- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Newcastle
- Liczba postów: 838
31 stycznia 2011, 16:37
Jestem na stabilizacji i jem już 1800 kcal, gdy byłam na diecie 600-700(wiem głupota), nie miałam z tym problemu. A teraz? Zjem obiad i po 15 minutach czuję głód. O szkole już nie wspomnę. Staram się czekać do kolejnych posiłków, ale jest to trudne.
Jak sobie z tym radziłyście?
Podejrzewam, że to pewnie coś z psychiką.
31 stycznia 2011, 16:40
Też jestem na stabilizacji. Gdy byłam na diecie 1000 kcal nie czułam jakiegoś wielkiego głodu, a teraz... Teraz jedząc 1400 kcal ciągle jestem głodna i czekam na kolejny posiłek. Podbijam pytanie, bo też jestem ciekawa o co chodzi.
31 stycznia 2011, 16:42
Ja miałam wręcz odwrotny problem. Każde zwiąkszanie kcal było dla mnie utrapieniem, ponieważ czułam się strasznie najedzona/przepełniona a co za tym idzie - ciężka. I czasem jedłam z przymusu, bo byłam najedzona, ale chciałam dobrze przeprowadzić stabilizację i starałam sie codziennie dobijać kcal.
Spróbuj tłumić głód jakimiś herbatkami lub po prostu znajdź jakieś zajęcie, ktore odwróci Twoją uwagę od jedzenia.
31 stycznia 2011, 16:45
O i może jeszcze postaraj się jeść więcej produktów zawierających błonnik, które sprawią że będziesz dlużej syta :)
Edytowany przez d2608 31 stycznia 2011, 16:45
31 stycznia 2011, 17:19
o mój problem ;) na 1000 byłam syta, a im bardziej zwiększam kalorie tym bardziej mnie ssie. Kiedys wystarczał mi jeden twarożek/serek wiejki w szkole, teraz 3 to za mało O_O herbatki nie pomagają, sama nie weim o co chodzi
31 stycznia 2011, 17:21
może problemw tym, że np. jak masz posiłek 300 kcal to jesz np. same owoce np 3 pomarancze. a lepiej byłoby zjesc coś 'teściwszego' np. 3 kanapeczki z serkie czy wedlina :) no nie wiem też w sumie, hehe
31 stycznia 2011, 17:43
proponuje tak:
1. jak jestescie glodne to jedzcie wiecej chudych rzeczy, wartosc aloryczna bedzie taka sama a objetosc znacznie wieksza.
2. jak najedzone a powinnyscie jeszcze zjesc troche, to dobijcie te kalorie czyms malutkim, a kalorycznym (rodzynki, orzechy)
31 stycznia 2011, 21:00
Stabilizacja to z tego co się orientuję dodawanie kalorii do swojego jadłospisu, co za tym idzie - jedzenie większej ilości pokarmów. Na diecie nie jestem, więc jak to można nazwać jak nie stabilizacją?