27 lutego 2011, 12:47
Szukam pomysłu jak poradzić sobie z nadmiernym zjadaniem pieczywa?
Chiciałabym przejść na pierwszą fazę south beach, ale jest jedno, czego nie jestem w stanie się wyrzec... świeże, mięciutkie, pachnące pieczywo - bułki, bułeczki, chlebki itd. Czasami nie mogę się wprost opanować i objadam się chlebem, czasami potrafię na raz zjeść pół bochenka albo kilka bułek :/
Jak sprawić, żeby wystarczyła jedna kromka na posiłek (tak na dobry początek)?
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 853
27 lutego 2011, 13:32
och.. ja też mam największy problem z pieczywem.. Słodycze udało mi się odłożyć. już 3 tydzień mija. Ale z pieczywem nie umiem.. Mm.. jak sobie pomyślę o takim chlebku z serkim, szyneczką i pomidorkiem to aż mi się chce już do kuchni iść.. I też miewam momenty, że porafię zjeść bardzo dużo pieczywa na raz.
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
27 lutego 2011, 13:46
Ja mam problem nawet z żytnim, bo jest takie pyszne, ziarniste, że i tego mogę spałaszować kilka kromek. Białe pieczywo nawet mi już nie smakuje, dosłownie - dla mnie to tak jakbym żuła watę. ;)
- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1360
27 lutego 2011, 13:56
Widzę, że nie jestem sama. Razowe pieczywo mogłabym jeść cały dzień, szczególnie takie, która moja mama upiecze w pracy (ma w pracy taką maszynę do pieczenia chlebka) i przyniesie do domu jeszcze ciepłe.
27 lutego 2011, 14:19
> kupuj "ciężki" chleb, żadne tam deseczki czy
> ryżowe coś tam, bo tym się nie
> najesz-zapchasz.najlepszy do zapchania jest ciemny
> razowy z ziarnami, na prawdziwym zakwasie
Problem w tym, że taki właśnie mi najbardziej spakuje i przed takim nie mogę się powstrzymać... wiem, że to lepiej niż biały, ale i tak - co za dużo to nie zdrowo. I przez to, mimo że słodyczy już długo nie jem, to waga nie spada :(
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
27 lutego 2011, 15:29
a dlaczego nie chcesz na śniadanie zjadać 2-3 kromek dobrego, prawdziwego razowca żytniego na zakwasie? z plastrem twarogu, jajkiem na twardo, szynką i warzywami?
na pewno lepszy taki chlebek niż te dmuchane, przetworzone wafle ryżowe czy inne tekturowe pieczywo
27 lutego 2011, 18:16
mój sposób na jedzenie kanapek bez chleba - robię kanapki na liściach sałaty. Najlepsza jest lodowa, bo dość 'sztywna', na liście nakładam czy klasycznie jak na kanapkę wędlinę, pomidora, ogórka, ale dobrze też się nadaje pod biały ser umieszany z warzywami, czy tuńczyka, czy też inne pasty ;)
27 lutego 2011, 18:52
Bo na 2-3 kromkach takiego chleba się nie kończy :/
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
28 lutego 2011, 11:37
* kiedyś zrobiłam sobie kanapki z twarogu;) grube plastry twarogu, na to tuńczyk, pomidor, cebulka;)
* albo szynka posmarowana jogurtem greckim i chrzanem, na to jajko gotowane i zwijam w takie ruloniki (można zalać żelatyną)