Temat: PROSZĘ O POMOC!

Dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje. Nigdy tak nie miałam. Od stycznia wzięłam się za odchudzanie. Bardzo ostro. Jadłam 1500kcal i ruszalam się meeega duzo. 4 razy w tygodniu bieg po godzinie, 2 razy stepper po 50 minut i 4 razy w tygodniu orbiterek po 45 minut i opróc tego codziennie po 20 minut rozciągania i brzuszków. jkbym mogła to bym cały czas ćwiczyla tylko czasu aż tyle nie miała. MIALAM MEGA MOTYWACJE. Widziałam efekty. Ani jednej wpadki od stycznia do tego piątki kiedy poszłam na imprezę i zjadlam to co tam było. Podany obiad: frytki, kotlet, tort i się posypalo. Nie mialam wyrzutow bo stwierdziłam, że raz za czas można. Ale jak spróbowałam tego wszystkiego to sobie przypomnialam jakie to wszystko dobre. Codziennie chcę wrócić do diety, ale nie mogę. Jak magnes mnie ciągnie do zakazanych rzeczy. Do południa ledwo daje radę potem już nie. Muszę cos zjesc słodkiego bo mnie roznosi. Nie wspominając już z ćwiczeniem. od piątku nie ruszylam nawet tylka. Czemu tak się dzieje? mialyście tak? 
W ten tydzień przytyłam 3 kg! Czy jak się wezmę znowu za odchudzaniu to mi szybko się stracą te kilogramy bo są świerze czy tez tak będą leciały jak wczesniej 0,8kg na tydzien?
POmożcie proszę!
świeże kilogramy szybko spadną, zmotywuj się tym,że podietujesz 2-3 dni i będzie waga sprzed piątkowego obżarstwa:)
a jak wyglądał Twój jadłospis?
Mam tak samo.. W tym momencie też z tym walczę jem juz normlanie... ale teraz mam tak, że to co zjem to mam wyrzuty sumienia :(... ehh

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.