Temat: Koszmarnie cuchnące gazy - rujnujący problem

Problem z nimi występuje u mnie od ok. 6 roku życia, ale od około 2 lat problem nasilił się do tego stopnia, że aż wstyd mi wychodzić na miasto.

To jest smród rozkładających się zwłok - tak ujęły bliskie mi osoby. Ten odór jest tak przenikliwy, że nic nie daje pranie ubrań oraz mycie 2 razy dziennie. Co z tego, że wypiorę i wręcz wyszoruję się jak wystarczy 1 pierd i całe ubrania i cała ja śmierdzę jak bezdomny, któremu coś się psuje :/ To jest poniżające bo wiele razy na ulicy czy w komunikacji miejskiej zwrócono mi uwagę, że śmierdzę mimo, że higieny przestrzegam restrykcyjnie - najzwyczajniej w świecie po 1 lub 2 pierdach urania nadają się do prania a smród jest tragiczny - aż mdli mnie od niego :/

Dodatkowo męczą mnie silne wzdęcia brzucha, przelewanie w jamie brzusznej i problemy z wypróżnianiem  - raz jest to biegunka a raz kilkudniowe zaparcia. Problem został rozwiązany, gdy zastąpiłam jasne pieczywo ciemnym, razowym i gdy codziennie spożywam 3 łyżki stołowe błonnika z apteki (rano, w południe i wieczorem - są to nasiona babki płesznik i łuski babki jajowatej) oraz zaczęłam pić 3 litry dziennie wody. Dzięki temu mam regularne wypróżnienia 1 na dzień lub co 2 dni i stolec jest normalny (bez biegunek).

Zrobiłam prywatnie badania - morfologię,OB,mocz i posiew kału w kierunku bakterii. 

Wszystkie wyniki wyszły bardzo dobrze, w moczu jedynie wyszło podwyższone pH (pH = 8), w kale wyhodowano E.coli ale czytam, że te bakterie są czymś normalnym i pożytecznym w jelicie grubym. Wyrzuciłam z diety: mięso (włącznie z rybami), nabiał, mleko, pieczywo wszelakie, jajka bo jedyne co mi przychodziło na myśl to alergie pokarmowe i udało się - jedynie spożywając same owoce i warzywa nie było problemów z tym odorem.

Jednak przyznam, że bardzo lubię produkty, z których musiałam zrezygnować i wiem, że takie ograniczenie zdrowe nie jest, więc powoli zaczęłam wprowadzać produkty.

Pieczywo - odoru po nim nie mam, więc spożywam ciemne, razowe pieczywo.

Sery - odziwo po serze odór nie występuje.

Mleko bez laktozy - tutaj dostałam ogromnego szoku bo kupiłam sprawdzone mleko bez laktozy a odór znów wrócił o.O

Mięso - niestety, ale odór wrócił :/

Ryby - to samo. Po jajkach zbiera mi się nawet na wymioty po pół godziny od spożycia a pierdy są "zabójcze'.

Błagam was o pomoc czego tego typu smród może być przyczyną bo te zapachy utrudniają mi życie towarzyskie i zawodowe. Za miesiąc mam wyjazd służbowy bardzo ważny, gdzie liczy się nienaganna prezencja i sorry, ale ta dolegliwość tylko może wszystko zniszczyć bo te pierdy występują cały dzień.

Jeszcze na dodatek całe moje mieszkanie śmierdzi tymi zgniłymi jajami i nie wiem już co ja mam biedna robić :/

Pozdrawiam i liczę na szybką pomoc !

slimcherry napisał(a):

Bardzo Ci współczuję. Wygląda na to, że tak jak sugeruje SweetGirl19, będziesz musiała zrezygnować z produktów, które powodują odór. Proponuję też wizytę u dobrego gastrologa. Być może byłby w stanie znaleźć konkretną przyczynę i zasugerować leczenie (farmakologiczne)? 

No wlaśnie.

Pytasz, co to wywołuje, ale sama dobrze to wiesz - niektóre pokarmy. Jeśli nie chcesz odoru to musisz z nich zrezygnować. Poza tym musisz wybrać się do specjalisty, a nie tylko chodzić na badania na własną rękę, bo to nie wytsraczy.

