Temat: Śniadanie do 300 kcal

Macie jakieś pomysły na proste, niskokaloryczne śniadania? Zdrowe, najlepiej z dużą zawartością białka, lecz przede wszystkim smaczne i łatwe w przygotowaniu?

Pasek wagi

Smutne życie 

Dwie cienkie kanapki z jajkiem/ok. 100g twarogu poltlustego/tunczykiem z puszki plus jakies warzywa; 

Marisca napisał(a):

ZuzaG.JA z racji bardzo niskiego  wzrostu i niedużej wagi mam bardzo małe CPM i nie ma bata nie schudnę nic na 1500-1600 kcal jeśli mam czasem taką potrzebę ,  z uwagi na jakieś kilka nadprogramowych kg. Próbowałam wiele razy "zdrowych diet" i nie rusza nic powyżej 1200-1300 kcal, 2-3 większe posiłki dziennie to dla mnie za mało więc trzeba te kcal bardziej  rozłożyć i nic innego nie wyjdzie jak śniadanie powiedzmy 300 kcal. Pewnie chciałabym mieć ten luksus jedzenia na diecie 1600 kcal, ale nie mam. Ogólnie , żeby utrzymać wagę nie mogę przekraczać 1800 kcal nawet ćwicząc. 

No, wszystko się przecież zgadza, dobrze piszesz. Noma, pomyśl chwilkę, skoro masz niskie PPM/CMP to pewnie właśnie dlatego, że jesteś niska i masz niską wagę, a co za tym idzie nie masz potrzeby chudnąć. A co więcej - po prostu nie da się tego zdrowo zrobić bo odchudzanie z wagi w dolnych okolicach normy/z niedowagi do niedowagi po prostu nie jest zdrowe. Fuck logic. Twój organizm wie co robi... 

Autorka waży jakieś 52 kg więc łatwo się domyślić, że jeśli chce chudnąć (a to sugeruje pytanie o niskokaloryczne śniadanie), to pewnie ma to być właśnie taka sytuacja - chudnięcie w wagi w normie (lub nawet już niedowagi) do (większej) niedowagi. Nosz kurde, tego się nie da zrobić zdrowo. Bo albo trza ciąć masakrycznie kalorie, nawet poniżej PPM, albo zajechać ciało sportem. A to w sumie na jedno wychodzi w efekcie.

A skoro (teoretycznie) masz nadwagę i nie możesz chudnąć na w miarę rozsądnych wartościach kcal to sorry, albo masz jakiś problem ze zdrowiem i trzeba to leczyć, albo sama wcześniej zamordowałaś w jakiś sposób metabolizm (takim na przykład odchudzaniem na 1000 kcal) i tylko Twoja w tym wina. Kurde, pewne zasady z naturze obowiązują i choćbyś bardzo chciała to nie da się ich przeskoczyć. Nic ni poradzisz, biochemia.

EDIT: ZuzaG. dobrze mówi. Jest coś takiego jak waga genetyczna (zazwyczaj w okolicach dolnej granicy normy) i poniżej niej jest bardzo ciężko zejść na kaloriach innych niż głodowe - a nawet takie nie pomogą, bo miałam moment, kiedy deficyt wynosił około 1000-1200 kcal (dieta 800 kcal i mniej + 3x tydz siłownia 1,5h+ kardio), a waga ani drgnęła. Jeżeli nie chudniesz na normalnych kaloriach a masz nadwagę, to problem leży w biochemii. Ja (górne granice normy) na 1500 kcal trzymam wagę (a powinnam mieć takie PPM) właśnie dlatego, że zajechałam sobie metabolizm głodówkami i walczę z tym już kilka lat. Gdybym kiedyś była mądrzejsza, to teraz pewnie bym mogła spokojnie 1600 kcal jeść i szybko chudnąć - a tak na 1400 kcal średnio 0,3 kg na miesiąc. 

Pasek wagi

Ja najczęściej robię sobie 3 jajka sadzone (bez tłuszczu) i daję do tego stertę warzyw. Ma to koło 300 kcal. Zdecydowanie bardziej się najadam niż  owsianką, która ma z 500 kcal.

Corinek, ale to nawet nie chodzi o wagę genetyczną. Bo trudno mówić, ze ktoś jest genetycznie otyły. No nie, pewnie ma jakieś problemy zdrowotne, może na poziomie różnych niedoborów lub nadmiarów, a w konsekwencji hormonów, a w konsekwencji metabolizmu.

To chodzi o to, że jeśli ktoś jest szczupły, albo bardzo szczupły, a chce być jeszcze bardziej i bardziej szczupły to nie da się tego zrobić zdrowo bo przesadna szczupłość po prostu nie jest zdrowa. Proste.

Niska waga ciała grozi na przykład osteoporozą w młodym wieku,a to nie jest śmieszne! Organizm nie będzie tak łatwo się zgadzał na wymuszenie niekorzystnej dla siebie sytuacji zdrowotnej. To się może udać za pierwszym razem, za drugim może... Ale w końcu organizm załapie,  że się chce mu zrobić kuku i już tak łatwo nie będzie. 

ZuzaG. - mówię o wadze genetycznej właśnie w odniesieniu do problemów z chudnięciem, kiedy jest się w normie lub poniżej niej. Przy nadwadze to się rządzi innymi prawami, czyli jak ładnie napisałaś - coś w organizmie nie gra i sprawką jest biochemia. 

Pasek wagi

Ja jem dziennie 2500 kcal ale na śniadanie przeznaczam około 250 kcal, bo po prostu nie lubię jeść dużo rano, także małe śniadanie nie musi oznaczać jakiejś ogólnej głodówki...

Przy czym autorce nie pomogę bo codziennie jem na śniadanie to samo (bo lubię, a nie muszę!) - dwie kromki chleba razowego z tostera i gotowane jajko ;)

Mam pewien szalony pomysł: niech każdy je tyle ile chce. Litości...

Odpowiadając na pytanie ja aktualnie codziennie piję smoothie, w zależności od składników mieszczę się w granicach 250-350kcal. Nie lubię jeść rano. 

Pasek wagi

Zuza G.

Nie mam nadwagi, ani niedowagi, ale czasem po jakimś maratonie urodzinowo-weselno-świątecznym zdarza się, że muszę schudnąć z 3-4 kg. Jest to dla niskiej osoby różnica jednego, a nawet 1,5 rozmiaru. 

I uwierz mi , że nie da rady na diecie powyżej 1300 kcal, a metabolizmu nie mam rozwalonego dietami 1000 kcal. Od dziecka musiałam bardzo się z jedzeniem pilnować, potem również żeby trzymać wagę i to wcale nie taką niską 47 na 152 cm. Fakt faktem przy wadze 51 kg nie muszę się przejmować, mogę jeść co lubię , nawet codziennie słodycze, ale na tym wzroście to jest sylwetka pączka. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.