Temat: Cheat meal - przykłady i jak często?

I co tak w ogóle mogę do cheatów zaliczyć? Czy jest nim np. czekolada 99% kakao? A wafle ryżowe? Sucharki beskidzkie? Kakao/kawa z kefirem? Budyń bez cukru? Orzeszki ziemne niesolone? Daktyle, migdały, bakalie? Mam spory problem aby odróżnić te 2 rzeczy, dzięki za pomoc :)

No dla mnie cheat meal to 4 daniowy obiad w knajpie z deserem i alko. Nie przeszło by mi nawet przez myśl traktować tak chyba  żadnego z produktów, które wymieniłaś. 

jurysdykcja napisał(a):

No dla mnie cheat meal to 4 daniowy obiad w knajpie z deserem i alko. Nie przeszło by mi nawet przez myśl traktować tak chyba  żadnego z produktów, które wymieniłaś. 
Aha, więc rozumiem że na to mogę sobie pozwalać częściej, kiedy mam ochotę? A cheat to coś większego, typu np. kebab, pizza? A jak często stosujesz te cheaty, zdradzisz? :)

Dla mnie cheat meal to duży, kaloryczny obiad w knajpie - niekoniecznie 2 dania, ale na pewno taki nie odchudzony z deserem albo dwoma i jakimś kalorycznym napojem. Przykład: naleśnik z szynką i pieczarkami z sosem grzybowym w manekinie, tort esterhazy i gorąca czekolada.

Jak dla mnie na pewno nie częściej niż raz na tydzień, raczej raz na 1,5-2 tygodnia minimum.

Pasek wagi

ojej to dla Ciebie cheat meal? .. :)

Migdały to jem codziennie - przecież to zdrowe tłuszcze..

Nie dzielę tak na prawdę mojego jedzenia na cheaty i nie cheaty. Dla mnie to tworzy niezdrową relację z jedzeniem, gdzie nagle coś jest zakazane, albo "czeka się" na jakąś specjalną okazję, żeby się, za przeproszeniem, nażreć.

Ale to ja.

Widzisz. Ten koncept cheata, to jest termin który nie funkcjonuje w oderwaniu od tego, co tak na prawdę jesz na co dzień, jaką masz kaloryczność, jakie makra, jaki wybrałaś sobie system żywienia. Czemu ten cheat ma służyć - podkręceniu metabolizmu? Zaspokojeniu zachcianek? Naładowaniu organizmu węglowodanami na diecie LC? Nie możesz takiego pytania zadawać kompletnie w oderwaniu od tego, czym jest twoja dieta. 

u mnie cheat to zazwyczaj domowa pizza albo duże lody z McDonalda ewentualnie paczka czipsów. Pozwalam sobie raz na 2 miesiące coś zjeść takiego. 

Pasek wagi

Mnie tez to interesuje. Kiedyś zadałam to pytanie na grupie na fb i jakoś nikt nic sensownego nie był w stanie mi powiedzieć, więc sobie darowałam. Ja bym chciała przez to podkręcić metabolizm.... Ale nie mam pojęcia co mogę zjeść i jak często ( jestem na redukcji)

Pasek wagi

Według mnie cheat meal to alkohol, slodycze, fast food (akurat tych nie jadam za często). Tak raz na 2 tyg sobie można pozwolić. U mnie wychodzi to różnie, nie planuję, nie czekam, nie odliczam, nie wyliczam. Czasem wpadnie po prostu jakiś grill, impreza, wycieczka rowerowa z lodami itp. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.