Temat: to jest chore

Nigdy nie robiłam głodówek, ani nie byłam na żadnych restrykcyjnych dietach, minimum to 1500 kcal i ćwiczenia, już tak ładnie mi szło a wrócilam wczoraj po cięzkim egzaminie do domu i oto co zjadłam w przeciągu 2 godzin ( wieczorem )
2 słodkie serki, tabliczka czekolady, 3 słodkie bułki, 4 batony, 3 kanapki, rodzynki w czekoladzie, herbatniki w czekoladzie, kubek owsianki, budyn waniliowy z mlekiem - to jest przecież nienormalne ;(
dlugo nie mialam napadu i czułam sie swietnie, a tu nagle jakby cos we mnie wstąpilo ;/ czuje sie strasznie źle, a przeciez to niemozliwe zeby moj organizm byl wyglodzony , bo zdrowo sie odzywiam i się nie głodze
prosze, dajcie mi jakies rady jak zapobiec takim atakom, bo ja nie wiem co mam robić
może spróbuj znaleźć sobie jakieś zajęcie? poczytaj, poucz się, posprzątaj, umów ze znajomymi? ;)
Ja nie wiem gdzie ty to wszystko zmieściłas ;o szok
Pasek wagi
wiesz co, chyba nie ma skutecznego sposobu na napady głodu, który by działał na wszystkich. Wróciłaś po ciężkim dniu i chciałaś poczuć się dobrze, zapewne jakieś mechanizmy w głowie zadziałały i mózg stwierdził, że dobrze to on się czuje jak ma coś słodkiego i poszło... sama nie wiem co ci doradzić, bo ja również miewam czasami taki napady i też się z nimi nie uporałam.
Pasek wagi
Może po prostu Twój organizm czegoś potrzebował. U mnie takie rzeczy przy sesji to norma i nie uważam żeby to coś złego było. Po prostu byle nie za często. A metabolizm po tym rusza, oj rusza
jedz porządne, słodkie śniadanie. ja robię sobie owsiankę i dodaję do niej rodzynki, płatki migdałowe, skrojone jabłko, wiórki kokosowe, otręby, orzechy czy na co tam jeszcze mam ochotę. :P później w ogóle nie ciągnie mnie do słodkiego. wcale nie musisz głodzić organizmu i być na dawce 500 kcal, żeby mieć kompulsy. może po prostu za bardzo ograniczasz to, co lubisz jeść, a wybierasz potrawy, które niezbyt Ci podchodzą, ale są zdrowsze. lepiej sobie od czasu do czasu pozwolić na "swoje" danie.

a do szkoły/na uczelnię zabierasz drugie śniadanie?
Dziewczyny dziekuje Wam za rady, ja juz chyba wszystkiego próbowalam, to chyba faktycznie kwestia psychiki ;(
śniadanie zawsze jem słodkie : jakaś owsianka i owoc
zawsze zabieram ze sobą cos na uczelnie, staram sie jesc co 3 -4 godziny
fakt, cwicze codziennie, ale po by rozladować stres zwiazany z sesją
ja rozumiem napad na czekolade, ale taka ilosc jaka na raz zjadlam to nie jest zwykła potrzba organizmu, czuje sie okropnie ;(
na pewno psychika, stres związany z egzaminem.. Kiedy sytuacja się powtórzy mam dla Ciebie dobrą radę- zrób sobie gorące kakao w duużym kubku (przepis: 350ml mleka 0,5% + duża łyżeczka ciemnego 90% kakao nie słodzonego + 2 tabletki słodziku) I pij takie właśnie gorące małymi łykami wyciągnięta wygodnie na fotelu. Jest słodkie, jest czekoladowe, nie ma wiele kalorii, jest zdrowe (Mg w kakao) i wierz mi, że pomaga. Jak już wypijesz zrób sobie michę sałaty z pomidorem i posyp ją łyżką bakalii no i zjedz ze smakiem
dziękuje Ci za radę, spróbuje na pewno po kolejnym egzaminie, bo jeszcze najgorsze przede mną...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.