Pasek wagi

I jeszcze co my przychodzi do głowy z przyczyn: uboga flora bakteryjna w jelitach. Rada? Kiszonki: kapusta, ogórki, buraki. Tak, wiem, od tego pewnie masz jeszcze bardziej śmierdzące gazy, ale bez naprawy flory dalej nie ruszysz. 

Ale byłaś u dobrego gastrologa? Czasem dobrze dobrany probiotyk może rozwiązać problem, czasem winą jest przerost bakterii w jelicie albo inne zaburzenia flory, czasem inne problemy np. drożdże. Pewnie jakieś zioła też mogą być pomocne (czytałam, że np. korzeń szczeci albo sok z surowej białej kapusty, iberogast- ale to potwierdź u gastrologa). Dokładnie tak jak piszą dziewczyny- zamiast badań na własną rękę przede wszystkim dobry gastrolog i przyjrzenie się tym zaburzeniom, bo to nie jest tak do końca normalne, nawet jeśli dieta eliminacyjna pomaga-częsta potrzeba oddania gazów też jest troche niepokojąca.

Pomyśl,że jeśli się zapiszesz dziś prywatnie, wizytę możesz mieć w przeciągu paru dni i może uda Ci się ogarnąć albo zminimalizować problem.

U gastrologów to byłam aż 2 razy - jeden powiedział, że to nerwica i problem natury psychicznej.

Drugi zaproponował Zespół Jelita Drażliwego.

A jeśli chodzi o florę bakteryjną to właśnie w tym celu robiłam posiew kału, aby sprawdzić czy nie choruję na SIBO bo często jest ono wykrywane w ZJD oraz u osób z takim problemem jak ja. Też obstawiałam drożdżyce zwłaszcza, że mam nawracające pleśniawki w jamie ustnej, ale posiew kału nie wykrył nic patologicznego. Nie wykrył nawet candidi która często jest wykrywalna u osób zdrowych. Jedyne co wykryto to e.coli która nie zawsze organizm truje :P

Nie próbowałam probiotyków. 

A co do stresu i nerwicy to jest to możliwe, ponieważ pracuję w korpo i u nas występuje spora presja na to, aby być super i aby menadżer nie znalazł na kogoś haka, że jest mało efektywny :P + problemy z rodzicami (wynajmuje z przyjaciółką mieszkanie). Nie mniej jednak nie wiem na ile jest możliwa korelacja wydzielania siarkowodoru z stresem :P

Będę próbować u innego gastrologa, ale jeśli kolejny zwali na psychikę albo ZJD to już nie wiem co mam robić dalej bo stosowałam dietę na postacie biegunkowe i postacie zaparciowe ale nic to nie dało. ŻADEN gastrolog nie wspomniał o spożywaniu błonnika, który mi pomógł na zaparcia i biegunki zaledwie po tygodniu stosowania :/ stąd mój dystans do lekarzy....

A nie masz przy tym wahań wagi? Pamiętam, że mi przy okazji badań gastrologicznych pobrano mi wycinek z dwunastnicy w kierunku celiakii. A objawy miałam dość zbliżone. Wprawdzie nic mi nie wyszło, ale może warto to zbadać przy tak zróżnicowanym stolcu

A ruch? Jak z tym stoisz? Podobno może pomóc

http://www.akademiawitalnosci.pl/10-oznak-ze-masz-zatruty-organizm/ 8 punkt. Moze masz zla flore bakteryjna w jelitach. 

Pasek wagi

Odstaw wszelkie napoje gazowane jeśli je pijesz (wodę gazowaną/lekko gazowaną również)

Na podobne problemy (wzdymało mnie -po południu zazwyczaj) kupiłam sok z aloesu 100%  i piję ok łyżki soku z ok 2-3 łyżami wody rano na czczo i do tego jeszcze duży kubas dobrze ciepłej wody z cytryną na czczo od razu po wstaniu.

Czuję efekty. A w zasadzie nie czuję :D

Gazy wywoluja ie tylko wody gazowane, ale guma do zucia ( chodzi o niepolykanie dodatkowo powietrza), sody wszelkiego rodzaju, no i pzrede wszystkim lekarstwa - czy masz jakas przewlekla chorobe i uzywasz lekarstw? ( jezeli masz tabletki anctykoncepcyjne - zweryfikuj z lekarzem, czy one dodatkowo nie pogarszaja stanu jelit) . W kazdym razie papierosy powoduja polykanie dodatkowego powietrza i poglebianie problemu.

