- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 164
24 stycznia 2011, 00:48
Jakie macie propozycje posilkow późno w nocy? Oczywiscie, wiem, ze najlepiej nic i tak też staram się robic, ale sesja to twór nieprzewidywalny i często nawet nie da sie zaplanowac do ktorej godziny sie bedzie siedzialo, a glod predzej czy pozniej zaczyna doskwierac niemiłosiernie..co wtedy robic? na jaka przekaske mozna sobie pozwolic? marze o goracym kubku, ale jak pomysle o tej chemii wsrodku to az mnie skreca. moze marchewka? nie mam pomyslu co mozna jesc o 1/2/3 w nocy i nie przytyc? jakies rady?
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 164
24 stycznia 2011, 00:53
w sumie racja. nie pomyslalam. inspirowalam sie wlasna lodowka, w ktorej są 3 jajka, mleko, pol cytryny i 5x10cm kapusty pekinskiej :P i nieszczesne knorry w szafce
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
24 stycznia 2011, 00:57
A ja Ci powiem, że do nauki i jednocześnie na stres, dobre są marchewki pokrojone w paski. Kalorii mają minimalne ilości. Do tego te uspokajające i odstresowujące chrupanie!
Białko jest dobre na kolację, ale też nie przesadzajmy, bo jakbym miała w nocy siedzieć i wcinać jajko nad książkami, to bym sfiksowała. :D
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
24 stycznia 2011, 00:58
Kurde, nie doczytałam Twojego postu do końca. ;) widzę, że sama wpadłaś na pomysł z marchewką. :D ja kroje je na takie paluszki i pochrupuję sobie. 4 średnie marchewki zajmują mi nawet jakieś 45-60 minut jedzenia, więc naprawdę warto. :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 164
24 stycznia 2011, 01:10
poki co zalałam głod herbata i gryzem chleba. wiem,ze jak nie bede jesc nad ksiazkami to rano na bank bedzie spadek wagi. organizm pracuje tak dlugo :) uwielbiam to! ale czasem sie nie da. chyba ogolnie postawie na marchew (nawet za dnia). sluszalam,ze organizm potrzebuje wiecej energii,zeby spalic marchewke niz to ile ona jej dostarcza. (np. zjadasz mala marchewke-15 kcal, a na spalenie jej potrzeba 25 kcal!). oto magia tych swiat;)
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1144
24 stycznia 2011, 01:16
No co Ty? O takiej sztuczce to nie słyszałam, ale tak czy siak, marchewka ma malutko kcal, jest pyszna i zdrowa. :)
Ja raz na głodek zrobiłam sobie kawę (przy okazji, żeby nie usnąć), dodałam słodzik, mleko i... cynamon! Realnie przestałam być głodna. :)
To się przydaję, bo często uczę się np. do trzeciej w nocy, pomijając fakt, ze o 5:30 wstaję o_O haha
24 stycznia 2011, 02:42
baaaaardzo dobre pytanie...właśnie siedzę nad książkami i zapijam głód zieloną herbatą, ale teraz nie dość, że mi burczy w brzuszku to jeszcze z niewyjaśnionych powodów mnie boli ;/ patent z marchewkami? hmmm, jutro (a właściwie dzisiaj) muszę poczynić poważne warzywne zakupy ;D
24 stycznia 2011, 05:58
Oj tak marchewka, dałyście mi dobry pomysł dziewczyny :D zacznę marchewkę jeść przy nauce i przy tym jak ktoś w domu będzie coś słodkiego jadł xD jesteście wielkie!
24 stycznia 2011, 08:26
O matko dziękuje bardzo!!!
Co do sesji, to ja mam w planach jeść na podwieczorek małą porcję orzechów. Orzechy są dobre do nauki a do tego ich tłuszcze są zdrowe i zwalczają cellulit! Marchewka to dobry pomysł na chrupanie podczas nocnej nauki :)