Temat: Kto ma dietetyczny przepis z piersi kurczaka?

Hej od kąd  się odchudzam moja mama truje mi głowę że jem za mało mięsa :P Co ja poradzę ze to bomba kaloryczna ;-)
Wczoraj mi kupiła pierś kurczaka i, że niby mam ją sobie gotować i jeść. Jeszcze czego :P! Przecież to będzie bez smaku... 
Co mogę zrobić z taką piersią. Czy dałoby radę pokroić jak na kotlety i zrobić w piekarniku czy coś? A może macie jakieś niskokaloryczne sposoby na przyrządzenie takiej piersi? 
Za wszytskie odp będę wdzieczna ;-)
Tortilla
piers na paseczki w rpzyprawy i na oliwe z olwiek
pomidorek ogorek salata lodowa
sos to jogurt naturyalny czosnek mozna troszke dodac majnezu
na suchej patelni tortille podpiekamy i gotowe zakrecamy i pyszotka:)
- ugotować w warzywach
- usmażyć na teflonie w przyprawie gyros
- upiec w marynacie jogurtowo-czosnkowej/curry/pomidorowej/ziołowo-czosnkowej
- zrobić danie chińskie z warzywmai mrożonymi i brązowym ryżem
- ugotować zupę np. kalafiorowa lub brokułową na mięsie z mrożonką
ja ostatnio usmażyłam pokrojoną pierś z przyprawami i gdy mięso już było prawie gotowe dorzuciłam warzywa na patelnie. Wyszłą taka potrawka z kurczaka z warzywami. Oczywiście bez tłuszczu! Warzywa podlałam trochę wodą.
Ja z piersi kurczaka robię leczo. Bez tłuszczu. Tylko kurczak, warzywa, przyprawy i woda.
Pasek wagi
A ja z piersi kurczaka (a częściej indyka, bo bardziej mi smakuje) robię wszystko ;) Właściwie od roku nie jadam innego mięsa, czasem jakieś udko się przewinie, ale rzadko.

Możesz z takiego mięska zrobić milion potraw, to wyłącznie kwestia pomysłowości i pracowitości. Ja jestem leniwa, więc robię wyłącznie takie, które robią się same ;)
Zawsze zaczynam od rozbełtania rozmaitych przypraw w łyżce oliwy. Stałym elementem jest sól, a inne to: oregano + czosnek; majeranek + czosnek + pieprz; gotowa przyprawa do kurczaka po węgiersku/staropolsku; czasem sos sojowo-grzybowy (wtedy ostrożnie z solą). Do takiej marynaty wrzucam cycek pokrojony w paski  solidnie bełtam, żeby się wszystko dobrze naoliwiło i przyprawiło. Jeśli przygotowuję z wyprzedzeniem, to ląduje w lodówce na parę godzin, ale często robię na bieżąco.
Potem są dwie opcje - albo cycek ląduje w piekarniku w naczyniu żaroodpornym, albo na grillu elektrycznym.

Opcja 1:
Po podpieczeniu dodaje:

wariant 1: warzywa na patelnię (gotowa mieszanka)
wariant 2: szpinak (też z mrożonki)
wariant 3: pokrojone pieczarki z cebulką
wariant 4: leczo (mrożonka Hortexu) + puszka pomidorów w kawałkach

Wszystko dalej piekę, aż będzie hmmm upieczone (a czasem uduszone). Wariant 1 jadam bez dodatków, pozostałe najchętniej z odrobiną makaronu ryżowego (lubię, bo nie trzeba go gotować, tylko chwilę pomoczyć we wrzątku :P).

Opcja 2:
Wrzucam cycki na grill elektryczny i:

wariant 1: grilluję razem z nimi świeżą paprykę w paskach, kapelusze pieczarek, cukinię/bakłażana w paskach lub plastrach
wariant 2: grilluję cycki bez dodatków (wychodzi taki gyros) i wsuwam z niewielką ilością makaronu ryżowego wymyzianego w łyżeczce pesto genovese

Wszystkie opcje i warianty polecam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.