5 lutego 2011, 22:15
zawsze miałam dziwne obsesje to bałam sie jabłka to jak mi cukierek w opakowaniu spadł nie zjadłam.... zawsze tdż bałam się nudności...i teraz jak zaczne o tym myslec jest mi niedobrze.... jak ktoś wspomni że coś mu jest to mnie bierze od razu... myślicie że to urojenia? co powinnam zrobić? np dziś mój brat mówi że ma grypę i mu niedobrze to mnie od tamtej pory też. To psychika?
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 388
6 lutego 2011, 00:37
jesteś hipochondryczką po prostu...
6 lutego 2011, 00:46
Podświadomość. Ja się boję ludzi. Tzn. nie tak dosłownie i nie wszystkich, ale jak idę sama ulicą, to ciągle mam wrażenie, że ktoś za mną chodzi. Albo strasznie się boję chodzi wieczorami sama, jak np. wracam do domu. Każdy człowiek na ulicy, a głównie mężczyźni to gwałciciele, rabusie, zbiry itd.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
6 lutego 2011, 08:29
kluseczka-z tym zasypianiem to witaj w klubie.
Co do autorki tematu, lekka hipochondria:)
6 lutego 2011, 08:40
zacznij myśleć pozytywnie, bo takie myślenie może cię doprowadzić do nerwicy natręctw. a z tą chorobą bardzo trudno żyć!