Temat: Jak obniżyć kaloryczność posiłków?

Cześć. Od kilku dni Was podczytuję.

Mam pewien problem. Wagę niby mam w porządku, ale po okresie świątecznym przytyłam 2 kg i nie mogę tej nadwyżki zrzucić.

Jem 5 posiłków, wydają się być zbilansowane, ale widać ich kaloryczność jest zbyt duża.

Jem o określonych porach. Jak tylko próbuję obniżyć kaloryczność to robię się szybciej głodna, słaba, bywa nawet że mam objawy hipoglikemii. Co powinnam zrobić, jak zmienić dietę?

I śniadanie - 7:00 - jajecznica, zupa, placki, owsianka, jakaś kasza na gęsto

II śniadanie - 10:00 - jogurt nat. 180 gr + trochę bakali i suszonych owoców posiekanych lub płatków + trochę musu owocowego + jakiś owoc 

Lunch - 12:00 - sałatka z jajek, sałaty, szynki, ryby, pestek, z dodatkiem kaszy, ryżu - różne wariacje

16:00 - obiad - mięso/ryba, kasza/ryż/makaron + surówka/gotowane warzywa

20:00 - kolacja - zupa, sałatka, kanapka - co tam jest + bakalie, które uwielbiam i często podjadam po treningu jakieś migdały itp.

Jak Was czytam to widzę, że wiele dziewczyn między śniadaniem a lunchem/obiadem zjada tylko banana albo jabłko na II śniadanie. Nawet jak zjem na I śniadanie jajecznice z 2 jaj z warzywami, albo szynką to o 10 jestem głodna. Niestety sam owoc przeze mnie przelatuje i po 30 minutach znów czuję głód. Próbowałam ograniczyć II śniadanie, bo wg mnie ma za dużo kalorii, ale potem siedzę w pracy i odliczam godziny do 12, bo jestem taka głodna. 

Aktywność 5-6 razy w tyg. po godz. 18, 2 razy w tyg. basen, 2 razy w tyg. jakiś marszobieg lub marsz, raz fitness, trening kończę przeważnie jakimiś ćwiczeniami w domu na kręgosłup, łącznie wychodzi 70-90 minut ćwiczeń. 

Poza tym pracę mam siedzącą, niezbyt trudną, ale jestem typem nerwusa, który chyba szybko spala.

Będę wdzięczna za pomoc.

Ok, dziękuję. 

Musiałabyś znać dokładną wartość kaloryczną, nie na "oko".

Pasek wagi

wiem. Ale z tym u mnie ciężko, bo nie umiem opanować programów do liczrnia kalorii. Jak kiedyś sprawdzałam to tsk mniej więcej 2400 mi wyszło 

www.ilewazy.pl tam policzysz bez problemu

dziekuje, zaraz sprawdzę.

Juz wyrzucilam z kuchni wszystkie bakalie, zabralam do pracy, tym sposobem nie będę ich jeść wieczirem, a to jest chyba główny winowajca.

obnizyc nie jest tak trudno, jak sie moze wydawac na pierwszy rzut, przede wszystkim trzeba zrezygnowac z potraw smazonych, to jest kluczowa kwestia, no i warto ograniczyc cukier, tam sa jak pewnie wiecie puste kalorie, ktore tez zbyt dobrze nam nie sluza, a zwiekszaja kalorie, nie przyprawiac jakimis ostrymi potrawami i bedzie ok 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.