- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 122
30 stycznia 2011, 16:05
jak długo "schodzi z nas woda" po porządnym napadzie? niestety wczoraj mi się taki zdarzył, zjadłam przez cały dzień ok. 9 tys. kalorii... ostatnio coś takiego mi się wydarzyło 2 lata temu, ale teraz jestem okropnie napuchnięta, a na wadze rano miałam 1,5 kilo więcej. ile dni zajmuje, żeby wynik był już wiarygodny i żebym wiedziała ile ewentualnie przytyłam bez wody i jedzenia w jelitach?
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2505
30 stycznia 2011, 17:06
pij dużo wody to szybciej zejdzie
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 122
30 stycznia 2011, 17:10
pije, pije ;)
niestety mam pracę biurową od 8mej do 19nastej a potem druczki, ale spróbuję pospacerować przynajmniej a w piątek idę na siłownię
najważniejsze dla mnie jest, że to się w ogóle wydarzyło, i że mogę przez to wrócić do kompulsów..
30 stycznia 2011, 17:12
dziwnie to zabrzmi, ale cieszę się, że jest jeszcze tak dużo osób, którym ciężko uwierzyć w 9 tys. kcal.
przede wszystkim pij dużo wody, najlepiej z sokiem z cytryny, a na wagę wejdź wtedy, gdy już poczujesz, że wyglądasz tak, jak przed napadem. jakieś 3-4 dni.
chociaż ja bym poczekała z tydzień po powrocie do normalnego odchudzania.
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
30 stycznia 2011, 17:19
A po co się tak nastawiasz i tak piszesz bo nie rozumiem?
po co mówisz ze mozesz wrócić?
Mów ze nie mozesz i ze juz nigdy nie wrocisz skoro raz to pokonałas.
Troche pozytywnego myślenia.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 267
30 stycznia 2011, 17:25
pij jak najwięcej teraz, to ułatwi organizmowi pozbywanie się zbędnych metabolitów, myśle że 4 dni wystarcza na pozbycie się resztek jedzenia zalegających i bedzie można to określić
30 stycznia 2011, 17:26
To jest mozliwe. ja w tracie sesji w ciagu jednego dnia pochlonelam opakowanie jezyków, czekolade, snikersa, trzy bita, 4 kawalki pizzy, normalne sniadanie, i z 5 kanapek. ;/
30 stycznia 2011, 17:45
Zjedzenie 9 000 kcal jest jak najbardziej możliwe i nawet gdybyś napisała 20 000 to by mnie nie zdziwiło. Ja osobiście walczę od jakiś 2 lat z bulimią i mega kompulsami, więc dokładnie cię rozumiem. Na pewno nie przytyjesz od razu 1 kg, bo gdybym ja po każdym 7000 kcal kompulsie tyła dokładnie tyle to już dawno bym się w drzwiach nie zmieściła. Nie wiem jak tobie, ale mi wystarczy jeden dzień by wrócić do poprzedniej wagi. Tylko niestety wtedy prawie nic nie jem.... No ale inaczej jest trudno.
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
30 stycznia 2011, 17:52
jestem pełna podizwu, no ale swiat sie nie zawalił , duzo wody dieta lekka i śmigaj długie spacery napewno lepiej się poczujesz, przecież nie można wszystkiego sobie odmawiać, będziesz miała przestrogę na przyszłość powodzenia
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 388
30 stycznia 2011, 17:59
jezu ale żałosne są te komentarze typu "jak to zrobiłaś" ,'jestem pełna podziwu", "to niemożliwe że tyle zjadłaś."
no ja pie.dolę, zjadła to zjadła, czemu próbujecie ją przekonać, że było inaczej?
prawie żadna nie odniosła się do pytania ,odpowiedzi udzieliły nieliczne. Większość poświęciła 5 minut na kretyńskie wyrażanie zdziwienia tym, że autorka mogła mieć tak duży napad. No taaak, zapomniałam, że dla dziewczyn z vitalii napadem są dwie kanapki, 200 g serka wiejskiego i banan. zjedzone na raz. masakra.
żenada, zero empatii, dziecinne reakcje podniecania się objawem kompulsywnego objadania się (przypomnę,że to choroba; jakby schizofrenik napisał,że wczoraj w nocy wydawało mu się,że rozmawia z ufo,też inteligentnie byście pytały "jak to w ogóle możliwe?!")...brak mi słów po prostu.
Autorko, jak niektóre dziewczyny pisały, dużo pij, trzymaj ładnie dietę, może pozwalaj sobie na większe odstępstwa od niej, żeby nie czuć pokusy napadu; i zważ się po tygodniu. nawet jeżeli przyjęłaś 9 tys kalorii, to realnie nie przytyłaś więcej niż 1 kg, bo 1 kg = 7500 niespalonych kcal, a z tych 9000 z 3000 spaliłaś na pewno. kilogram to nie tragedia; zastanów się lepiej, jak sobie radzić z depresyjnym nastrojem i co zmienić w diecie, żeby nie dopuszczać do sytuacji napadu.
pozdrawiam Cię ciepło. :*
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 122
30 stycznia 2011, 18:17
chiha i chicelf
zwłaszcza wam bardzo dziękuje :))
Edytowany przez chcejuzzmiany 30 stycznia 2011, 18:17