- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 sierpnia 2017, 19:43
I co tak w ogóle mogę do cheatów zaliczyć? Czy jest nim np. czekolada 99% kakao? A wafle ryżowe? Sucharki beskidzkie? Kakao/kawa z kefirem? Budyń bez cukru? Orzeszki ziemne niesolone? Daktyle, migdały, bakalie? Mam spory problem aby odróżnić te 2 rzeczy, dzięki za pomoc :)
21 sierpnia 2017, 22:32
u mnie cheat to zazwyczaj domowa pizza albo duże lody z McDonalda ewentualnie paczka czipsów. Pozwalam sobie raz na 2 miesiące coś zjeść takiego.
Dla mnie coś takiego to w ogóle żaden cheat meal. To przecież spokojnie można wliczyć w bilans i nadal się zmieścić. Prawdziwy cheat to trochę większe szaleństwo. Lody z maka raz na 2 miesiące? Niezły reżim żeś sobie wprowadziła :)
21 sierpnia 2017, 23:17
Dla mnie to nie jest cheat. Ja do tego dnia zaliczam fastfoody i słodycze sklepowe z kiepskim składem. Przede wszystkim w sporych ilościach.
Edytowany przez malinciaaa 21 sierpnia 2017, 23:19
22 sierpnia 2017, 09:35
Dla mnie coś takiego to w ogóle żaden cheat meal. To przecież spokojnie można wliczyć w bilans i nadal się zmieścić. Prawdziwy cheat to trochę większe szaleństwo. Lody z maka raz na 2 miesiące? Niezły reżim żeś sobie wprowadziła :)u mnie cheat to zazwyczaj domowa pizza albo duże lody z McDonalda ewentualnie paczka czipsów. Pozwalam sobie raz na 2 miesiące coś zjeść takiego.
niestety mam trochę problemów zdrowotnych i zbytnie szaleństwo źle u mnie wychodzi, muszę po prostu trzymać czystą michę.
22 sierpnia 2017, 15:45
nie uznaję, uważam to za durnotę i chorą modę
25 sierpnia 2017, 10:28
u mnie cheat to slodycze albo alkohol.Fast foodow raczej nie jem