawdza się taki rozkład) następnie wpada posiłek z równowagą BTW a potem to różnie bywa, zależy jak wypada makro, ale wtedy najczęściej wpadają jakieś zdrowe tłuszcze (również na przekąskę), kolacja też raczej białkowo-tłuszczowa. Rozkład +/- 135B 150 W i 117 T. Przy 6 treningach w tygodniu (3 siłowe i 3 cardio). Obecnie trochę obcięte, gdyż jestem na redukcji.

ja po śniadaniu bialkowo tłuszczowym szybko robię się głodna

Doma19 napisał(a):

ja po śniadaniu bialkowo tłuszczowym szybko robię się głodna

:D Białkowo tłuszczowe z chlebem czy bez?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.