Temat: do fanek słodzika, coli light i "słodyczy" light

atro... święta racja:)
 

A teraz proponuje waziac mala zielona
> deseczke i puknac sie w czolko.... nie nawidze,
> nie znosze i nie trawie jak mi ktos cos na sile
> uswiadamia! Nikt nie jest do tego upowazniony
> NIKT, wiec autorko tematu, zajmij sie laskawie
> soba.
Scatty Kochana,
po co czytasz??? zmusił Cię ktoś???
poza tym jesteś małą hipokrytką skoro mi zabraniasz się pouczać, a sama wydajesz mi nakaz "zajęcia się sobą"
może lepiej sama zamknij się w 4 ścianach, odłącz wszystkie media, nie spotykaj się z nikim, bo jeszcze ktoś Cię uświadomi...

i po raz kolejny powtarzam nie głoszę wyższości cukru na słodzikiem, tylko ostrzegam przed tym drugim!

naszybkospisane ZNowu sugerujesz mi co powinnam, a raczej nie powinnam robic. Nie powinnam czytac... E... Zaraz potem piszesz może lepiej sama zamknij się w 4 ścianach, odłącz wszystkie media, nie spotykaj się z nikim, bo jeszcze ktoś Cię uświadomi...
 Na koniec obrazasz mnie piszac "jesteś małą hipokrytką"
 
Ostrzegaj sobie przed czym chcesz tylkok zastanow sie jakie masz podstawy zeby ostrzegac kogolkowiek przecz czym kolwiek, bo gdziez jest udowodniona wyzszosc cukru nad slodzikiem? Skoro nigdzie to po jako cholere przestrzegasz przed tym drugim?  Dlaczego nie ostrzegasz przed cukrem?

Nie zwracaj sie do mnie "Kochana", dziekuje. I torche kultury tez Ci nie zaszkodzi.
I nie, nie jestem hipokrytka, czytaj ze zrozumieniem.

Ja baaardzo rzadko pije cole light, ale ostatnio miała na nią straszną ochotę więc kupiłam i o dziwo czułam sie po niej bardziej pełna niż po herbacie i wodzie

Kto słodzi kawę 5 tabletkami słodziku? Omg. Co to za porównania.
Słodzik to sama chemia, a cukier to same kalorie. Wybieram to pierwsze, zwłaszcza, że teraz wszystko jest napakowane chemią. :) Na ogół jem zdrowo, więc parę pastylek na dzień to nic z tym, jak porównywalnie potrafią jeść ludzie na co dzień - fastfoody, batoniki i inne świństwa.

Niczego nowego nam nie uświadomiłaś. ;) Każdy ma swój mózg. Tym zawodnikom pozwolono jeść ile chcą, a ja wyznaczam sobie własne porcje. Bez względu na to, czy jestem syta po posiłku, czy nie, to i tak wiem, że więcej zjeść mi nie wolno, bo JESTEM NA DIECIE ODCHUDZAJĄCEJ. Amen.

woofer! powinnaś przeprosić!

nie zgadzałyśmy się z naszybkospisane, ale żadna z nas jej nie obrażała... przypomnij sobie zasady forum i dobrego wychowania

W sumie to się nie zgadam, jestem uzależniona od słodzika niestety, ale miałam już fazy tzw odwyku miesiąc czy dwa miesiące bez słodzika (oczywiście cukru też nie było), jeśli chodzi o apetyt  to nie zauważyłam różnicy... ale z cukrem to inna sprawa, jezeli jem/ pije coś słodzonego... nie potrafię przestać... i zwykle takie jedzenie kończy się przekroczeniem limitów...

Dziwne, mnie po coca coli light w ogóle się nie chce jeść, nawet przy wcześniejszym głodzie. Ale mój organizm to już i tak jest tak przesączony coca colą że to może nie robić juz różnicy .

Nie zrezygnuję, na coś trzeba umrzeć.

Ortoreksja, jak ja nie znosze tego terminu. Ktos kto szuka rozwiazania lepszego od poprzedniego skazany jest na kilka bledow zanim znajdzie dobre rozwiazanie. Smarowanie maslem jest duzo lepsze niz smarowanie margaryna ale juz nie jest lepsze od smarowania chleba oliwa z oliwek  (powszechne w hiszpanii) . Smazenie na olejach rafinowanych jest zle ale rezygnacja ze smazenia taka nie jest.

ja od jakiegoś czasu zamieniłam cukier na słodzik - jestem zadowolona i nie miewam absolutnie napadów głodu. Zdecydowanie wolę kulkę słodzika do herbaty na śniadanie niż łyżkę cukru. Dziennie zużywam średnio 2 kulki słodzika. A cukier wolę dostarczyć organizmowi w postaci naturalnej np. w postaci świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy.