Temat: Nie odczuwam głodu, dlaczego?

Wygląda to tak, że od jakiegoś miesiąca, dwóch prawie w ogóle nie czuję głodu. Czuję się najedzona, jak jem to tylko wtedy kiedy naprawde mam na coś ochotę. Np wczoraj zrobiłam sobie omlet z ciecierzycy ( 3/4 szkl mąki z cieciorki, woda, proszek do pieczenia, przyprawy) z ketchupem, zjadłam połowę bo już nie mogłam, do tego kawa rozpuszczalna ze śmietanką w proszku (wiem, niezdrowe). Potem zjadłam może 3 łyżki sałatki (makaron ryżowy, ogorek, por, koperek). To wszystko do godziny ok. 13 i potem nie jadłam już nic, wypiłam taką samą kawę jak wczoraj. Wieczorem zawsze mam mimo wszystko strasznie wzdęty brzuch. Budząc się też nie jestem głodna, wypiję kawę i już mam pełen żołądek. Czemu tak jest? 

Corinek napisał(a):

Zabiłaś metabolizm głodówkami. Współczuję, bo uratować go jest strasznie trudno - prawdopodobnie już do końca życia będziesz musiala się pilnować, bo jedzenie według diet znanych jako zdrowo zbilansowane moze powodować tycie 'z powietrza'. Mam to samo. Za błedy się płaci. W tym przypadku zdrowiem. 

Przepraszam ze tutaj ale mialam Ci odpowiedziec na jakis watek : jesz 1250 kcal srednio, twoje ppm wynosii 1495, cpm 2000 kcal czyli jednym slowem sie glodzic co z tego ze sztucznie obnizasz sobie poziom leptyny i nie czujesz tego glodu, dziewczyny z anoreksja tez nie czuja glodu co nie zmienia faktu ze sa nie dozywione. O ile jestem w stanie zrozumiec zalozenia lowcarbu i uznac ze niektorym to sluzy glownie facetom, kwestia gospodarki hormonalnej to ty ewidentnie promujesz glodzenie sie. 

Tez tak sobie zrobilam.

twoje cpm wynosii 1875kcal, musisz jesc tyle i lepiej niech bedzie troche za duzo niz za malo ( jak organizm dostanie 100 kcal za duzo to napewno nie utyjesz jakdasz mu potem 2000 kcal w kompulsie to juz moze nieogarnac.

Ja od 1.5 miesiaca pcham w siebie jedzenie, zdrowe ale bez przeginy bez tego cukru, maki, przetworzonych mocno rzeczy plus roznorodnosc wystarczy. Czesto wmuszam w siebie posilki, jem glowa i ciagle mam do siebie pretensje o to ze jem, obserwuje swoj brzuch pare razy dziennie haha chore. Ale widze ze organizm juz wraca do normy : bo przestalam miec problemy z zasypianiem ( moja bezsennosc to bylo chyba odmawianie  weglii) a stany typu depresyjnego u mnie zanikly, w sensie nie mam faz ze nienawidze siebie, jestem bezwartosciowa i nie placze wogole ( jak mozna miec depresje odciagow glodowki ( ponizej ppm wszystko to glodowka) i kompulsy to u mnie to bylo to ), moj brak energii z rana okazal sie niejedzeniem sniadan, nie mialam wogole pms - nie wiemczemu ale nie bylam mega zla nieszczesliwa wkurzona pare dnii przed okres, mniej sucha skora, wreszcie odrost na wlosach, mniej leku bardziej wyjebane- tego ostatniego nieogarniam do konca, plus spie bo kortyzol spadl i nie budze sie w nocy ale z drugiej strony ja sie na studiach motywowalam glownie nakrecaniem sie spirala leku i jeszcze nie do konca ogarniam dzialanie inaczej 

też tak miałam, jak byłam na głodówkach. byłam w stanie najeść się połówką jabłka; albo ocknąć się po 10 godzinach, że nic nie zjadłam i żołądek wywraca mi się na lewą stronę. miesiączki też nie miałam.
potem zaczęłam jeść normalnie - na początku patrzyłam po kaloriach czy jem wystarczająco, a z czasem (na szczęście!) głód mi wrócił, i teraz jem według niego. polecam Ci po prostu zacząć normalnie się odżywiać - może na początku będziesz się musiała trochę pilnować, ale jest szansa że z czasem wrócisz do normy. 

zerknij sobie tutaj: http://wilczoglodna.pl/brak-glodu/ , wszystko jest przystępnie wyjaśnione ;)

Z niedowagi trudno schudnac... a ze metabolizm rozwalony glodowkami to glodna nie jestes. 

Tu nie forum potrzebne tylko leczenie zabuirzen odzywiania, ale to juz Ci kilka osob na tym forum powiedzialo...

Pasek wagi
e) wmawiasz sobie i chcesz wmówić nam.
Pasek wagi

babegeta napisał(a):

Corinek napisał(a):

Zabiłaś metabolizm głodówkami. Współczuję, bo uratować go jest strasznie trudno - prawdopodobnie już do końca życia będziesz musiala się pilnować, bo jedzenie według diet znanych jako zdrowo zbilansowane moze powodować tycie 'z powietrza'. Mam to samo. Za błedy się płaci. W tym przypadku zdrowiem. 
Przepraszam ze tutaj ale mialam Ci odpowiedziec na jakis watek : jesz 1250 kcal srednio, twoje ppm wynosii 1495, cpm 2000 kcal czyli jednym slowem sie glodzic co z tego ze sztucznie obnizasz sobie poziom leptyny i nie czujesz tego glodu, dziewczyny z anoreksja tez nie czuja glodu co nie zmienia faktu ze sa nie dozywione. O ile jestem w stanie zrozumiec zalozenia lowcarbu i uznac ze niektorym to sluzy glownie facetom, kwestia gospodarki hormonalnej to ty ewidentnie promujesz glodzenie sie. 

Jem 1400-1600 kcal, nie wiem skąd wzięłaś 1250 kcal. Tak było początkowo zanim dobudowałam prawie 4 kg mięśni :) Kalkulatory z internetu to coś czym sobie można niestety tyłek podetrzeć, kiedy już znasz swoje ciało i poświęciło się kilka dobrych miesięcy na testowanie jaka kaloryka powoduje tycie, a jaka stabilizacje przy braku ćwiczeń. U mnie na 1600 kcal waga stoi. Na 1800 kcal zaczynam tyć. Więc gdzie mi tam do CPM 2000 kcal. Poza tym tkanka tłuszczowa spala 4kcal/kg/dobę, nie trzeba jej brać pod uwagę jeśli się jej nie ma bardzo dużo. I nawet z kalkulatorów wówczas mam PPM 1250 kcal, CPM 1650 kcal - liczone z suchej masy ciała i szczegółowo rozbitym wzorem uwzględniającym wiek, płeć, wzrost, NEAT, efekt termiczny pożywienia, budowę ciała. 

PS. Są też badanie, że przy LC można z kaloriami schodzić niżej (a nadal bezpieczniej) niż na diecie węglowej. Natomiast ja i tak nie schodzę poniżej swojego PPM liczonego z suchej masy ciała.

PS2. "ewidentnie promujesz glodzenie sie" - Nikomu nigdy nie zaproponowałam diety poniżej PPM z tych internetowych kalkulatorów, ponieważ mało która dziewczyna ma kilka miesięcy na to, by poznać swój organizm zanim zacznie kombinować z dietami. Dla takich osób lepiej wierzyć w nieomylność tych wzorów niż robić sobie krzywdę. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.