- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
9 marca 2011, 17:05
wczoraj z okazji dnia kobiet zamowilysmy sobie w pracy jedzonko. byly to 3 sajgonki, z jakąś garscią białego ryżu i mniej więcej tyle samo surówki. zjadłam całą porcję - najadłam się ale do jakiegos "obżarcia" było mi daleko. natomiast większość moich koleżanek wszystkiego nie zjadła twierdząc ze już nie mogą....dziwi mnie to bardzo bo ja w porównaniu do nich jestem naprawdę chuda.podobnie jak jem śniadanie, z reguły jest to 6 kromek (mniejszych) chleba 3 ziarna. każdy jak tylko wchodzi do mojego pokoju wali teksty "Ty aż tyle jesz??ja mysłałam ze ty jesz lisć sałaty".wnerwiaja mnie niesamowicie takie teksty...ale powiedzcie mi czy ja rzeczywiście dużo jem? z reguły oprócz tego chleba w pracy jem jeszcze jabłko, poźniej obiad, dziś np. było to 1,5 bulionówki barszczu z uszkami. czy to ile jem jest jakies nienormalne?
9 marca 2011, 17:08
dużo to nie mówi ile jesz... nie wiem ile ma Twoja garść gram ani nie wiem jakie te sajgonki były
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
9 marca 2011, 17:08
To jest bardzo popularna sprawa, nie martw sie one sie w domu nazarly tak na kolacje, ze Ty przez dwa dni tyle nie zjadasz.
Ale w pracy znowu beda udawac, ze jedza jak ptaszk a kilogramow im przybywa od powietrza :)
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
9 marca 2011, 17:10
Skoro nie tyjesz a takiej ilosci jedzenia,to chyba nie jest za duzo
A te kolezanki z pracy moze tylko przy ludziach udaja,ze tak malutko jedza a w domu sie pewnie juz tak nie ograniczaja,hehe.Ciesz sie poki mozesz,ze masz tak dobry metabolizm.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
9 marca 2011, 17:18
Mmaniak jak bedziesz kobieta, i bedziesz obracal sie w towarzystwie kobiet na takich samych relacjach jak kobieta z kobieta to bedziesz wiedzial, ze to wlasnie uczynily.
Dlatego, ze nie jest tajemnica, ze jesli kobieta malo je przy innych kobietach, to znaczy, ze duzo je w samotnosci.( Odnosi sie do takich sytuacji jak opisane jest wyzej, i nie w kazym przypadku.)
Pod moim postem pojawil sie jescze jeden z taka sama opinia jak moja, masz nadal watpliwosci?
- Dołączył: 2009-01-20
- Miasto:
- Liczba postów: 1489
9 marca 2011, 17:19
ee taką porcje chinszczyzny też bym spokojnie zjadła, nie ma w tym nic nienormalnego
kobiety często tak mają czy to w szkole czy w pracy,że poprostu udają,że one tak malutko jedzą..nie wiem po co na ale cóż;]
czym się przejmujesz skoro jestes szczupła to ciesz się,że możesz sobie jeść ile dusza zapragnie
9 marca 2011, 17:20
Mnie też często zaskakuje pojemność żołądka moich koleżanek, jestem w stanie zjeść za jednym zamachem pół pizzy a one po jednym kawałku nie mogą, nie tylko te szczuplejsze, te grubsze też. Zastanawiam się, czy to tylko tak dla szpanu, czy serio nie mogą?
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
9 marca 2011, 17:25
z tym ze kobiety oszukuja ile jedza to prawda,
ale czasem faktycznie jest tak ze juz nie moga, kiedys jak zjadlam kawalek pizzy to bylam najedzona po dwoch umieralam z przejedzenia a teraz tak sie wytrenowalam ze zjadam 3 i wcale nie jestm przejedzona tylko syta
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
9 marca 2011, 17:28
no wlasnie moze one po prosty udaja...sama juz nie wiem. po prostu zaczelam sie zastanawiac czy ze mna wszystko ok skoro wszyscy dookola "nadziwic sie" nie moga ze tyle jem a tak wygladam. czasami doslownie czuje sie jak jakis dziwoląg....jakby to bylo az takie dziwne ze na sniadanie zjadam 6 kromek chleba...
Edytowany przez aaniaa20 9 marca 2011, 17:29