- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2017, 13:22
Próbowałyście kiedyś ubić 18% śmietanę? Da się? Robi się to jakoś inaczej niż standardową 30/36%?
1 sierpnia 2017, 14:06
Próbowałam, nie da się. To właśnie tłuszcz nadaje konsystencję i 18 nigdy nie będzie tak sztywna jak 30. Nie mówiąc już, że ma inny smak, bo zwykle jest kwaśna, a kremówka slodsza.
1 sierpnia 2017, 14:33
Nie ubije się, nie ma szans. Jak napisała koleżanka, to tłuszcz się ubija w śmietanie. Może z jakimiś zagęstnikami?
1 sierpnia 2017, 19:02
Ale spróbuj ubić mleko kokosowe. Poszukaj takiego co ma w składzie tylko kokos i wodę bo inne się nie ubije. Najlepiej takie 80% kokosa na przykład Real Thai (jest w Tesco czy Carrefour, taka brązowa puszka). Włóż puszkę na noc do lodówki. Po otwarciu wybierz łyżką stałą część i krótko ubij mikserem. Pycha. Możesz lekko czymś dosłodzić. A kalorii mniej niż ze śmietanki 30%.
1 sierpnia 2017, 19:06
Ale spróbuj ubić mleko kokosowe. Poszukaj takiego co ma w składzie tylko kokos i wodę bo inne się nie ubije. Najlepiej takie 80% kokosa na przykład Real Thai (jest w Tesco czy Carrefour, taka brązowa puszka). Włóż puszkę na noc do lodówki. Po otwarciu wybierz łyżką stałą część i krótko ubij mikserem. Pycha. Możesz lekko czymś dosłodzić. A kalorii mniej niż ze śmietanki 30%.
Miałam 18% śmietankę stąd pytanie. Natomiast jak normalnie robię bitą śmietanę to z typowej 36% i moim zdaniem zamienniki są niepotrzebne ^^
1 sierpnia 2017, 19:25
Czasem chce się innego :) a kokos ma mnóstwo wartości więc gdybyś miała kaprys to polecam bo pyszne :)
1 sierpnia 2017, 19:27
Czasem chce się innego :) a kokos ma mnóstwo wartości więc gdybyś miała kaprys to polecam bo pyszne :)
Wielkie dzięki za pomysł. To w sumie świetna myśl do ciast z kremem ^^
1 sierpnia 2017, 19:33
Ja robię tartę na zimno z kremem z dwóch puszek tego mleka. Podgrzewam leciutko tę stałą część i dodaję 2 tabliczki gorzkiej czekolady. Czeko ma się w mleku rozpuścić ale nie wolno tego zagotować. Potem wylewam na spód na przykład z płatków owsianych i masła orzechowego albo pasty kokosowej. I do lodówki na noc. Mało węgli, dużo tłuszczu czyli to co tygryski lubią najbardziej :)