Temat: po napadzie...

jak długo "schodzi z nas woda" po porządnym napadzie? niestety wczoraj mi się taki zdarzył, zjadłam przez cały dzień ok. 9 tys. kalorii... ostatnio coś takiego mi się wydarzyło 2 lata temu, ale teraz jestem okropnie napuchnięta, a na wadze rano miałam 1,5 kilo więcej. ile dni zajmuje, żeby wynik był już wiarygodny i żebym wiedziała ile ewentualnie przytyłam bez wody i jedzenia w jelitach?
pij dużo wody to szybciej zejdzie
Pasek wagi
pije, pije ;)
niestety mam pracę biurową od 8mej do 19nastej a potem druczki, ale spróbuję pospacerować przynajmniej a w piątek idę na siłownię

najważniejsze dla mnie jest, że to się w ogóle wydarzyło, i że mogę przez to wrócić do kompulsów..

dziwnie to zabrzmi, ale cieszę się, że jest jeszcze tak dużo osób, którym ciężko uwierzyć w 9 tys. kcal.

przede wszystkim pij dużo wody, najlepiej z sokiem z cytryny, a na wagę wejdź wtedy, gdy już poczujesz, że wyglądasz tak, jak przed napadem. jakieś 3-4 dni.
chociaż ja bym poczekała z tydzień po powrocie do normalnego odchudzania.
A po co się tak nastawiasz i tak piszesz bo nie rozumiem?
po co mówisz ze mozesz wrócić?
Mów ze nie mozesz i ze juz nigdy nie wrocisz skoro raz to pokonałas.
Troche pozytywnego myślenia.
pij jak najwięcej teraz, to ułatwi organizmowi pozbywanie się zbędnych metabolitów, myśle że 4 dni wystarcza na pozbycie się resztek jedzenia zalegających i bedzie można to określić
To jest mozliwe. ja w tracie sesji w ciagu jednego dnia pochlonelam opakowanie jezyków, czekolade, snikersa, trzy bita, 4 kawalki pizzy, normalne sniadanie, i z 5 kanapek. ;/
Zjedzenie 9 000 kcal jest jak najbardziej możliwe i nawet gdybyś napisała 20 000 to by mnie nie zdziwiło. Ja osobiście walczę od jakiś 2 lat z bulimią i mega kompulsami, więc dokładnie cię rozumiem. Na pewno nie przytyjesz od razu 1 kg, bo gdybym ja po każdym 7000 kcal kompulsie tyła dokładnie tyle to już dawno bym się w drzwiach nie zmieściła. Nie wiem jak tobie, ale mi wystarczy jeden dzień by wrócić do poprzedniej wagi. Tylko niestety wtedy prawie nic nie jem.... No ale inaczej jest trudno.
jestem pełna podizwu, no ale swiat sie nie zawalił , duzo wody dieta lekka i śmigaj długie spacery napewno lepiej się poczujesz, przecież nie można wszystkiego sobie odmawiać, będziesz miała przestrogę na przyszłość powodzenia
Pasek wagi
jezu ale żałosne są te komentarze typu "jak to zrobiłaś" ,'jestem pełna podziwu", "to niemożliwe że tyle zjadłaś."
no ja pie.dolę, zjadła to zjadła, czemu próbujecie ją przekonać, że było inaczej?
prawie żadna nie odniosła się do pytania ,odpowiedzi udzieliły nieliczne. Większość poświęciła 5 minut na kretyńskie wyrażanie zdziwienia tym, że autorka mogła mieć tak duży napad. No taaak, zapomniałam, że dla dziewczyn z vitalii napadem są dwie kanapki, 200 g serka wiejskiego i banan. zjedzone na raz. masakra.

żenada, zero empatii, dziecinne reakcje podniecania się objawem kompulsywnego objadania się (przypomnę,że to choroba; jakby schizofrenik napisał,że wczoraj w nocy wydawało mu się,że rozmawia z ufo,też inteligentnie byście pytały "jak to w ogóle możliwe?!")...brak mi słów po prostu.

Autorko, jak niektóre dziewczyny pisały, dużo pij, trzymaj ładnie dietę, może pozwalaj sobie na większe odstępstwa od niej, żeby nie czuć pokusy napadu; i zważ się po tygodniu. nawet jeżeli przyjęłaś 9 tys kalorii, to realnie nie przytyłaś więcej niż 1 kg, bo 1 kg = 7500 niespalonych kcal, a z tych 9000 z 3000 spaliłaś na pewno. kilogram to nie tragedia; zastanów się lepiej, jak sobie radzić z depresyjnym nastrojem i co zmienić w diecie, żeby nie dopuszczać do sytuacji napadu.
pozdrawiam Cię ciepło. :*
Pasek wagi
chiha i chicelf
zwłaszcza wam bardzo dziękuje :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.