- Dołączył: 2010-12-03
- Miasto: Wałbrzych
- Liczba postów: 1148
26 lutego 2011, 20:39
Zastanawiam sie czy z okazji tego święta trochę nie za szleć. taki dzien jest raz w roku. Jak jest z wami decydujecie się zjeśść w ten dzień coś innego?Ile chcecie zjeść pączków, faworków etc.?
26 lutego 2011, 22:25
a ja mam zamiar się nażreć tak bardzo, że wystarczy mi na cały rok
![]()
Żadnego odmawiania!
26 lutego 2011, 22:34
Ja nie lubię pączków, więc nie zjem ani jednego :)
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
26 lutego 2011, 22:36
mam zamiar zjeść jednego pączka :) jest okazja poszaleć :D
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 214
26 lutego 2011, 22:46
We Francji paczki drogie wiec tlusty czwartek mnie sie nie tyczy poza tym jestem w grupie odwykowej! buziaki
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
26 lutego 2011, 22:57
oj a ja już sama nie wiem, taką mam teraz ochotę na tego pączka z toffi że szkoda gadać, czy na jednym się wtedy skończy??? lepiej kupię coś smacznego i zdrowego - jakiś duży jogurt czy serek czekoladowy...
![]()
mniejsze wyrzuty sumienia, mniejsza kaloryczność i pierrek jakoś to przełknie
26 lutego 2011, 23:15
jejku- wasza dieta musi byc katorga :/ jak byłam na mojej 1200 kalorii to codziennie min 100 kcal pochodziło ze słodyczy, a w weekendy do do 300(tyle co ma jeden pączek). Ja byłam zadowolona, moja silna wola nie cierpiała, a kg leciały jak szalone ;D nie rozumiem - jeśli lubicie pączki to czemu sobie nie zjecie na drugie sniadanie i nie wliczycie po prostu do bilansu?
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
26 lutego 2011, 23:23
BeeSweet2 - bardzo mądre podejście! :) też czytałam te wpisy widząc łzy w oczach i zaciśnięte piąstki u większości Vitalijek... a później jak się jednak skuszą, to będzie tragedia, że się poddały swojemu obrzydliwemu apetytowi... no, edukuj, edukuj Vitalię, bo o żywieniu wiemy wszystko, ale zdrowe podejście do odchudzania to tutaj rzadkość!
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
26 lutego 2011, 23:41
> jejku- wasza dieta musi byc katorga :/ jak byłam
> na mojej 1200 kalorii to codziennie min 100 kcal
> pochodziło ze słodyczy, a w weekendy do do
> 300(tyle co ma jeden pączek). Ja byłam zadowolona,
> moja silna wola nie cierpiała, a kg leciały jak
> szalone ;D nie rozumiem - jeśli lubicie pączki to
> czemu sobie nie zjecie na drugie sniadanie i nie
> wliczycie po prostu do bilansu?
dobrze mówi! polać jej!

Edytowany przez pawiooka 26 lutego 2011, 23:42
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
27 lutego 2011, 01:30
^^^ jezu jaki gej
![]()
ja jeszcze nie wiem czy zjem pączka/i czy nie. zależy czy będę
miała ochotę.
27 lutego 2011, 06:45
A ja w tygodniu mam jeden dzień dobroci, taka nagroda za trzymanie diety przez resztę dni. W zeszły poniedziałek były to lody, w tym tygodniu będą pączki. Specjalnie przesunęłam sobie ten dzień z niedzieli/poniedziałku na czwartek. Dlatego pączki będą - nie wiem tylko czy kupne, czy sama będę robić. Zależy od mojej "weny", czy będzie mi się chciało je robić