- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2018, 14:13
Wygląda to tak, że od jakiegoś miesiąca, dwóch prawie w ogóle nie czuję głodu. Czuję się najedzona, jak jem to tylko wtedy kiedy naprawde mam na coś ochotę. Np wczoraj zrobiłam sobie omlet z ciecierzycy ( 3/4 szkl mąki z cieciorki, woda, proszek do pieczenia, przyprawy) z ketchupem, zjadłam połowę bo już nie mogłam, do tego kawa rozpuszczalna ze śmietanką w proszku (wiem, niezdrowe). Potem zjadłam może 3 łyżki sałatki (makaron ryżowy, ogorek, por, koperek). To wszystko do godziny ok. 13 i potem nie jadłam już nic, wypiłam taką samą kawę jak wczoraj. Wieczorem zawsze mam mimo wszystko strasznie wzdęty brzuch. Budząc się też nie jestem głodna, wypiję kawę i już mam pełen żołądek. Czemu tak jest?
28 stycznia 2018, 14:34
a) jesteś na restrykcyjnej diecie i skurczył ci się żołądek
b) masz zaburzenia pracy tarczycy (może też spowodowane dietą)
c) inne, czyt. tak czy siak masz metabolizm na poziomie emerytki.
Edytowany przez 28 stycznia 2018, 14:35
28 stycznia 2018, 14:37
d) wmawiasz sobie i zaczynasz wierzyć.
28 stycznia 2018, 14:41
Naprawdę nie wiem, ale mimo tego że nie jem dużo nic nie chudnę. Wcześniej miałam też zaburzenia miesiączkowania, nie miałam okresu w ogóle, wrocil po wizycie u lekarza i przepisaniu przez niego Duphastonu
Edytowany przez holaola01 28 stycznia 2018, 14:42
28 stycznia 2018, 14:42
bo masz spowolniony metabolizm, pamiętam twoje poprzednie tematy z jakimiś jadłospisami i były to porcje wróbelka. organizm sie adaptuje, spowalnia swoje funkcje jesli nie ma wystarczajaco energii.
miesiączkujesz? ile masz lat, wzrost i wage?
28 stycznia 2018, 14:43
Teraz miesiączkuję normalnie, mam rocznikowo 18 lat, ok. 160cm wzrostu i ważę 52kg.
28 stycznia 2018, 14:46
nie jesteś w tej chwili na żadnych tabletkach?
moim zdaniem po prostu małymi kroczkami musisz zacząć jeść więcej, stawiam na pewne kombo psychicznych hamulców, rozwalonych hormonów i zaburzonego odczuwania łaknienia.
edit:
nie odpowiadasz, więc dopiszę tutaj. nie wiem czy miesiączkujesz bez żadnych tabletek w tej chwili, ale dużo dziewczyn na vitalii myśli, że "odzyskało" miesiączkę na tabletkach anty. więc czuję się zobowiązana dopisać, że jak jesteś jedną z nich i jesteś na anty to nie miesiączkujesz - na tabletkach jest krwawienie z odstawienia i czy miesiączkujesz można powiedzieć dopiero po całkowitym odstawieniu.
Edytowany przez 28 stycznia 2018, 16:28
28 stycznia 2018, 14:58
moim zdaniem po prostu małymi kroczkami musisz zacząć jeść więcej, stawiam na pewne kombo psychicznych hamulców, rozwalonych hormonów i zaburzonego odczuwania łaknienia.
Dokładnie. I odpuść sobie dalsze odchudzanie (bo zakładam, że znowu chcesz schudnąć po miniaturkach sylwetki?) bo się wykończysz.
28 stycznia 2018, 15:13
Zabiłaś metabolizm głodówkami. Współczuję, bo uratować go jest strasznie trudno - prawdopodobnie już do końca życia będziesz musiala się pilnować, bo jedzenie według diet znanych jako zdrowo zbilansowane moze powodować tycie 'z powietrza'. Mam to samo. Za błedy się płaci. W tym przypadku zdrowiem.
28 stycznia 2018, 15:27
Ja kiedyś miałam taki zanik apetytu od tabletek anty plus stany depresyjne - lękowe. Po ok 3 miesiącach od odstawienia wszystko powróciło do normy, a apetyt wrócił od razu pod odstawieniu. I też nie schudłam nic wtedy, albo bardzo mało jak na to co jadłam. Może wody nabrałam, nie wiem, bo na czas dochodzenia do siebie zrezygnowałam z diety i nie monitorowałam wagi.
Nie wiem jak jest u Ciebie, nie bierzesz żadnych lekarstw? Byłaś na diecie wcześniej?