Temat: Dieta a praca 12h

Pracuję jako kelnerka od 7 do 19  w trybie 12h, 12h, wolne, wolne. Teoretycznie, w praktyce różnie, czasem jest więcej dni pracy, czasem więcej wolnego. 

Przez 12h potrafię przejść około 15km (mierzyłam krokomierzem :D), także energii potrzebuję sporo. Mam dwie przerwy po 15min, sama mogę uznać, które godziny będą najodpowiedniejsze dla mnie. Mogę wykupić sobie obiad w pracy, ale wolę przynosić sobie coś sama w pojemnikach (tylko, że na zimno). 

Do tej pory jadłam o 5:30 śniadanie w domu (3 lub 4 łyż płatki owsiane, 4 łyż serek wiejski, 1/2 banan lub inny owoc, siemię lniane, pestki słonecznika, wiórki kokosowe). 

Potem około 11 II śniadanie - 2 kromki chleba żytniego, twarożek lub 2 jajka na twardo, owoce lub jakaś sałatka. Innym razem robię koktajl - banan, truskawki, kefir, łyżeczka oleju kokosowego. 

Około 15 "obiad" - ostatnio był to garść makaronu razowego, 1/2 awokado, groszek, kukurydza, fasolka czerwona, siemię lniane, pestki słonecznika + jogurt grecki jako dip. 

I około 20 obiadokolacja w domu, czyli to, co akurat przygotowujemy na obiad :) ostatnio tortilla z kurczakiem, kurczak z pieczarkami, tortilla z mięsem mielonym, pomidorami i fasolką... 

I wydaje mi sie wszystko okej (mimo, że nie liczę kalorii) ale ostatnio po dość długim wolnym od pracy, jedząc takie menu, byłam tak głodna, że dopychałam się byle czym :( Nie wiem, co robię źle. 

Może macie jakieś rady odnośnie takiego trybu pracy a menu? Bo naprawdę w dni wolne trzymam się w ryzach, a w dni, gdy pracuję to psuję całe efekty swojej diety. 

wydaje mi się że powinnaś jeść jednak więcej, wiem jak taka praca wykańcza i to co opisałaś wydaje się być malutko

Dokładnie, więcej jedzenia. Gastro to ciężki kawałek chleba i po kątem psychicznym i fizycznym. A to niestety wykańcza. A zapotrzebowanie na kalorie rośnie. Albo i zajadamy stres.

Pasek wagi

12h i tylko dwie przerwy po 15 minut? To chyba niezgodne z kodeksem pracy. Nie wiem gdzie pracujesz, ale chyba nie jest za dobrze w Twojej pracy skoro musisz wykupuwać obiad. Pracowałam jako kelnerka i zawsze kucharz robił nam obiad, albo chociaż zupę czy kanapkę :). 

jesz za malo

ja pracowalam po 12h i mielismy jedna 20min przerwe takze zgodne z kodeksem pracy. Niestety takie realia w Polsce. 

Pracowalam w pizzerii mialam na 12. 

Rano jadlam wypasiona owsianke a w pracy dwa kawalki pizzy i w sumie tyle . Przez miesiac schudlam ponad 5 kilo. Nigdy wiecej takiej pracy. 

Moim zdaniem powinnas jesc wiecej

ja pracuje podobnie jako kolnerka 10-12 godzin dziennie od pon do piatku. moi szefowie tez sa kucharzami  tam gdzie pracuje, dogadalam sie z nimi ze mi gotuja jakies lekkie prawie fit obiadki 2-3 razy w ciagu dnia co kilka godzin typu albo roselek na warzywarz albo jakies warzywka podduszone z kasza albo blyskawiczny kuskus sobie do tego robie, a tez mam spory ruch w pracy i jako takiej przerwy nie mam zatwierdzonej bo siedze na zleceniu,  jest wolne 5-10 min to cos gryze. ale rozsadnie. mam kubeczek termiczny gdzie zawsze mam ciepla lub goraca zielona herbate. dziennie w domku robie sobie tez jakis koktajl delikatny i sniadanie zawsze. efekty puki co to jestem zadowolona bo waga spada.

moze zagadaj jakos z szefami, kucharzem napewno da sie cos zalatwic.

Powodzenia 

bardzo malo bialka. 

Na sniadanie zjadlabym jakies jajko na miekko, jajecznice (ja osobiscie musze miec sniadanie mocno bialkowe) do makaronu na obiad dorzucilabym jakiegos kurczaka, puszke tunczyka czy chocby kilka plastrow szynki. 

Do koktajli moze jakas odzywka bialkowa czy cos? 

Pasek wagi

Maratha ma rację. Ale ja z kolei myślę że może tłuszczów ci brakuje (oczywiście tych zdrowych np. olej lniany ewentualnie oliwa z oliwek, orzechy i inne nasiona) i wcale nie należy się ich bać bo tyje się z węglowodanów. Tłuszcze dają poczucie sytości. 

VegeSmak napisał(a):

12h i tylko dwie przerwy po 15 minut? To chyba niezgodne z kodeksem pracy. Nie wiem gdzie pracujesz, ale chyba nie jest za dobrze w Twojej pracy skoro musisz wykupuwać obiad. Pracowałam jako kelnerka i zawsze kucharz robił nam obiad, albo chociaż zupę czy kanapkę :). 

Mieliśmy darmowy obiad ale zmienił sie preses i chce zarobić na wszystkim :/ dlatego kucharze teraz się trochę boją z dawaniem nam jedzenia (tak jak to było wcześniej). Co i tak wg mnie jest chore, bo połowę się wyrzuca... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.