Sa lekarstwa ktore zmniejszaja ilosc siarczkow w zywnosci  ( albo enzymy na recepte) i to natychmiast zmniejsza ilosc gazow - co raczej moglabys uzywac dopiero jak juz bedziesz znala przyczyne tej nadmiernej "produkcji" gazow. W kazdym razie normalnie gazy sa bezzapachowe - to cuchnie siarka.

Skoro jednak mowisz, ze problem jest w ustach i w "brzuchu" - to najprawdopodobniej kwestia flory jelit - i probiotykow ( glownie "lactobacillus casei" i "lactobacillus plantarium") ktore produkuja kwas mlekowy i fermentacje. Im wiecej jesz protein zlozonych - czyli miesa czerwonego i warzyw straczkowych (fasola, groszek, soczewica, soja itp), tym bardziej zachodzi fermentacja - i tym wiecej produkujesz gazow. Poza probiotykami dobzre jest jesc zywnosc przefermentowana, sok z aleosu czy np przyprawy ziolowe typu pietruszka zielona, koperek - i inne oraz np wodorosty kombu wyraznie zmniejsza gazy czy jedzenie wegla aktywnego ( coi do wegla - to naturalnie po konsultacji z lekarzem)

Dobry punkt jest jeden - jezeli gazy ci wychodza, tzn, ze twoj odbyt pracuje dobrze, ale jak zbyt dlugo pracuje "dobrze" w takiej sytuacji, to moze dojsc do syndromu wrazliwego odbytu - niestety. Z tegpo tez wzgledu nie poleca sie nagle zmieniac sposob odzywiania sie, ale stopniowo odejmowac drazliwe pozywienie i dodawac nowe. Rewolucja pomimo, ze w dobrej mierze moze tez pogorszyc stan.

Poza tym polciz ile razy wydalasz gazy - Normalnie czlowiek wydala gazy do 25 razy dziennie. Dopiero ponad te liczbe jest kwestia nieprzyswajania cukrow (najczesciej laktozy , ale czasami fruktozy albo jeszcze czegos innego)

jezeli chcesz zareagowac - to najpiew zacznij od przedluzenia zywnosci w ustach - tzreba jak najdluzej je rozdrobnic i moze troche uzyj blendera i czesc zywnosci jedz chociaz troche  rozdrobnionej? Bpo gazyt powstaja na skutek trawienia zywnosci o konsytsencji twardej (najgorsze sa slodkosci twarde - typu cukierki).

Tak - kilka slow w skrocie -  ale powinnas jednak porozmawiac o tym z lekarzem, jezeli sie wstydzisz (chociaz nie ei ma czego, no ale) - to moze z lekarka?

W kazdym razie najlepsza jest kolejnosc - najpierw znajdujesz przyczyne a potem leczysz, bo inaczej to  bedziesz jadla cos, co ci nie sluzy i cale zycie eleminowala efekty 

Przeciez w warzywach jest pod dostatkiem wapnia. Rozumiem, ze mowisz o mleku jako glownym dostarczycielu wapnia przeciw osteoporozie. Mleko przyczynia sie do powstania osteoporozy.  Jest dla nas nie strawne, bo nasze organizmy po 2 roku zycia nie produkuja podpuszczki. Wapn, aby byl wbudowany w kosci potrzebuje midzy innymi  wit. D i wit. K2. Jesli nie,  trafia do arterii i daje nam arterioskleroze.   Zelazo to jarmuz i szpinak.  W sumie tyko wit. B12 nie ma w warzywach. 

Moze pomysl o reularnym oczszczaniu jelita grubego lewatywa (M. Tombak. "Uleczyc nie uleczale").  Bo tam na pewno masz smietnik. Jedz wiecej kiszonych ogorkow, kapusty. burakow dla przwrocenia wlasciwej flory bakteryjnej w jelitach. 

Pasek wagi

A może skoro gastrolodzy nie pomogli, to dobry dietetyk pomoże?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.