- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
15 marca 2011, 13:49
No wlasnie.
Czy to ma znaczenie?
Niby powinno sie jesc powolutku przy stole. Oczywistym jest fakt, ze w pospiechu to niezdrowo. Ale czy zdarza Wam sie jesc na spacerze? Albo stojac na przerwie w szkole?
Czy jesli jemy powolutku ale spacerujac to od razu przyspieszamy metabolizm? Czytaj: tak jest korzystniej?
Tak mnie natchnelo jak wracalam ze sklepu do pracy jedzac po drodze lunch, ze po 1) szybciej poczulam sie syta, po 2) w czasie jedzenia spalalam kcal.
Jakie macie zdanie na ten temat?
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
15 marca 2011, 13:55
niby powinno się na siedząco, nie oglądając wtedy tv, bo wtedy organizm zakoduje że je posiłek. Ja często jem śniadanie przy laptopie, albo np w samochodzie, myślę że nie ma to wpływu na to że np wolniej chudnę albo jestem głodna:)
15 marca 2011, 13:57
przeważnie jem siedząc przy stole... w nagłych przypadkach kiedy idę... pozdr;)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
15 marca 2011, 14:02
Ja nie cierpie jesc sama do sciany i tez zwykle jesli juz siedze to jem w towarzystwie laptopa albo TV.
Myslisz, ze to ma zwiazek z kodowaniem, ze jemy?
Kiedys ogladalam ciekawy program o jedzeniu w ciemnosci, albo z przepaska na oczach. Nawet sa restauracje w ciemni :) gdzies tam w stanach.
Mozesz miec racje, ze jesli organizm sie skupia sie na niczym innym czyli spacerze, tv czy chocby ogladaniu tego, jakie pysznosci sa na talerzu, to zjemy tylko tyle, ile naprawde potrzebujemy. Czyli mniej.
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
15 marca 2011, 14:15
> Mozesz miec racje, ze jesli organizm sie
> skupia sie na niczym innym czyli spacerze, tv czy
> chocby ogladaniu tego, jakie pysznosci sa na
> talerzu, to zjemy tylko tyle, ile naprawde
> potrzebujemy. Czyli mniej.
Albo odwrotnie - zjemy więcej, bo nie my slimy o tym, czy już się najedliśmy czy nie, po prostu będziemy bezmyślnie wkładać to buzi to co na talerzu. To tak jak z popcornem w kienie - chrupiesz dla samego chrupania dopóki nie dotkniesz dna pudełka :)
Ja bardzo często jem w samochodzie, bo stoję w korkach więc mam sporo czasu :) Kiedyś obok mnie stał facet, który wyciągnął sobie mieseczkę, płatki, mleko, przygotował sobie to wszystko i powolutku zjadł ;) Czekam na podgrzewacze, które można podłączyć do zapalniczki i na czerwonym świetle usmażyć jajecznicę.
- Dołączył: 2009-07-09
- Miasto: Hfj
- Liczba postów: 1222
15 marca 2011, 14:18
cóż, ja wiem że powinno się jeść na siedząco, przeżuwając każdy kęs 20 razy, skupiając się na czynności (czytaj: bez TV, komputera, książki itd)... ale to takie nuuuuuuuudne! ja jem zawsze przed kompem oglądając jakieś pierdoły w necie i nie sprawia to że spożywam więcej - w końcu jestem na diecie i każdy posiłek mam starannie zaplanowonay, jakościowo i ilościowo, zatem POWINNAM zjeść to co nałożyłam na talerz, ani mniej ani więcej. więc jakie znaczenie ma co robię w czasie jedzenia?
a co do jedzenia w biegu, samochodzie czy na stojąco - teoretycznie jest to niezdrowe, w praktyce niby czemu? chyba liczy się co i ile zjadleś, a nie w jakiej pozycji. aczkolwiek osobiście nie znoszę spożywać posiłków na świeżym powietrzu (wyjątkiem są pikniki :)).
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
15 marca 2011, 14:24
albo grille :)
Mniami, jak fajnie ze idzie wiosna i znowu sie zacznie.
Wlasnie pobuszowalam w necie i okazuje sie ze i w Pl jest sporo restauracji ciemnych, czyli jesz choc nie widzisz co i ile.
Ja mysle, ze gdybym miala np zupe bez dna to zjadlabym jej mniej, niz jak widze, ile mam zjesc.
Wydaje mi sie, ze mamy naturalna tendencje, to jadania do konca. Czyli jak zostana 4 lyzki zupy to je zjemy. Na talerzu kilka jeszcze frytek, to tez je wyjemy, choc nie jestesmy glodni. Wniosek: jesli bysmy nie widzieli ile zostalo, przestalibysmy wtedy, kiedy poczulibysmy sie juz nasyceni.
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
15 marca 2011, 14:25
> Czekam na podgrzewacze, które można podłączyć do
> zapalniczki i na czerwonym świetle usmażyć
> jajecznicę.
Takie podgrzewacze juz sa. Latem na tapicerce :)
15 marca 2011, 15:04
Ma znaczenie.
Najlepiej trawimy kiedy siedzimy i skupiamy sie na jedzeniu a nie przy tym komputer, gadu gadu czy tv... no ale cóż ja tez jem przy kompie ;pp
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
15 marca 2011, 15:11
Gdy jem sama zawsze muszę mieć gazetę lub książkę. nie lubię jeść na stojąco chociaż kiedyś namiętnie to praktykowałam, na leżąco - jedynie chipsy, orzeszki podczas oglądania filmu
![]()
w biegu, na ulicy jeść nie lubię i nie jem. Dziwie się ludziom jedzącym kebaby czy słodkie bułki w autobusach lub na ulicach. Dookoła brudno, nie zawsze pachnąco a tu nam sosik po brodzie kapie - bleh :)