Temat: Mniejsze zło.

Zastanawiam się jak sobie radzicie, kiedy jesteście cały dzień poza domem. Co jecie..? I co robicie jeśli dookoła same bary z fast foodami. Wybieracje sałatke, która trudno się najeść bo sama sałata tam jest, czy tortille z kurczakiem. A może po prostu hamburgera i frytki bo mieści się w dziennym bilansie kalorycznym..?;)
biorę ze sobą kanapki :P
Ja zazwyczaj biore ze sobą jabłko albo jogurt pitny :D
niestety hamburger albo jakaś drożdżówa albo pączekkiedy dopada mnie wilczy głód pożeram wszystko i nie zawsze mieści się to w bilansie kalorycznym...
A jeśli umawiasz się ze znajomymi, idziecie gdzieś posiedzieć, pogadać. Trudno wtedy wyjąć swoje kanapki ;)
a to piję piwo

ja wtedy biorę tylko picie, colę 0 albo herbatę
jeśli już naprawdę muszę jeść to sałatkę bez sosu
ja ostatnio litr piwa i ciepla szarlotke z lodami i bita smietana :PP
Pasek wagi

Mi osobiści sama woda nie da siły na cały dzień. Dlatego zastanawiam się nad tortilla i takimi rzeczami ;]

bez przesady, jesli to jest naprawde okazjonalne, to nie ma co swirowac. Ja rok temu schudlam 15kg w 3 miesiace a regularnie raz na tydzien chodzilismy ze znajomymi wieczorem do restauracji arabskiej na obiad. Traktowalam to raczej jako nagrode za wytrwale pilnowanie diety. Takie odstepstwa sa ok jesli sa rzadko. Nawet Dukan (ktorego diety nie polecam bo sie chudnie za szybko i wyniszcza organizm) pozwala raz  w tygodniu na uczte.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.