© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2011, 17:14
Dopiero w poniedziałek zaczęłam dietę a dziś dostałam tzw.jelitówki.. za przeproszeniem sraczko-żygaczka od popołudnia nie mogę patrzeć na jedzenie, ledwo śniadanie w siebie wcisnęłam 
Co z dietą, czy ma znaczenie co będę jadła w tym czasie (suchary, paluszki itp)? W sobotę pierwsze ważenie, nie wiem co to będzie 
boję się, że po chorobie rzucę sie na jedzenie.
Jakieś rady dla mnie? Byłabym bardzo wdzięczna. (Zapytałam dietetyka ale zanim dostanę odpowiedź pewnie minie kilka dni)
10 lutego 2011, 17:31
10 lutego 2011, 17:44
10 lutego 2011, 18:32
Edytowany przez 0ea867431c4face5af01c4e2efb20c5d 10 lutego 2011, 18:34
10 lutego 2011, 18:42
Edytowany przez Epestka 10 lutego 2011, 18:42
10 lutego 2011, 18:42
11 lutego 2011, 09:31
Rano na wadze blisko 1,5 kg mniej.... pewnie sama woda. Chodzi o to, że jutro mam ważenie i nie mam pojęcia jaką wagę podać. Dziś wymioty i biegunka ustąpiły (tfu, tfu dopukać) ale jeść nadal mi się nie chce.
Dziękuję za propozycje jedzeniowe 
spróbuje zjeść kisiel i tą wodę z mąką.
11 lutego 2011, 09:42
11 lutego 2011, 10:08
Paluszków to może nie jedz...?
Ryż, siemię lniane, biszkopty, dużo wody to najlepszy sposób.
11 lutego 2011, 13:18
