Temat: Słodycze, jak się do nich przełamać? :D

hej, mam taki dziwny problem. Zupełnie odwrotny do większości dziewczyn tutaj. No więc - słodyczy nie jadłam, ani nic zakazanego od 17 lipca, mimo że jestem już po stabilizacji. Nie umiem się przełamać do zjedzenia jakiegoś ciastka, czy batona, czy nawet kostki czekolady. Coś jest chyba ze mną nie tak...jak się do tego przełamać ? w czwartek jest tłusty czwartek, a urodziny mam w marcu, i wiem, że nie zjem nic.. 
nic, a nic. Nie wiem, czym to spowodowane. Po kazdym posilku chodzę do toalety, więc może dlatego też nie tyje. 
Jak ja bym tak chciała :P
Pasek wagi

Martynka,

a ile masz wzrostu? pytam z ciekawosci.

 Już Ci miałam pisać,że jesteś szczęściarą, ale po doczytaniu do końca, to jednak nie ciekawie to wygląda..
Poczekaj, może z czasem zmienisz do tego stosunek
Pasek wagi
Słodycze nie są tutaj problemem, a to, że boisz się przytyć. Udało Ci się osiągnąć swój cel i teraz kurczowo się go trzymasz. Powinnaś się przełamać i zjeść kawałek czegoś słodkiego, musisz nauczyć się umiaru. 
W tej chwili masz pozorną kontrolę nad swoją wagą, jeśli nauczysz się hamować przez pochłanianiem dużej ilości słodyczy to naprawdę nie grozi Ci przytycie. Moim zdaniem powinnaś spróbować. 
mam 164 cm wzorstu. ;))
Dzieki za rady, mzoe z czasem przyjdzie;]

Martynka,


musze przyznac, ze troche Cie rozumiem. Wlasnie zakonczylam stabilizacje (yey!) ale i tak caly czas pilnuje kalorii i cwicze codziennie. 

ja tez codziennie cwicze. 
ja też się boję słodyczy i czasem mam wyrzuty bo 'ustaliłam' sobie kiedyś,że nie podjadam między posiłkami i to też siedzxi mi w psychice... ;/

do słodyczy to i ja mam uprzedzenie ale nie o,ze nie jjem... jak nie mam ochoty to nie jje...

ale potrafię wszamać 2 desery grycana... pyyyszne ciacho... itp;], ale batonów nie jjem i ciastek no chyba,że chcę...;d, jjem batony musli...xd

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.