- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2017, 13:00
Problem z nimi występuje u mnie od ok. 6 roku życia, ale od około 2 lat problem nasilił się do tego stopnia, że aż wstyd mi wychodzić na miasto.
To jest smród rozkładających się zwłok - tak ujęły bliskie mi osoby. Ten odór jest tak przenikliwy, że nic nie daje pranie ubrań oraz mycie 2 razy dziennie. Co z tego, że wypiorę i wręcz wyszoruję się jak wystarczy 1 pierd i całe ubrania i cała ja śmierdzę jak bezdomny, któremu coś się psuje :/ To jest poniżające bo wiele razy na ulicy czy w komunikacji miejskiej zwrócono mi uwagę, że śmierdzę mimo, że higieny przestrzegam restrykcyjnie - najzwyczajniej w świecie po 1 lub 2 pierdach urania nadają się do prania a smród jest tragiczny - aż mdli mnie od niego :/
Dodatkowo męczą mnie silne wzdęcia brzucha, przelewanie w jamie brzusznej i problemy z wypróżnianiem - raz jest to biegunka a raz kilkudniowe zaparcia. Problem został rozwiązany, gdy zastąpiłam jasne pieczywo ciemnym, razowym i gdy codziennie spożywam 3 łyżki stołowe błonnika z apteki (rano, w południe i wieczorem - są to nasiona babki płesznik i łuski babki jajowatej) oraz zaczęłam pić 3 litry dziennie wody. Dzięki temu mam regularne wypróżnienia 1 na dzień lub co 2 dni i stolec jest normalny (bez biegunek).
Zrobiłam prywatnie badania - morfologię,OB,mocz i posiew kału w kierunku bakterii.
Wszystkie wyniki wyszły bardzo dobrze, w moczu jedynie wyszło podwyższone pH (pH = 8), w kale wyhodowano E.coli ale czytam, że te bakterie są czymś normalnym i pożytecznym w jelicie grubym. Wyrzuciłam z diety: mięso (włącznie z rybami), nabiał, mleko, pieczywo wszelakie, jajka bo jedyne co mi przychodziło na myśl to alergie pokarmowe i udało się - jedynie spożywając same owoce i warzywa nie było problemów z tym odorem.
Jednak przyznam, że bardzo lubię produkty, z których musiałam zrezygnować i wiem, że takie ograniczenie zdrowe nie jest, więc powoli zaczęłam wprowadzać produkty.
Pieczywo - odoru po nim nie mam, więc spożywam ciemne, razowe pieczywo.
Sery - odziwo po serze odór nie występuje.
Mleko bez laktozy - tutaj dostałam ogromnego szoku bo kupiłam sprawdzone mleko bez laktozy a odór znów wrócił o.O
Mięso - niestety, ale odór wrócił :/
Ryby - to samo. Po jajkach zbiera mi się nawet na wymioty po pół godziny od spożycia a pierdy są "zabójcze'.
Błagam was o pomoc czego tego typu smród może być przyczyną bo te zapachy utrudniają mi życie towarzyskie i zawodowe. Za miesiąc mam wyjazd służbowy bardzo ważny, gdzie liczy się nienaganna prezencja i sorry, ale ta dolegliwość tylko może wszystko zniszczyć bo te pierdy występują cały dzień.
Jeszcze na dodatek całe moje mieszkanie śmierdzi tymi zgniłymi jajami i nie wiem już co ja mam biedna robić :/
Pozdrawiam i liczę na szybką pomoc !
4 maja 2017, 13:11
Niestety, ale nasuwa mi się tylko jedno rozwiązanie, musisz wyeliminować produkty, które wywołują problem na stałe.
4 maja 2017, 13:16
Może warto wybrać się do odpowiedniego lekarza, bo to nie jest normalne...
4 maja 2017, 13:17
Bardzo Ci współczuję. Wygląda na to, że tak jak sugeruje SweetGirl19, będziesz musiała zrezygnować z produktów, które powodują odór. Proponuję też wizytę u dobrego gastrologa. Być może byłby w stanie znaleźć konkretną przyczynę i zasugerować leczenie (farmakologiczne)?
4 maja 2017, 13:18
Też o tym myślę, ale dziwne bo gdybym była uczulona na laktozę to mleko bez laktozy nie wywołało tych dolegliwości a z kolei ser wywołał.
To wszystko jest tak dziwne, że sama nie wiem co robić. Niestety chyba czeka mnie jednak restrykcyjna dieta na samych warzywach i owocach i pieczywie i suplementach diety, aby nie było niedoborów żelaza i wapnia :/
Mam nadzieję, że jest inne rozwiązanie/przyczyna tego..
4 maja 2017, 13:35
Odnośnie laktozy, to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że różnie to bywa, mam stwierdzoną nietolerancje i po mleku zawsze mam rewolucję w brzuchu (nawet po bardzo małej ilości) natomiast po jogurtach i serze nie odczuwam żadnych dolegliwości.
4 maja 2017, 14:08
Witam. Moja siostra miała taki problem, chyba podobny do twojego. Do tego często bolał ją brzuch. Poszła prywatnie do gastrologa. Miała wykonane przeróżne badania, bo najpierw jej nic nie wychodziło. Okazało się, że ma nadwrażliwe jelita. Na początek musiała zrezygnować prawie ze wszystkich "normalnych" rzeczy. Przez miesiąc chodziła na wszystkich wściekła (bo była głodna, do tego była w ciąży i wyszła jej cukrzyca ciążowa, więc dodatkowa dieta). Później organizm się przyzwyczaił do nowych rzeczy i teraz jest ok, tylko nie je nic smażonego, nie dodaje oleju czy majonezu czy oliwy do sałatek, je takie suche, je ryż zamiast ziemniaków, ale nie rusza kaszy. Nie pije mleka. Trochę sera żółtego teraz już je i nic się nie dzieje. Nie pije gazowanego, pije za to napar z pokrzywy. Nie wiem co jeszcze...
4 maja 2017, 14:25
Ewidentnie masz nietoleracje pokarmowe, ale jesteś o tyle mądrzejsza, że już wiesz co Ci szkodzi, więc prosta rada - wyeliminuj to. Widać służy Ci dieta wegańska, więc taką stosuj i nie ma co żałować, że tego nie możesz, tamtego nie możesz. Komfort życia jest chyba ważniejszy.
4 maja 2017, 15:22
Nie mam pojęcia, ale polecam grupę na fb Skuteczne Terapie Naturalne - możesz zapytać, ludzie chętnie pomagają.