- Dołączył: 2009-03-08
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 373
13 marca 2011, 13:15
Witam :D
mam pytanie tylko do dziewczyn, a wiem że takiego tematu nie było ;)
Ile najwięcej zjadłyście?
ale chodzi mi nie przez cały dzień tylko przez krótki odcinek czasu, np w czasie kompulsu, albo tak po prostu ;D bo @ ;D
po prostu jestem ciekawa :D
ja kiedyś zjadłam 3 białe czekolady w 1 h haha ;D naszczęście "poszło w cycki" XD
- Dołączył: 2010-12-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 375
13 marca 2011, 15:48
8 pączków, 2 drożdżówki, 3 czekolady z różnymi nadzieniami, pół kilo ciastek z dżemem ;) w ciągu nie więcej niż 20 minut..
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
13 marca 2011, 15:49
> Mi ten temat też niestety nie jest obcy :/Kompulsy
> są czymś okropnym...A powiedzcie mi kochane jakie
> są objawy po? Nie mam na myśli tu kwestii
> psychicznej, bo wiadomo wyrzuty sumienia, ale
> raczej natury fizycznej, wiadomy jest wzrost wagi(
> u mnie na drugi dzień rano to kilka kg), uczucie
> wzdęcia,zgaga, ociężałość..ale jestem ciekawa czy
> też jesteście takie jakby opuchnięte...ja mam np
> strasznie opuchniętą twarz, ciało całe jest tak
> jakby nabrzmiałe, obolałe, że czasem nawet boli
> np.przy braniu prysznica, też tak macie?
ja po długim ciągu kompulsowym też byłam opuchnięta, wszystko mnie bolało- nabardziej żołądek do tego, wzdęcia, odbijania, refluks, czasem biegunka
+ wzmożenie akcji serca, spadek ciśnienia, wzrost temperatury, pocenie się, przyspieszony oddech, uczucie ociężałości, duszności po próbie pokonania schodów.. i ból kręgosłupa, bezsenność..
i w tym momencie powiedziałam sobie
DOŚĆ
skoro masz już objawy somatyczne, to trzeba się wziąść za leczenie tego!
- Dołączył: 2010-05-04
- Miasto: Las Vegas
- Liczba postów: 423
13 marca 2011, 16:33
w autobusie w ciągu dwóch godzin jazdy zjadłam:
-4duże bułki, duża paczka laysów fromage, snickers, 3 bit, paluszki, i ktoś mnie częstował ciasteczkami
I TO WSZYSTKO SIEDZĄC...
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2218
13 marca 2011, 16:35
Boże dosłownie nie wierze że tyle można w siebie zmieścić 


Raz mi sie zdarzyło zjeść jedną czekolade i pare krówek ale to już był max dla mnie.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
13 marca 2011, 16:43
Nie wiem jak to mozliwe zmiescic w sobie tyle jedzenia w tak krotkim czasie, to wydaje sie fizycznie niemozliwe... I nie krytykuje nikogo, poprostu jestem bardzo zaskoczona.
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 967
13 marca 2011, 16:45
u mnie takie napady sa raczej przez caly dzien, albo np caly wieczor, ale potrafie wtedy pochlonac straaaaaaaaasznie duzo :(( ale jak widze kazdy ma inaczej, ja nigdy bym nie zjadla 8 czekolad,musze w czasie mieszac smaki bo inaczej mnie mdli;P taki standard na napad : czekolada albo dwie, paczka ciastek, paczka wafli ryzowych i kanapki z zoltym serem i ketchupem (poza tym w ciagu dnia normalne posilki...) masakra....
13 marca 2011, 17:23
cóż, przed odchudzaniem zjadłam raz, zaznaczam, NA NOC: duży kebab (jeszcze prosiłam o majonez!), duże frytki, kilkanaście "skrzydełek" ostrych, do tego 2 kubeczki sosu np. miętowego czy majonezowego, 2 kinder bueno (czyli 4 takie batoniki), 4 pączki lukrowane, z karmelem w środku... innym razem zjadłam sama 2 pizze, zamawiane na telefon. do tego cola i to nie light, tylko zwykła. cieszę się że teraz już tak nie robię, to jest dla mnie nie do pomyślenia.
13 marca 2011, 17:29
kiedyś byłam tak mądra, że głodziłam się prawie miesiąc i jadłam jeden mały jogurt naturalny dziennie, a jak pękłam to jadłam wszystko po kolei co mi się nawinęło, 3 maja 2008r- pamiętam jak dzisiaj... a najobrzydliwsze było jedzenie majonezu prosto ze słoika łyżką, teraz bym się porzygała, ale wtedy organizm w ten sposób chciał odrobić "zaległości". Skończyło się tak, że leżałąm na podłodze w kuchni z brzuchem-balonem, z potwornym bólem i płaczem. Nie mogłam się ruszać, ale psychicznie i tak nie byłam syta- to właśnie z człowieka robi GŁODÓWKA...
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
13 marca 2011, 17:35
heh o takich sytuacjach zawsze staram sie jak najszybciej zapomnieć ale uwież mi że to bylo na prawde DUŻO.
13 marca 2011, 18:25
dla mnie to są porażki, więc nie mam się czym chwalić....