- Dołączył: 2010-04-18
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 595
17 marca 2011, 16:58
Dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje. Nigdy tak nie miałam. Od stycznia wzięłam się za odchudzanie. Bardzo ostro. Jadłam 1500kcal i ruszalam się meeega duzo. 4 razy w tygodniu bieg po godzinie, 2 razy stepper po 50 minut i 4 razy w tygodniu orbiterek po 45 minut i opróc tego codziennie po 20 minut rozciągania i brzuszków. jkbym mogła to bym cały czas ćwiczyla tylko czasu aż tyle nie miała. MIALAM MEGA MOTYWACJE. Widziałam efekty. Ani jednej wpadki od stycznia do tego piątki kiedy poszłam na imprezę i zjadlam to co tam było. Podany obiad: frytki, kotlet, tort i się posypalo. Nie mialam wyrzutow bo stwierdziłam, że raz za czas można. Ale jak spróbowałam tego wszystkiego to sobie przypomnialam jakie to wszystko dobre. Codziennie chcę wrócić do diety, ale nie mogę. Jak magnes mnie ciągnie do zakazanych rzeczy. Do południa ledwo daje radę potem już nie. Muszę cos zjesc słodkiego bo mnie roznosi. Nie wspominając już z ćwiczeniem. od piątku nie ruszylam nawet tylka. Czemu tak się dzieje? mialyście tak?
W ten tydzień przytyłam 3 kg! Czy jak się wezmę znowu za odchudzaniu to mi szybko się stracą te kilogramy bo są świerze czy tez tak będą leciały jak wczesniej 0,8kg na tydzien?
POmożcie proszę!
Edytowany przez Sharlene. 17 marca 2011, 16:59
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
17 marca 2011, 17:02
ojojoj... znam ten mechanizm. Bedzie ciezko. Mysle ze najlepszym sposobem bylo by gdybys miala kolezanke na diecie i z nia wyjechala na weekend albo nawet na dluzej. Zebyscie sie na wzajem pilnowaly. No ale wiem ze to jest zwykle niewykonalne. Zdarzalo mi sie to co opisujesz. Zwykle konczylo sie na przytyciu 5kg co najmniej i dopiero wtedy przychodzilo opamietanie. Ale tak czy inaczej, jesli masz takie napady glodu to znaczy ze twoja dieta nie jest za dobra. Moze powinnas chudnac troche wolniej ale na co dzien pozwalac sobie na troche dobrych rzeczy.
- Dołączył: 2011-03-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 383
17 marca 2011, 17:04
poszukaj motywacji. wiem jak to jest. ale te 2-3 kg zejdą, po prostu jedzenie zalega ci w jelitach. ale wróć do diety! :)
17 marca 2011, 17:04
jak się weźmiesz za siebie to tak raz dwa to rzucisz... niestety tez mi się tak zdarzyło":(
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
17 marca 2011, 17:07
szybko zlecą
![]()
mi nawet o 4 podskoczyła waga (nie miałam wtedy @), a potem gwałtownie spadła
![]()
najgorzej wpaść w ciąg, nie potrafię sobie wyobrazić teraz zjedzenia zakazanych rzeczy, bo też bym się załamała pewnie... spróbuj jeść kilka dni same białka, nawet jeśli nie jesteś na dukanie, powinno zahamować napady głodu...
17 marca 2011, 17:09
Znam ten ból. Czasami taki jeden dzień wolności powoduje lawinę innych, ale nie ma co panikować! Teraz musisz znaleźć w sobie trochę siły i powiedzieć 'stop', te nowe kg powinny zejść szybko, ja tak przynajmniej mam. Gorzej z następnymi;)
Nie poddawaj się, po prostu wróć do diety i staraj się omijać pokusy, póki widzisz, że nie jesteś w stanie nad sobą zapanować;)
17 marca 2011, 17:10
oj ja też tak miałam,kiedyś trzymałam dietę i dużo ćwiczyłam,osiągnęłam wymarzoną wagę 58kg i co....zaczęłam dosłownie żreć! szybko wróciłam do swojej starej wagi i klapa do tej pory z tym walczę....ale się nie poddaje
![]()
.to chyba wynika z tego że zbyt szybko traci się kilogramy,dieta,ćwiczenia itp.a potem wygłodzony organizm rzuca się na wszystko co można zjeść.....ale kochana nie poddawaj się,zbierz się w sobie i walcz dalej,dasz radę!Teraz poprostu jak mam ochotę na coś słodkiego czy inna kaloryczną przekąskę to jem,ale bez przesady,a potem dłużej ćwiczę lub idę na długi spacer.
- Dołączył: 2010-04-18
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 595
17 marca 2011, 17:15
dziękuję wam kochane wszystkie za komentarze. Mam nadzieję, że te kilogramy świeże szybko zejdą. najgorsze jest to, że codziennie znowu jestem mega zmotywowana, ale to dopiero wtedy jak się tak nawpieprzam, ze juz mi niedobrze jest z tego jedzenia.
Kurcze a tak było dobrze. Prawie 3 msc bez grama słodyczy. W ogole mi ich nie brakowalo. Byly mi obojętne. teraz jak wpadłam w to jedzenie to przestac nie moge.
17 marca 2011, 17:25
mam to samo! jak się trzymam diety to nie ma zmiłuj, żeby mnie coś złamało, ale jak sobie pozwolę to już idzie jak burza.. jaka rada na to? Silna wola i nic więcej..