Temat: wycieczka, proszę o radę!

witam, mam pytanie co zrobiłybyście na moim miejscu, więc przejdę do rzeczy.
Jestem na mż, ale ograniczam się do 1500kcal na dzień, w piątek o 2 w nocy jadę na wycieczkę klasową, wracam o 23-24 tego samego dnia. Jutro, tj. czwartek nie będę spać, bo nie ma sensu zasypiać na 1h (wcześniej nie dam rady zasnąć), a w autobusie- wiadomo jak to w autobusie spać nie będę przez jakieś 3h na pewno, o ile w ogóle zasnę, później wiadomo zwiedzanie itp. i powrót- więc o ile nie zasnę w drodze powrotnej to spać położę się dopiero w domu po wycieczce. Moje pytanie jest takie, jak jeść?! Czy mam przez ten cały czas zjeść 2dniową dawkę kalorii czy skończyć w czwartek normalnie i zacząć jeść dopiero o 7 godzinie rano w piątek (o tej przeważnie jem śniadanie).. Wychodziło by wtedy, że od 19-20 w czwartek do 7 w piątek będę bez snu i jedzenia.. Co zrobiłybyście na moim miejscu? A może powinnam po prostu od ostatniego posiłku w czwartek jeść co 3h? 
>>A ja mam nadzieję, że
> powoli mniejszość i ten idiotyczny zwyczaj powoli
> zanika wraz z wzrastającą wiedzą na temat zdrowego
> żywienia.

Zależy kto o której godzinie idzie spać.... Więc nie do końca taki idiotyczny
Poza tym, jak raz nie zje, to jej się nic nie stanie. Poza tym nadal nie rozumiem (może mnie uświadomicie) bo gdzie jest problem w tym, że zje kolację o tej 19-20 a potem DOPIERO rano śniadanie o tej 7-8? To o której wy jecie wieczorem ostatni posiłek o 23? Czy może budzicie się w nocy co 3 godziny, żeby coś zjeść, żeby metabolizm nie zwolnił? To by był dopiero idiotyzm...

Pasek wagi
tu chyba chodzi o toczy ma cos jesc wlasnie w nocy kiedy nie bedzie spac
Jajanka chodzi o to, że ja nie będę spać w tą noc i będę bez jedzenia 11h, już rozumiesz?
 

dzięki :) no właśnie miałam dylemat przez to, że na weekend jadę do babci i będzie tam mnóstwo jedzenia, gdyby była inna sytuacja odpuściłabym sobie ten dzień :)

zrobię jak mówicie, zjem jak mi się zachce ;D dzięki :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.