- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
8 lutego 2011, 16:59
moja mama mówi że dieta zupełnie mną zawładneła. Po prostu staram się jesc prawidłowo. Słodycze odrzuciłam całkowicie, wcale nie mam na nie ochoty i nie chce ich jesc, ale ona tego nie rozumie. dzi chciala mi wcisnac białego michałka. odmowiłam to mnie zbluzgała. jakie słodycze polecacie i kiedy je najlepiej jesc zeby cokolwiek dostarczyły oprócz cukru, tłuszczu i pustych kcal? cos co mozna kupic w sklepie zeby sie odczepiła odemnie
- Dołączył: 2007-12-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 187
8 lutego 2011, 22:42
najlepsza gorzka czekolada, duzo magnezu a i kalorii niewiele w trzech kosteczkach.
- Dołączył: 2009-11-06
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 380
8 lutego 2011, 22:44
lody- sorbety albo śmietankowe, wanieliowe... ewentualnie gorzka czekolada
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
9 lutego 2011, 01:05
najprosciej bedzie czekoladę -od paru kostek nic ci się nie stanie a magnezik się przyda;)
- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
9 lutego 2011, 17:01
heh, kupiłam dzisiaj gorzka 90 % od wedla. chodzilam chyba po wszystkich supermarketach w moim miescie. mieszkam w małym miescie to trudniej wszystko dostac. dopiero w polo znalazlam czekolady powyzej 70% i ta jedną 90% była oczywiscie 2 razy drozsza