Temat: 14-sto dniowy detoks na bazie wody z cytryną

Na wstępie chcę zaznaczyć, że ja postanowiłam wypijać wodę przed śniadaniem (w żadnym momencie nie napisałam, że jest to konieczne). Jest to moja prywatna decyzja. Poza tym nie napisałam nic na temat tego, że jest to zdrowe, ale napisałam, że nie wydaje się szkodliwe.
Każdego motywuje co innego. Te jak to nazywasz "magiczne rytuały" często pomagają ludziom osiągnąć małe cele. Wiem po sobie, bo mnie bardzo motywują krótkie wyzwania, bo jestem w stanie je osiągnąć. Każda z nas (każdy nas, bo zapewne na portalu są i panowie choć pewnie tego postu nie czytają) jest dumna z siebie jeśli osiągnie jakiś mały cel. Drobnymi kroczkami do przodu. Myślę, że Ty też wyznaczasz sobie jakieś cele do osiągnięcia i masz jakiś plan działania w tym kierunku. Najważniejsze jest nie poddawać się.

Można też sobie wyznaczyć cel, że się codziennie tę wodę pije przez rurkę stojąc na głowie - to dopiero wyzwanie. Pytanie brzmi czemu to ma tak na prawdę służyć? Na prawdę wystarczy ci robić "cokolwiek" w ogóle nie wnikając w to, na jakie korzyści ma się twoje działanie przekładać?

No i nie piszę, że to jest na pewno głupie, ale wygląda na takie. Nie widzę w takim rozkładzie dni, szklanek, cytryn itd żadnego większego sensu. Lepiej wyrobić sobie nawyk picia zalecanej ilości wody dziennie, ze smaczną ilością cytryny, a nie wlewać w siebie kwasiury, bo ktoś tam tak wymyślił i zrobił z tego wyzwanie.

A co złego może jej się stać od wody z cytryną? 

Myślę, że źle interpretujesz mój post. 14-dniowy detoks to nie jest żadne wyzwanie w stylu: będę piła wodę z cytryną bo przez to schudnę X kilogramów w tym okresie. Ja zaczynam moją przygodę z odchudzaniem i stwierdziłam, że ten sposób wspomogę oczyszczanie organizmu, mam pękające naczynka na ciele a wiem, że witamina C pomaga w tego typu problemach, poza tym cytryna z miodem uodparnia organizm na infekcje. Poza tym przyzwyczaję się pić więcej wody.

Jeżeli uważasz, że ten temat na forum jest dla ciebie tematem w stylu wyzwania, a tego typu rzeczy są dla ciebie bezsensowne to nie musisz się w tej kwestii wypowiadać.

The acids in lemon juice can cause gastrointestinal side effects. Acidic foods may worsen symptoms of gastrointestinal reflux disease, or GERD, and some people get an upset stomach when they consume too much ascorbic acid. The combination of citric acid and ascorbic acid gives lemon juice a pH rating of 2 to 2.6, on a scale where zero represents the most acidic substances and battery acid has a score of 1. The Minnesota Dental Association reports that tooth enamel begins to erode from foods or beverages with a pH of 4, so the acidity of lemon juice can harm your teeth. Protect your teeth by rinsing with water when you’re done drinking lemon juice. It also helps to hold off on brushing for at least an hour to avoid rubbing acids around on your teeth with the toothbrush.

Nie demonizowałabym tej cytryny, ale też nie chodzi o to. Raczej o fakt, że to "oczyszczanie" wygląda jak plan rozpisany przez nudzącą się gimnazjalistkę. 

edit - to na boga pij przez miesiąc tę wodę z cytryną dla przyjemności i nawodnienia, a najlepiej do końca życia. No ale to nie jest taka bajera, jak wmuszanie w siebie 10 szklanek z 6 cytrynami....

Nie, jednak nie ma sensu odpowiadać 

Dodam, że oprócz cytryny w mieszance jest też miód, ale niektórzy bardzo uparli się przy tylko cytrynie...

Dodam, że oprócz cytryny w mieszance jest też miód, ale niektórzy bardzo uparli się przy tylko cytrynie...

Słyszałam kiedyś, że jakaś dziewczyna zmarła po wypiciu naraz butelki wody, a te Twoje 6 szklanek to właśnie 1,5 l. Rozrzedziła sobie od tego za bardzo krew czy jakoś tak, już nie pamiętam. Nie wiem czy to prawda czy nie, ale ja bym na sobie tego nie sprawdzała. To, że innym nie zaszkodziło nie znaczy, że i Tobie nie zaszkodzi.

Nie, nie :) To nie było 1,5 litra. To było kilka litrów. Problemem stało się kompletne zachwianie równowagi elektrolitowej, w efekcie zabójcze. Ten problem dotyka często osób trudniących się uczestnictwem w konkursach jedzenia - wypijają całe litry wody, żeby rozepchać sobie żołądki, by potem podczas zawodów więcej zjeść.